Analitycy szacują, że EBITDA JSW w tym roku znajdzie się w przedziale 3 mld - 4 mld zł, co przełoży się na znaczące wolne przepływy pieniężna i powinno skutkować silną pozycją gotówką netto na koniec roku. To oznacza koniec problemów finansowych węglowej spółki. - Niestety inwestorzy wydają się nie zauważać bardzo dobrych perspektyw wyników w tym roku i są bardziej skoncentrowani na poziomie przyszłych cen węgla oraz skali dyskonta, którą JSW jest w stanie osiągnąć w porównaniu z utrzymującymi się cenami na rynku – zaznacza Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.

Zakłada on, że ceny spot węgla koksowego utrzymają się na poziomie 140 dolarów za tonę w latach 2018 – 2024, a w tym okresie JSW uda się osiągnąć ceny surowca zbliżone do cen spot. Analitycy oczekują, że w 2019 r. skończą się oszczędności rzędu 500 mln zł w związku z zakończeniem obowiązywania porozumień pracowniczych. Zakładają natomiast, że od 2020 r. dzięki poprawie struktury wydobycia oraz inwestycjom w kopalniach Budryk i Knurów – Szczygłowice spółka poprawi EBITDA o 300 mln zł.

- Z naszego bazowego scenariusza wynika, że JSW posiada potencjał, by od 2020 roku generować 2,7 mld zł EBITDA – szacuje Prokopiuk.