Mimo że dziś LPG jest wyjątkowo drogi, to nadal będzie potrzebny

Ostatnio autogaz tak dużo jak obecnie kosztował na początku 2012 r. Dodatkowo są problemy z jego dostępnością. Wbrew temu popyt rośnie i taki trend może utrzymać się też w kolejnych latach.

Publikacja: 04.10.2021 05:28

Mimo że dziś LPG jest wyjątkowo drogi, to nadal będzie potrzebny

Foto: Bloomberg

W I połowie roku krajowa konsumpcja LPG (gaz propan-butan) wzrosła o 3,6 proc. w stosunku do odnotowanej w tym samym czasie 2020 r. W efekcie wyniosła 2,19 mln m sześc. Jeszcze mocniej, bo o 4,6 proc., czyli do 1,8 mln m sześc. zwyżkował import. Dobrej koniunktury na rynku na razie nie wyhamowują mocno rosnące ceny. Z danych e-petrol.pl wynika, że w ubiegłym tygodniu na stacjach paliw za 1 litr LPG płacono średnio 2,87 zł. Ostatnio tak dużo kosztował na początku 2012 r. Co więcej, uczestnicy rynku nie wykluczają dalszych zwyżek.

Tymczasem sprzedaż LPG to ok. 13,4 proc. całości krajowego rynku paliw. Należy też zauważyć, że propan-butan w żadnym innym państwie UE nie odgrywa tak dużej roli jak nad Wisłą. W ubiegłym roku można go było zatankować na ponad 32 tys. stacji znajdujących się na terenie Wspólnoty. Największą ich liczbą dysponowała Polska, a następnie Niemcy, Włochy i Francja. Stacyjna sprzedaż propanu-butanu to również istotny biznes dla giełdowych spółek.

Zmienna produkcja

GG Parkiet

Po I półroczu 10-proc. zwyżkę sprzedaży LPG zanotował Lotos. „Wzrost ten wynika przede wszystkim z sytuacji dotyczącej ograniczeń pandemicznych, które szczególnie w II kwartale ubiegłego roku istotnie ograniczyły zapotrzebowanie rynkowe na LPG. W kolejnych latach sprzedaż LPG powinna wykazywać standardową korelację z konsumpcją benzyn" – podkreśla biuro prasowe Lotosu. Na cele transportowe grupa sprzedaje ok. 75 proc. propanu-butanu. Taki udział autogazu powinien też utrzymać się w kolejnych latach. Spółka oferuje go na zdecydowanej większości posianych stacji.

Całość sprzedawanego paliwa pochodzi z własnej produkcji. Ta jest bardzo zmienna, co wynika m.in. z tego, jaki gatunek ropy jest przerabiany przez rafinerię i jak duże jest obciążenie instalacji. W ostatnich latach Lotos zwiększał ilość wytwarzanego LPG. W ubiegłym roku produkcja wyniosła 205 tys. ton. Koncern przekonuje, że jego sprzedaż pozwala uzyskiwać zadowalające marże. Mimo to nie ma w planach zwiększania mocy. Nie zdecydował też, czy będzie inwestował w bardziej ekologiczną wersję tego paliwa, którą dziś wytwarza sporadycznie w postaci biopropanu będącego składnikiem LPG. „Obecnie na rynku brakuje technologii dedykowanych wyłącznie do produkcji bioLPG. Jedynie w technologii uwodornienia olejów roślinnych powstaje kilka procent biopropanu, który jest produktem ubocznym w tym procesie, ale jednocześnie pełnowartościowym składnikiem LPG" – podaje spółka.

