Kurs EUR/PLN po teście 4,40 na przełomie czerwca i lipca, ostatnie kilka dni spędził w okolicy 4,32. Poprawa notowań złotego to przede wszystkim efekt stabilizacji nastrojów na globalnych rynkach, do której przyczyniają się nadzieje, że przynajmniej na razie nie dojdzie do dalszej eskalacji konfliktu handlowego na linii USA – Chiny. Większego wpływu na notowania złotego nie miało natomiast ostatnie posiedzenie RPP, po zakończeniu którego otrzymaliśmy kolejne gołębie sygnały, wskazujące na brak gotowości Rady do podwyżek stóp procentowych w kolejnych kwartałach. W przyszłym tygodniu w centrum uwagi znajdą się dane ze strefy realnej z polskiej gospodarki za czerwiec. Powinny potwierdzić wciąż bardzo dobrą sytuację w II kwartale (wzrost gospodarczy prawdopodobnie bliski 5 proc.). Z drugiej strony jednak nie powinny one stanowić dużego zaskoczenia i dlatego raczej nie będą miały większego wpływu na notowania. Na świecie kluczowe znaczenie prawdopodobnie będzie miała kwestia negocjacji handlowych na linii Chiny – USA. Trump w tym tygodniu zagroził, że USA mogą nałożyć na Chiny kolejne cła na produkty warte 200 mld USD. Bariery te najwcześniej wejść w życie mogą jednak dopiero we wrześniu, przez kilka tygodni temat ten może dlatego wywoływać nieco mniejszy wpływ na złotego, co powinno też przełożyć się na próbę zejścia kursu EUR/PLN do poniżej 4,30 w najbliższym czasie.