Wraca temat inwestora strategicznego w firmie GetBack. Co prawda do tej pory informacje na ten temat, za sprawą byłego zarządu firmy, urosły wręcz do rangi legendy i wywoływały przede wszystkim rozbawienie, jednak obecne władze spółki zapewniają, że jest to całkiem realny scenariusz.

– W tej chwili mamy istotne prawdopodobieństwo pojawienia się inwestora. Prowadzimy poważne rozmowy z więcej niż jednym inwestorem strategicznym. Jest szansa, że jego deklaracja o inwestycji w GetBack padnie jeszcze przed głosowaniem w sprawie propozycji układowych, czyli przed końcem września. Samo zamknięcie operacji to oczywiście dłuższa perspektywa – przekonuje Przemysław Dąbrowski, prezes GetBacku. Nie precyzuje on jednak, kto mógłby zainwestować w firmę. Przekonuje za to, że biorąc pod uwagę obecną sytuację spółki, pojawienie się inwestora strategicznego byłoby dobrą informacją dla obligatariuszy. – Z jednej strony jest szansa, że w spółce pojawią się większe pieniądze i stanie się to szybciej. Zakładamy, że inwestor przejmie portfele i operacje GetBacku, a wszystkie kwestie związane z roszczeniami zostaną w „starym" GetBacku. Oczywiście pozyskane pieniądze zostaną przeznaczone na spłatę obligatariuszy. Również pieniądze, które uda się odzyskać z różnego rodzaju umów, będą przeznaczone właśnie na spłatę obligatariuszy. Trzeba jednak liczyć się z tym, że potrzebna będzie także konwersja obligacji na akcje – uważa Dąbrowski.