Podwyższony poziom awersji do ryzyka na rynkach kapitałowych nadal determinuje zachowanie amerykańskiego dolara. Uważam, że potencjał dalszej aprecjacji dolara nie został w pełni wyczerpany, dlatego czekam na rozwinięcie korekty spadkowej pary EUR/USD. Przed realizacją scenariusza głębszej korekty chroni linia trendu wzrostowego. Niemniej na chwilę obecną wydaje się, że jest to słaby argument przemawiający za wzrostem. Poza tym do posiedzenia EBC 8 marca pozostało dużo czasu. Do spotkania bankierów kurs euro może skorygować się w wyniku wyciszenia głosów ws. dalszego ograniczania QE i podwyżek stóp procentowych.

Dużą zmienność notowań obserwujemy na parze GBP/USD. Jest to związane z najnowszymi publikacjami inflacji na Wyspach. W styczniu inflacja bazowa CPI wzrosła do 2,7 proc. r./r. z 2,5 proc. miesiąc wcześniej. Jest to kolejny argument dla Banku Anglii, aby bardziej zdecydowanie reagował w kwestii polityki monetarnej. Jednak się wydaje, że decydenci nadal będą powściągliwi w sprawie podwyżek stóp ze względu na spadek cen energii, co sugeruje mniejszą presję inflacji w przyszłych miesiącach. W praktyce oznaczałoby to rozwinięcie korekty spadkowej pary GBP/USD w rejon 1,35. Z kolei na rynku USD/PLN powinien realizować się scenariusz bazowy, który zakłada atak na poziom 3,43 i dalej wzrost do 3,52.