Jarosław Kaczyński, szef tej partii, zapowiedział, że będą jednak trwały poszukiwania innych metod na zgromadzenie pieniędzy potrzebnych na budowę lokalnych dróg.

Giełdowi inwestorzy na zapowiedzi o wycofaniu projektu ustawy zareagowali w sposób umiarkowany. Na otwarciu wtorkowej sesji kursy akcji producentów paliw minimalnie zyskiwały na wartości. Później oscylowały w pobliżu cen z poniedziałkowego zamknięcia. Oba koncerny popierały nową inicjatywę ustawodawczą. Co więcej, aktywnie przekonywały, że podwyżka opłaty paliwowej nie musi oznaczać wzrostu cen paliw, gdyż te przede wszystkim są kształtowane przez międzynarodowe czynniki makroekonomiczne. Bez większych zmian pozostał kurs Unimotu, firmy specjalizującej się m.in. w imporcie i sprzedaży hurtowej oleju napędowego i autogazu. Nie zmieniały się też ceny akcji firm transportowych, które w największym stopniu mogły odczuć skutki wzrostu danin.

Największymi beneficjentami nowych regulacji, w sposób pośredni, miały zostać spółki budowlane. Brak dodatkowej daniny na razie oddala szanse na zwiększenie wydatków na drogi. Nie można jednak wykluczyć, że wkrótce odpowiednie fundusze zostaną zebrane z innych źródeł. W efekcie we wtorek również ceny akcji firm budowlanych nie ulegały istotnym zmianom.

Konfederacja Lewiatan i inne organizacje, które krytykowały projekt ustawy i sposób prowadzenia nad nią debaty, wyraziły zadowolenie z zaniechania dalszych prac. W ich ocenie brak podwyżki opłaty paliwowej oddala groźbę wzrostu cen benzyn, oleju napędowego i autogazu, a w konsekwencji wielu innych produktów i usług. TRF