Do godziny 15 na rynku TBS Poland właściciela zmieniły papiery warte mniej niż 300 mln zł. Na tle innych obligacji krajów EMEA stabilizacja cen polskich obligacji wyglądała mało interesująco. W tym samym czasie rentowność francuskich dziesięciolatek spadała o dwa punkty, a portugalskich i włoskich rosła o cztery. Brak jednoznacznych sygnałów i informacji ze świata sprzyja wyczekiwaniu na wystąpienia przedstawicieli banków centralnych w Jackson Hole zaplanowane na drugą część tygodnia. Inwestorzy oczekują, że będą tonować wypowiedzi i nie będą skłonni do jednoznacznych deklaracji. Taka postawa, w kontekście napływających dobrych danych makro, może zostać odczytana gołębio. Od kilku sesji na wartości zyskują krajowe dwulatki. W środę dwuletni benchmark wyceniano z rentownością 1,76 proc. Był to najniższy poziom, licząc od września ub. r. Krajowym obligacjom sprzyja ciągle silnie ograniczona podaż na rynku pierwotnym. Najbliższy przetarg zaplanowano dopiero na 14 września. Nadal niepokoi słabszy złoty. W środę kurs EUR/PLN zbliżał się do 200-dniowej średniej kroczącej na poziomie 4,2911. Kurs od początku czerwca znajduje się w kanale wzrostowym, a już od tygodnia nie spada poniżej wsparcia na poziomie 4,2620.