Play nie podał tego dnia żadnych informacji, które zmieniłyby postrzeganie spółki. Ostatnio nowy prezes firmy Jean Marc Harion powiadomił na specjalnie zwołanej konferencji o wyborze drugiego dostawcy infrastruktury sieci mobilnej, którym obok chińskiej grupy Huawei został szwedzki Ericsson.
W środę na rynku można było usłyszeć, że papiery sprzedają inwestorzy zagraniczni, a dokupują krajowe fundusze. Bodźcem do wymiany mogła być opublikowana przez PAP tabela z prognozami wyników Play w II kwartale br., które telekom poda 13 sierpnia.
Dla czytelników „Parkietu" ważne może być, że zebrane przez agencję prognozy w nieznacznym stopniu różnią się od zestawienia, które wcześniej publikowaliśmy na naszych łamach.
Średnia biur maklerskich, które ankietowaliśmy, mówiła, że operator wykaże 1,671 mld zł przychodów (średnia PAP jest o 2 mln zł wyższa), 526 mln zł skorygowanej EBITDA (wg agencji 528,3 mln zł), a zysk netto zamknie się sumą 171 mln zł (171,8 mln zł według ankiety PAP).
Specjaliści czekają na to, co powie nowy prezes Play. Harion mówił nam, że jego priorytetem jest zadbać o efektywność inwestycji infrastrukturalnych Playa. Nie odniósł się na razie do pytań o to, czy podtrzymuje deklaracje zarządu złożone przed giełdowym debiutem i podtrzymane po wynikach I kwartału br. Część analityków jest zdania, że Harion odwoła założenie mówiące o „niemal stabilnej" marży EBITDA w 2018 r. ziu