Czarne konie branży gier

Część studiów ostatnio rozczarowała, ale ciekawych okazji inwestycyjnych nadal nie brakuje. Warto ich szukać również wśród mniejszych studiów.

Publikacja: 22.08.2021 14:38

Foto: GG Parkiet

 

WIG.GAMES w piątek tracił ponad 1 proc. Zakończył tydzień poniżej poziomu 23 tys. pkt. Jest o ponad jedną piątą niżej niż na początku roku i mocno przegrywa z WIG.

Długoterminowe wysokie stopy zwrotu

Wzięliśmy pod lupę dziesięć zagranicznych giełdowych spółek, wypracowujących – według portalu Newzoo – najwyższe przychody w sektorze gier. Siedem z nich wycenianych jest obecnie niżej niż na początku roku. Natomiast w dłuższej perspektywie ich notowania poruszają się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Średnia stopa zwrotu za ostatnie 5 lat z akcji 10 analizowanych zagranicznych koncernów wynosi 189 proc. Jak na tym tle wypadają polskie studia?

WIG.GAMES jest publikowany przez GPW dopiero od wiosny 2019 r. – od tego czasu zyskał niespełna 80 proc. Ale na przykład sam CD Projekt, mimo drastycznej przeceny po premierze „Cyberpunka", jest obecnie czterokrotnie droższy niż 5 lat temu.

Analiza wycen w sektorze gier jest problematyczna, ponieważ zyski studiów są mocno uzależnione od terminów premier, co sprawia, że popularny wskaźnik ceny do zysku niewiele wnosi (większą wartość dodaną ma średni C/Z dla kilku prognozowanych lat). Gdybyśmy jednak chcieli porównać aktualny C/Z dla polskich studiów ze wskaźnikami zagranicznych konkurentów, to zobaczymy, że wyceny krajowych emitentów niskie nie są. Według danych publikowanych przez GPW aktualnie średni wskaźnik ceny do zysku dla producentów gier notowanych na rynku głównym wynosi 29. Jest nieco wyższy niż średni C/Z wyliczonych przez nas dla dziesięciu największych globalnych studiów – wynosi on 28, a jego mediana jest nieznacznie niższa (27).

Największe firmy pod lupą

Na warszawskiej giełdzie notowanych jest w sumie ponad 60 studiów. Największe to: CD Projekt, Ten Square Games, PlayWay, Huuuge, PCF oraz 11 bit studios (ich notowania opisujemy w ramkach powyżej). W ostatnich tygodniach z każdej z tych firm napłynęły ciekawe wieści.

CD Projekt zaktualizował „Cyberpunka", a teraz szykuje się do publikacji raportu za I półrocze. Termin został przełożony na 1 września z 26 sierpnia. „Przesunięcie wynika z opóźnionego dostarczenia spółce raportu sprzedaży w trakcie okresu sprawozdawczego przez jednego z kluczowych partnerów dystrybucyjnych" – tłumaczy CD Projekt.

Natomiast Ten Square Games jest w trakcie poszukiwania inwestora strategicznego. Zdaniem analityków wrocławska spółka dobrze pasowałaby do portfeli dużych, zagranicznych koncernów, które mocno stawiają na segment mobilny gier, w którym TSG się specjalizuje. Gdyby rzeczywiście taki scenariusz się zmaterializował, byłaby to dobra wiadomość dla posiadaczy akcji studia, ponieważ praktyka pokazuje, że przy tego typu przejęciach nabywający oferują solidną premię w stosunku do kursu rynkowego.

Z kolei PlayWay w ostatnich dniach wyróżnił się pozytywnie po tym, jak gra „Car Mechanic Simulator 2021" okazała się globalnym hitem. Łączny koszt jej wytworzenia i marketingu nie przekroczył 2,7 mln zł i został w pełni zwrócony w ciągu pierwszej doby sprzedaży na Steamie. Gra może się też pochwalić dużym odsetkiem pozytywnych opinii. Natomiast negatywne wieści w ostatnich dniach napłynęły ze studia PCF, które w kwietniu wypuściło na rynek swoją flagową grę „Outriders". KIlka dni temu poinformowało, że na razie nie otrzymało od wydawcy wynagrodzenia w formie tantiem. Jest to zaskoczenie dla rynku i zarządu, bo spółka szacuje sprzedaż gry na poziomie między 2 a 3 mln egzemplarzy i zakłada, że jest to wynik zapewniający projektowi rentowność już w pierwszym kwartale sprzedaży. Brak płatności ze strony wydawcy oznacza, że tak jednak nie jest. Mocna przecena akcji PCF sprowadziła notowania do poziomu z ubiegłorocznego IPO. Natomiast zdecydowanie poniżej ceny z oferty publicznej nadal wyceniane są akcje Huuuge.

