parkiet.com

Jeśli wtorek zakończy się dla JSW zwyżką, będzie to piąty, wzrostowy dzień z rzędu. Jeszcze na początku miesiąca za jedną akcję płącno 15,18 zł, by dziś rano kurs sięgał w porywach 26,94 zł. To oznacza, że w pięć sesji papiery podrożały o 77 proc. Takie silne wahania rzadko zdarzają się w gronie spółek z WIG20. Co tak rozgrzało popyt na walory węglowej spółki? - Reakcję rynku można tłumaczyć doniesieniami z Brukseli, gdzie KE opublikowała listę tzw. surowców krytycznych, pozostawiając na niej węgiel koksujący – tłumaczył w komentarzu Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ. We wtorkowy poranek sytuacja zmieniała się bardzo dynamicznie. Po dwukrotnym zawieszeniu notowań z uwagi na wykroczenie poza dopuszczalne widełki notowań, wycena stopniała do 21,79 zł, by za chwile odbić do 24,3 zł. JSW była rano liderem obrotów. Po 40 min handlu właściciela zmieniły papiery o wartości 55 mln zł. Na drugim miejscu był CD Projekt 27,8 mln zł), a na trzecim Biomed Lublin (23 mln zł).

Z punktu widzenia analizy technicznej mamy na JSW próbę zmiany długoterminowego trendu. Od marcowego dołka kurs wykonał pierwszą falę wzrostową z 9,13 zł do 22,04 zł, by następnie skorygwować się w sierpniu do 14,4 zł. Od początku września trwa druga fala wzrostowa, która wyprowadziła dziś cenę na nowy lokalny szczyt 26,94 zł. To najwyższy poziom od roku. Na wykresie mamy klasyczny hak Rossa, czyli wstęp do trendu wzrostowego. Cena przebiła się przez wstęgę położonych blisko siebie średnich kroczących z 50, 100 i 200 sesji, a to wszystko odbyło sie na wyraźnie podwyższonym wolumenie i zakręcającym w górę nad linią 0 MACD. Przy 25,5 zł znajduje się silny opór, wyznaczony przez lokalny szczyt ze stycznia. Poziom ten może stanowić dziś barierę. Jego przebicie otworzy drogę wyżej. Wsparciem jest pierwszy lokalny szczyt w budowanym układzie wzrostowym, czyli 22,04 zł.