Krzysztof Sałek, Creepy Jar: Rośnie moda na gry surwiwalowe

W poniedziałek gościem Andrzeja Steca w Parkiet TV był Krzysztof Sałek, akcjonariusz i członek zarządu Creepy Jar.

Aktualizacja: 20.11.2017 20:15 Publikacja: 20.11.2017 15:52

Krzysztof Sałek, akcjonariusz i członek zarządu Creepy Jar.

Krzysztof Sałek, akcjonariusz i członek zarządu Creepy Jar.

Foto: parkiet.com

Creepy Jar produkuje gry z gatunku survival simulation. Co to takiego?

Krótko mówiąc są to symulatory przetrwania. Gracz zwykle trafia w jakieś nieprzyjazne dla siebie miejsce, gdzie musi sam zadbać o pożywienie, miejsce do spania, ogień, czyli po prostu przeżyć w niesprzyjających okolicznościach.

Czy ten gatunek gier jest popularny na świecie oraz w Polsce?

Tak, od pewnego czasu widać pewien trend. Ostatnio powstało kilka tytułów w różnych rejonach świata, poruszających temat przetrwania. Notuje się ich zaskakująco wysoką sprzedaż, która często oscyluje wokół kilku milionów sztuk.

Kto kupuje takie gry?

Przekrój wiekowy klientów jest bardzo różny, począwszy od najmłodszych, na 40-latkach skończywszy.

Spółka startuje z ofertą publiczną i wybiera się na NewConnect. Jakie są szczegóły oferty?

W poniedziałek zaczęła się budowa księgi popytu. Od środy do 27 listopada potrwają zapisy na akcje, które zostaną z kolei przydzielone 29 listopada.

Jaka jest szacunkowa wartość oferty?

Chcemy pozyskać 2,5 mln zł. Środki planujemy przeznaczyć na marketing gry Green Hell. Nasza strategia zakłada również wydanie kilku darmowych dodatków do niej. Poza tym chcemy poszerzyć studia i zwiększyć zatrudnienie. Skłaniamy się również do produkcji nowego tytułu, prawdopodobnie z gatunku symulatorów przetrwania.

Co może pan powiedzieć o grze Green Hell? Jak wygląda kalendarz wydawniczy?

Grę chcemy wydać na komputery stacjonarne na przełomie I i II kwartału 2018 r. W następnej kolejności skupimy się na jej produkcji na konsole nowej generacji, czyli PlayStation 4 oraz Xbox One. Ta wersja powinna być gotowa na przełomie II i III kwartału. Jednocześnie będziemy wydawać darmowe dodatki, o których wspomniałem, a także będziemy prowadzić prace nad nad nowym tytułem.

Czyli obecna emisja akcji skierowana jest na rozwój kluczowego produktu, czyli gry Green Hell. A jakie są dalsze plany na przyszłość?

Chcemy skupić się na symulatorach przetrwania jeżeli okaże się, że temat jest dalej atrakcyjny. Dziś obserwujemy nie tylko na rynku gier komputerowych, ale też programów telewizyjnych, że jest spore zainteresowanie tematem surwiwalu. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to następnym naszym tytułem także będzie symulator przetrwania. Być może będzie to kolejna część Green Hell, ale to nie jest jeszcze przesądzone.

Ile osób w tej chwili zatrudnia Creepy Jar?

Przy grze Green Hell pracuje 11 osób na miejscu, w naszym warszawskim studiu. To są w większości weterani branży, którzy pracowali w spółkach takich jak Techland, gdzie wspólnie od wielu lat tworzyliśmy takie tytuły jak Dying Light. Mamy także bazę kilkunastu zewnętrznych pracowników, m.in. muzyków czy pisarzy, którzy pomagają nam przy produkcji.

Czyli nie jesteście nowicjuszami?

Część z nas w branży jest już prawie 20 lat, a zdecydowana większość zespołu posiada doświadczenie w produkcji gier.

Kiedy chcecie pojawić się na rynku NewConnect?

W I kwartale 2018 r.

Akcje oferuje tylko DM BOŚ?

Tak, akcje można kupić poprzez DM BOŚ. Na naszej stronie www.creepyjar.com łatwo znaleźć instrukcję krok po kroku, jak można stać się naszym udziałowcem.

Technologie
Asseco SEE zapowiada przyspieszenie
Technologie
Shoper z mocnym wynikami. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios zdominowało kalendarz premier
Technologie
Drago odcina kupony od flagowej produkcji
Technologie
Woodpecker już na GPW
Technologie
CI Games opowiada o kolejnych premierach