Zarówno Huuuge, jak i PCF nie wchodzą w skład WIG.GAMES. Indeks tworzą CD Projekt, PlayWay, Ten Square Games, 11 bit studios oraz CI Games. Ten ostatni – podobnie jak Ten Square Games – też szuka inwestora.

Małe studia z dużym potencjałem

Niewykluczone, że wkrótce grono giełdowych studiów powiększy się o nowy duży podmiot: Techland. Podobno jest on coraz bliżej decyzji o debiucie, choć spółka oficjalnie tego nie potwierdza.

Tymczasem eksperci podkreślają, że inwestorzy powinni na sektor gier patrzeć zdecydowanie szerzej niż tylko przez pryzmat największych, najbardziej znanych studiów. Ich zdaniem warto mieć na oku na przykład grupę Artifex Mundi, która borykała się z problemami, ale jej biznes radzi sobie coraz lepiej. Kapitalizacja spółki wynosi obecnie niespełna 170 mln zł, a za jedną akcję trzeba zapłacić ok. 14 zł. Wyceny analityków implikują dwucyfrową przestrzeń do zwyżki. Artifex zadebiutował na GPW w 2016 r. Kurs odniesienia na pierwszą sesję był znacząco powyżej obecnego rynkowego (wynosił 22,5 zł).

Analitycy widzą potencjał do zwyżki również wśród spółek notowanych na NewConnect takich jak np. CreativeForge Games czy SimFabric. Pod lupę wziął je DM BDM w ramach programu wsparcia pokrycia analitycznego. Eksperci podkreślają, że w przypadku CreativeForge Games najważniejszą produkowaną obecnie grą jest „Stargate: Timekeepers". Prezentacja tzw. gameplaya planowana jest na przełom września i października. Ponadto CFG może pochwalić się innymi projektami z dużym potencjałem sprzedażowym, takimi jak „House Flipper City", „Builders of Greece" oraz „Aircraft Carrier Survival". DM BDM prognozuje, że w 2021 r. spółka osiągnie rentowność, a w kolejnych latach jej zysk ma rosnąć.

Z kolei w przypadku SimFabric analitycy podkreślają, że to spółka, która budziła sporo kontrowersji w ostatnim czasie. Pomimo licznych komunikatów o trwających produkcjach własnych żadna z nich jeszcze nie ujrzała światła dziennego, a przychody i zyski wypracowywane są z portfela portowanych i wydawanych gier, usług e-learningowych i zaliczek na tworzenie projektów zewnętrznych. „Niemniej jednak prace w spółce postępują, a część realizowanych projektów jest na ostatniej prostej" – czytamy w raporcie.

Zarówno CreativeForge Games, jak i SimFabric są spółkami z grupy kapitałowej PlayWaya. Do debiutu na warszawskiej giełdzie szykuje się jeszcze kilkadziesiąt spółek powiązanych z tą giełdową spółką, m.in. Madmind, który ma zadebiutować na NewConnect już 8 września. Studio szykuje premierę kontrowersyjnej gry

„Succubus". Zaplanowano ją na 5 października. Natomiast najbardziej wyczekiwaną tegoroczną grą znad Wisły jest „Dying Light 2" wspomnianego już Techlandu. Premierę zaplanowano na 7 grudnia.

Technologie
Asseco SEE zapowiada przyspieszenie
Technologie
Shoper z mocnym wynikami. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios zdominowało kalendarz premier
Technologie
Drago odcina kupony od flagowej produkcji
Technologie
Woodpecker już na GPW
Technologie
CI Games opowiada o kolejnych premierach