Czy debata Trump-Biden wpłynie na dolara?

Obecnie kluczowym tematem na rynku jest nie tylko koronawirus, ale również wybory prezydenckie w USA, które odbędą się za niecałe 2 tygodnie.

Publikacja: 22.10.2020 10:04

Michał Stajniak Starszy Analityk Rynków Finansowych XTB

Michał Stajniak Starszy Analityk Rynków Finansowych XTB

Foto: XTB

 W nocy z dnia dzisiejszego na piątek odbędzie się finalna debata prezydencka między Trumpem oraz Bidenem, która może doprowadzić do większej zmienności na rynkach. W przypadku giełdy wydaje się, że kandydatem pozytywnym dla Wall Street jest Trump. W przypadku dolara nie jest już to takie jednoznacznie. Niemniej można powiedzieć, że im większe ryzyko polityczne, tym dolar może być słabszy.

Debata prezydencka odbędzie się o godzinie 3 nad ranem, wobec czego rynek amerykański będzie już zamknięty, ale będzie trwała sesja w Azji. Oprócz tego rynek walutowy będzie działał normalnie. W kontekście dolara amerykańskiego kluczowe jest ryzyko polityczne – im większe, tym słabszy dolar. Wydaje się, że wygrana Bidena oraz brak „polubownego” oddania władzy przez Trumpa to najgorszy możliwy scenariusz nie tylko dla dolara, ale dla wszystkich rynków. Z drugiej strony Biden może oznaczać mniejsze zadłużenie w dłuższym terminie dla rządu oraz wyższe podatki, co może być czynnikiem pozytywnym dla waluty. Kolejnym czynnikiem w kontekście dolara jest pakiet stymulacyjny, który negocjowany jest w USA od dłuższego czasu. Pakiet może wynieść nawet 2,2 biliona dolarów, co stanowi 10% amerykańskiego PKB. Teoretycznie informacje zbliżające nas do pakietu osłabiają walutę. Z drugiej strony pakiet ten może być potrzebny, aby amerykańską gospodarkę uratować przed zapaścią związaną z koronawirusem. Widać wobec tego jak wiele zmiennych mamy w kontekście przewidzenia, gdzie dolar może znaleźć się za dwa tygodnie, miesiąc, pół roku czy rok. Niemniej warto zwrócić uwagę, co działo się z dolarem po ostatnich wyborach. Ostatnie miesiące Barracka Obamy to umocnienie dolara, a rozpoczęcie władzy Trumpa to wyraźne osłabienie tej waluty. Czy tym razem będzie tak samo? Z pewnością odpowiedź dostaniemy dopiero początkiem listopada.

Tymczasem patrząc na parę EURUSD obserwujemy bliskie poziomy 2 miesięcznych szczytów. W kontekście podniesienia ryzyka politycznego nie wykluczone, że najważniejsza para walutowa zbliży się do ostatnich szczytów z sierpnia, czyli w okolicach poziomu 1,2000. Jak widać para EURUSD motywowana jest głównie słabością dolara, gdyż obawy związane z koronawirusem oraz restrykcjami w Europie z pewnością nie pomagają wspólnej walucie. Ryzyko na rynku daje się wyczuć również na polskim złotym. Para EURPLN ponownie zawitała w okolice półrocznych szczytów, tuż przed poziomem 4,60. Widać, że spadki na giełdach z pewnością nie służą polskiego złotemu.

O poranku za euro musieliśmy płacić 4,5846 zł, za dolara 3,8647 zł, za franka 4,2664 zł, za funta 5,0778 zł.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

XTB

[email protected]

Strona internetowa X-Trade Brokers: www.xtb.com/pl

Waluty
Bartosz Sawicki, Cinkciarz.pl: Fundamenty złotego pozostają mocne, ale...
Waluty
Interwencje walutowe na niewiele się już zdają. Jen nie przestaje razić słabością
Waluty
Polski złoty pozostanie mocny w drugim kwartale
Waluty
Marek Rogalski, DM BOŚ: Na jakie waluty warto teraz stawiać?
Waluty
Tydzień pod znakiem banków centralnych
Waluty
Dolar jeszcze może pokazać światu swoją potęgę