Polsko-czeska walka o Turów

Nasi południowi sąsiedzi przekonują, że nie zależy im na zamknięciu turoszowskiej kopalni i są gotowi na polubowne zakończenie sporu. Mimo to nie wycofują skargi przeciwko Polsce ani wniosku o nałożenie sowitej kary.

Publikacja: 18.06.2021 05:18

O Turowie rozmawiali: minister klimatu Michał Kurtyka (od lewej) i czeski minister środowiska Richar

O Turowie rozmawiali: minister klimatu Michał Kurtyka (od lewej) i czeski minister środowiska Richard Brabec.

Foto: www.gov.pl

W rozpoczętych w czwartek w Pradze rozmowach między przedstawicielami polskiego i czeskiego rządu o przyszłości kopalni Turów to Czesi rozdają karty. Polska jest przyciśnięta do muru – wisi nad nią widmo zapłaty po 5 mln euro za każdy dzień niewykonania nakazu natychmiastowego zatrzymania wydobycia w odkrywce Turów. Taki nakaz nałożył na Polskę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jako środek tymczasowy w ramach procesu przeciwko Polsce wszczętego przez Czechy. – Celem jest porozumienie, a nie sąd – mówią przedstawiciele obu stron. Póki co jednak sprawa przed TSUE biegnie własnym rytmem.

Blisko porozumienia

Czwartkowe rozmowy toczyły się dwutorowo – najpierw spotkali się ministrowie z obu krajów, a później eksperci, którzy mają kontynuować rozmowy także w piątek. Na konferencji prasowej obie strony zapewniły, że ich intencją jest podpisanie umowy i zakończenie sporu polubownie.

– Naszym celem nie jest natychmiastowe zatrzymanie kopalni Turów. Polska ma prawo decydować o tym, jak będzie wyglądać jej miks energetyczny. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której działalność kopalni, a zwłaszcza jej dalsze poszerzanie w kierunku czeskiej granicy, będzie miała jak najmniejszy wpływ na środowisko, w tym na ujęcie wody pitnej dla czeskich obywateli regionu przygranicznego – stwierdził Richard Brabec, czeski minister środowiska.

Już wcześniej Polska zadeklarowała wpłatę 40–45 mln euro na pokrycie kosztów poniesionych na eliminację ryzyka związanego z działalnością kopalni, monitorowanie skutków działalności odkrywki i współfinansowanie z Czechami innych projektów. Czesi natomiast ogłosili, że ich żądania będą sięgać 40–50 mln euro, w zależności do tego, ile ostatecznie będzie kosztować rozbudowa wodociągów i budowa nowych źródeł wody pitnej po czeskiej stronie. Po wpłaceniu tej kwoty Czechy miałyby wycofać swoją skargę.

– To nie jest haracz. To tylko część umowy, która ma zapewnić współudział Polski w kosztach, dotyczących m.in. ochrony wód, budowy wału ziemnego czy ochrony przed hałasem – zaznaczył Brabec.

Michał Kurtyka, polski minister klimatu i środowiska, potwierdził, że rozmowy ze stroną czeską dotyczą projektów, które będą ograniczać wpływ kopalni na środowisko. – Rozumiemy potrzeby, ale i obawy lokalnej społeczności. Wiemy jednak, że problem z bilansem wody dotyka wszystkich i wynika też ze zmian klimatycznych. Prace minimalizujące ryzyko dla środowiska trwają od lat i są nieodłącznym elementem każdej działalności wydobywczej. Chcemy wypełnić oczekiwania strony czeskiej i widzimy absolutnie taką możliwość, by w tej kwestii osiągnąć porozumienie – zapewnił Kurtyka.

Szczegóły w opracowaniu

Ministrowie nie chcieli ujawniać szczegółowych warunków, jakie mają się znaleźć w międzyrządowej umowie. – Umowa, którą przygotowujemy, jeszcze nie istnieje, więc trudno ją omawiać. Chciałbym jednak podkreślić, że jesteśmy gotowi wycofać skargę, jeśli spełnione będą nasze warunki. Na pewno ważne jest dla nas, by minimalizować nie tylko skutki obecnej działalności kopalni, ale też ewentualnego poszerzenia odkrywki. Naszym celem jest długotrwałe rozwiązanie tego sporu, długotrwała współpraca w tej kwestii – skwitował Brabec.

Jeśli ekspertom w piątek nie uda się wypracować ram porozumienia, negocjacje będą kontynuowane. Następnie projekt umowy musi być zatwierdzony przez rządy obu państw.

Surowce i paliwa
Orlen dostał wsparcie z UE na wodorowy projekt
Surowce i paliwa
DM BOŚ zaleca kupować akcje KGHM-u
Surowce i paliwa
Przeciąga się konkurs na członków zarządu Orlenu
Surowce i paliwa
Wyniki Grupy Kęty powyżej wstępnych szacunków
Surowce i paliwa
Jest nowy prezes JSW. Nie ma dużego doświadczenia w górnictwie
Surowce i paliwa
KGHM został ponownie uznany za 2. największego na świecie producenta srebra