Orlen Paliwa, firma z grupy Orlenu, ok. 80 proc. LPG plasuje na rynku poprzez stacje. Pozostała część dostarczana jest do tzw. instalacji zbiornikowych, wykorzystywanych w przemyśle i rolnictwie, oraz trafia do sprzedaży hurtowej, w tym na eksport. W I połowie roku Orlen Paliwa sprzedał o ok. 10 proc. mniej autogazu niż rok wcześniej. „Ponieważ koncern skupia się na obsłudze stabilnych partnerów w obszarze autogazu, to wszystko wskazuje, że obecny trend poziomu sprzedaży LPG zostanie utrzymany do końca roku" – podaje biuro prasowe płockiej spółki. Dziś paliwo to można zatankować na większości stacji działających pod marką Orlen. Firma, powołując się na dostępne dane i analizy, zakłada, że popyt na autogaz w perspektywie najbliższych kilku lat będzie stabilny.

GG Parkiet

Obecnie 30–50 proc. LPG sprzedawanego w ramach grupy Orlen pochodzi z własnej produkcji. Jej wszystkie rafinerie mogą rocznie wytwarzać ok. 450 ton tego paliwa. Pozostała część jest importowana, głównie z Rosji, Szwecji, Litwy i Czech. „W ostatnich latach znacząco wzrósł import drogą morską i według naszej najlepszej wiedzy jest to kierunek, który będzie się dalej rozwijał. Przemawia za tym bardziej zdywersyfikowana podaż, jak i zmiany w kierunkach importowych Rosji oraz wzrost zapotrzebowania na LPG na cele produkcyjne na wschód od Polski" – twierdzi Orlen. Koncern nie ma w planach projektów, które zakładałyby wzrost produkcji LPG, w tym rozpoczęcie wytwarzania bioLPG. Jednocześnie zapewnia, że osiąga w tym biznesie satysfakcjonujące wyniki, mimo mocno zmieniającej się sytuacji rynkowej.

Rośnie import i handel

Handel propanem-butanem to jeden z podstawowych biznesów Unimotu. W I półroczu grupa sprzedała go 112,3 tys. ton, co oznaczało wzrost o 27 proc. Dzięki rosnącym na rynku cenom, jeszcze mocniej, bo o 72,7 proc. (do 265,5 mln zł), zwyżkowały z tego tytułu jej przychody. Spółka najwięcej LPG sprzedaje w hurcie. Oferuje go też w detalu na większości należących do niej stacji Avia oraz do celów grzewczych. – Wszystko wskazuje na to, że gaz, jako paliwo przejściowe na drodze do niskoemisyjnej gospodarki, będzie nadal wykorzystywany w transporcie. Przyglądamy się technologii bioLPG, ale na ten moment trudno prognozować, czy i w jakim kierunku ten rynek się rozwinie – mówi Robert Brzozowski, wiceprezes ds. handlowych Unimotu.

Grupa nie produkuje LPG, a jedynie importuje. Przeważnie sprowadza go ze Wschodu, jednak w niektórych miesiącach import ten równoważy się z kierunkami zachodnimi. W planach ma dalszy rozwój tego biznesu, gdyż przynosi coraz większe zyski. – Jako grupa Unimot działamy nie tylko w obszarze sprzedaży hurtowej, obsługujemy także niezależne stacje LPG, dostarczamy gaz do naszych stacji Avia, startujemy w przetargach na dostawy gazu do stacji innych sieci. W południowo-zachodniej Polsce obsługujemy również sieć zbiorników przydomowych i przemysłowych, ponadto posiadamy kontrakty na dostawy gazu do klientów zagranicznych – twierdzi Brzozowski. Jego zdaniem dziś największym wyzwaniem związanym z tym biznesem jest niestabilność dostaw i brak ogólnodostępnej infrastruktury do magazynowania LPG.

Handlem propanem-butanem zajmuje się też Gas Trading Podkarpacie należący do grupy PGNiG. Dla koncernu nie jest to jednak priorytetowy biznes. Niemniej Gas Trading Podkarpacie podejmuje działania w celu rozwoju tej działalności i wzmocnienia swojej pozycji na rynku. „W najbliższym czasie spółka planuje m.in. zmodernizować całą linię napełniania butli LPG oraz poszerzyć park zbiornikowy. Inwestycje te powinny przynieść wymierne korzyści związane z zwiększeniem obrotu oraz marży" – podaje biuro public relations PGNiG. Przekonuje, że wykorzystywanie propanu-butanu jest korzystne z punktu widzenia środowiska naturalnego i w efektywny sposób pozwala osiągnąć cele związane ze zmniejszeniem emisyjności gospodarki oraz poprawą jakości powietrza. Z tego też powodu koncern dostrzega zasadność regulacyjnego i ekonomicznego wsparcia dalszego rozwoju rynku LPG.

