O prawie 3 proc. do 43,2 zł drożeją w czwartek rano akcje spółki LiveChat. Rano na rynek trafiły dwie informacje dotyczące jej biznesu. Podała m.in., że ChatBot – urządzenie z jej portfela - ma ponad tysiąc klientów. Wśród nich są m.in. KPMG, UEFA czy Philip Morris. - Przekroczenie liczby tysiąca płatnych klientów przez nasz drugi produkt, to historyczna chwila. Potwierdza się to, że nie jesteśmy już firmą jednego rozwiązania. ChatBot będzie się rozwijał i nadal rósł, wierzymy że jest w stanie powtórzyć sukces produktu LiveChat – mówi, cytowany w komunikacie prezes spółki Mariusz Ciepły.

ChatBot ma niecałe dwa lata (zaczynał pod nazwą BotEngine) a jego dynamiczny wzrost przypadł na 2019 r., w którym liczba klientów tego rozwiązania wzrosła blisko trzykrotnie. Umożliwia ono tworzenie chatboto?w, pomagających w poprawie efektywności zespołów obsługi klienta poprzez rozwiązywanie powtarzalnych zapytań?. Giełdowa spółka podkreśla, że jej nowe urządzenie może być zintegrowane nie tylko z jej flagowym produktem (czyli komunikatorem dla biznesu, a takiej samej nazwie jak nazwa spółki), ale również z Facebook Messengerem, Slackiem, Zapier oraz serwisami opartymi na platformie Wordpress. Może być też umieszczone na stronie internetowej jako narzędzie automatyzujące obsługę klientów.

LiveChat podał też dziś rano informację o szacunkowych przychodach wypracowanych w III kwartale roku obrotowego 2019/2020 (czyli w okresie od października do grudnia). Wyniosły one 8,4 mln USD i były o 14,1 proc. wyższe niż przed rokiem. Z kolei w ujęciu kwartał do kwartału dynamika jest niespełna 3-proc. Kapitalizacja LiveChatu przekracza 1,1 mld zł.