Windykacyjny Kruk planuje wypłacić 94 mln złotych dywidendy, czyli 5 zł na akcję. To blisko jedna trzecia wstępnego, szacunkowego zysku netto (300 mln zł) osiągniętego w 2017 r. Zakładając obecną cenę akcji (217 zł) stopa dywidendy wyniosłaby 2,3 proc. W 2017 r. dywidenda na akcję wyniosła 2 zł, co przełożyło się na 0,6-proc. stopę dywidendy.

- Zakończyliśmy dobry rok i dzisiaj chcemy podzielić się zyskiem z naszymi inwestorami. Wierzę, że najlepsze spółki giełdowe powinny nie tylko dynamicznie rosnąć, ale również wypłacają dywidendę - powiedział Piotr Krupa, prezes Kruka. - Bardzo poważnie traktujemy naszych inwestorów. Historia działalności Krukaa sięga 20 lat i dobrze wiemy, jak ważne jest ich zaufanie. Dlatego priorytetem jest dla nas zdrowy bilans, który pozwala dzielić się zyskiem i utrzymywać ambitne tempo wzrostu. Dzisiaj mamy najniższe wskaźniki zadłużenia spośród światowych spółek z naszej branży. Chcemy być przykładem na to, że topowe spółki zarządzania wierzytelnościami potrafią nie tylko prosić inwestorów o kapitał, ale także samemu go dostarczać – dodaje.

W ocenie zarządu spółki, wypłata dywidendy uwzględnia zapotrzebowanie na finansowanie inwestycji, w tym przejęcia innych spółek, a także aktualny poziom zadłużenia i sytuację finansową.

- Polski rynek zarządzania wierzytelnościami jest już rynkiem dojrzałym. Podaż nowych portfeli jest stabilna, a ceny płacone za portfele są jedne z najwyższych w Europie. Naturalnym następstwem będzie postępująca konsolidacja rynku. Szczególnie przy spadających stopach zwrotu z nowych inwestycji i problemach z zadłużeniem naszych konkurentów, my jesteśmy dzisiaj gotowi na aktywną rolę KRUKa jako konsolidatora. Chcemy skutecznie realizować strategię dla naszych akcjonariuszy i dostarczać najlepsze rozwiązania dla naszych klientów – osób zadłużonych – powiedział Krupa.