W całym I półroczu spłat wyniosły 164 mln zł. Również oznacza to wzrost o 33 proc. - Wysoki poziom spłat w drugim kwartale i w całym półroczu jest dowodem na doskonałe przygotowanie grupy Best do działalności w każdych okolicznościach. Zmotywowany zespół pracujący zdalnie i wysoki poziom automatyzacji procesów sprawiają, że możemy bardzo sprawnie obsługiwać portfele wierzytelności, w które zainwestowaliśmy w poprzednich latach. Wyraźnie widać rezultat naszych wcześniejszych wysiłków włożonych w poprawę efektywności. Jesteśmy gotowi do dalszego wzrostu, gdy tylko pojawi się okazja do nowych zakupów i pracy na nowych portfelach wierzytelności – wskazuje Krzysztof Borusowski, prezes firmy Best.

Windykator, podobnie jak inni gracze z branży, wstrzymywali się natomiast z inwestycjami. W II kwartale firma nie kupiła żadnego portfela, a w całym I półroczu wydała na ten cel zaledwie 1,5 mln zł. W I półroczu 2019 r. było to 18,4 mln zł.

– Wydarzenia związane z COVID-19 praktycznie nie mają precedensu. W drugim kwartale, tak jak cała gospodarka, na moment zamarł także rynek obrotu wierzytelnościami. Z oczywistych powodów nie dokonywaliśmy w tym czasie nowych inwestycji. Już wcześniej nasze podejście do zakupów było bardzo ostrożne. Sądzimy, że po przekroczeniu szczytu cyklu koniunkturalnego, rynek wierzytelności otworzy się ponownie jesienią, szczególnie gdy sektor bankowy zacznie dokonywać przeglądu portfeli kredytów nieregularnych – uważa Borusowski.