Instalacje do samochodów

Sytuacja na rynku LPG ma ogromne znaczenie dla działalności AC. Spółka w swoich zakładach w Białymstoku produkuje instalacje do zasilania samochodów tym paliwem. Posiada tam też centrum badawczo-rozwojowe, gdzie pracuje nad nowymi projektami. – W zeszłym roku zakończyliśmy rozbudowę naszej firmy oraz doposażenie parku maszynowego w nowoczesne i bardzo wydajne maszyny. To pozwala nam na elastyczne dostosowywanie naszych mocy produkcyjnych do potrzeb rynku – mówi Anatol Timoszuk, prezes AC. Potencjał produkcyjny spółki szacuje na kilkaset tysięcy systemów instalacji LPG. Obecnie, podobnie jak wiele innych firm, AC ma jednak problemy z dostępnością półprzewodników i innych komponentów niezbędnych do produkcji.

Nie zmienia to faktu, że wytwarzanie systemów autogaz jest i w najbliższych latach pozostanie podstawowym przedmiotem działalności spółki. – Perspektyw upatrujemy przede wszystkim na rynkach zagranicznych, na rynkach rozwijających się, takich jak Afryka czy Ameryka Łacińska. Nowe możliwości związane są także z rozwojem segmentu CNG, a także zasilaniem gazowym silników diesla – informuje Timoszuk. Przypomina, że spółka niedawno podpisała kontrakt na dostawę 40 tys. zestawów samochodowych instalacji gazowych do Algierii. Wartość kontraktu przekracza 25 mln zł, a dostawy mają być realizowane przez 18 miesięcy.

AC już od kilku lat ponad 60 proc. przychodów osiąga na rynkach zagranicznych. Do najważniejszych jego rynków zbytu należą kraje dawnego ZSRR, Ameryki Łacińskiej oraz Półwyspu Bałkańskiego. Spółka szans na dalszy rozwój upatruje również nad Wisłą. – Według danych, zaprezentowanych w ostatnim raporcie Polskiej Organizacji Gazu Płynnego w Polsce, w latach 2017–2020 liczba aut zasilanych LPG rosła i przekroczyła 3,3 mln aut. Nawet jeśli dane te należałoby skorygować o tzw. martwe dusze, pokazują one jednoznacznie, że zainteresowanie kierowców alternatywnym napędem, jakim jest autogaz, nie słabnie – twierdzi Timoszuk. Dodaje, że klienci doceniają możliwość znacznego ograniczenia kosztów eksploatacji samochodów, szczególnie wobec dużych wzrostów cen benzyny. Wielu klientów spółki zwraca także uwagę na korzyści ekologiczne, jakie mogą osiągnąć dzięki instalacji LGP, i to stosunkowo małym kosztem. – Warto jednak podkreślić, że sytuacja w ostatnich dwóch latach jest nadzwyczajna i trudno porównywać ją do sytuacji sprzed pandemii Covid-19. Negatywny wpływ na zainteresowanie instalacjami autogaz miały kolejne lockdowny, ale z kolei zmiana kierunków turystycznych wybieranych przez Polaków pozytywnie wpłynęła na naszą branżę (wakacje w Polsce, w przypadku których podróż odbywano samochodem) – zauważa Timoszuk.

Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta
Surowce i paliwa
KGHM sprzedał mniej miedzi
Surowce i paliwa
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto
Surowce i paliwa
KGHM rozczarował. Mniej produkcje i sprzedaje
Surowce i paliwa
Unimot opublikował wyniki i nową strategię