Jej propozycje zbliżone są do tego, co przedstawił nie tak dawno kurator. Rada chce, aby GetBack spłacił obligacje w 50,5 proc., a płatności miałyby być rozłożone na osiem lat (podobną wersję proponował kurator). Z kolei 25 proc. długu miałoby być zamienione na akcje (kurator chce, aby 3 proc. długu było konwertowalne na walory). W sumie spółka miałaby wypuścić maksymalnie 12,5 mld nowych walorów, a ich cena emisyjna wynosiłaby 5 gr.

„Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy rady wierzycieli, stan majątku dłużnika nie pozwala na przyjęcie, że dłużnik będzie w stanie uregulować swoje zobowiązania na poziomie wyższym niż 50,5 proc. należności głównej, z tego względu złożenie propozycji układowych przewidujących spłatę pieniężną na poziomie przekraczającym 50,5 proc. może powodować istotne ryzyko niewykonania lub nawet niezatwierdzenia układu, a w konsekwencji ogłoszenie upadłości spółki, w ramach której stopień zaspokojenia roszczeń wierzycieli – w szczególności niezabezpieczonych rzeczowo – będzie diametralnie niższy" – twierdzi rada wierzycieli. Jednocześnie podkreśla ona, że jeżeli w toku wykonywania układu stan majątkowy GetBacku ulegnie istotnej poprawie (np. na skutek dofinansowania przez inwestora, poprawy działalności operacyjnej itp.), istnieje prawna możliwość, aby uprzednio przyjęty układ mógł zostać zmieniony w taki sposób, by zapewnić wyższy stopień zaspokojenia wierzycieli, dostosowany do zmienionej sytuacji firmy.

W porównaniu jednak z tym, co proponuje sam GetBack, i tak założenia rady wierzycieli uznać można za bardzo optymistyczne. Windykator zaproponował, że obligacje spłaci w 27 proc., a cała reszta zostanie zamieniona na akcje. Sama spółka zresztą w ostatnim otwartym liście do obligatariuszy przekonywała, że spłata obligacji na poziomie 50,5 proc. jest nierealnym scenariuszem.

Warto jednocześnie dodać, że rada wierzycieli zaznaczyła, że jej propozycje wcale nie muszą być ostateczne. Problemem pozostaje jednak czas. Zebranie wierzycieli i głosowanie nad propozycjami układowymi zaplanowano na 28 sierpnia. Rada wierzycieli chce jednak przesunąć ten termin co najmniej do 2 października. W tym temacie może ona liczyć na wsparcie Komisji Nadzoru Finansowego. Marcin Pachucki, zastępca przewodniczącego KNF, który był obecny podczas ostatniego spotkania rady wierzycieli, zadeklarował, że wystosuje w tej sprawie odpowiednie pismo do sądu. PRT