W I kwartale grupa PGNiG zanotowała 14,3 mld zł przychodów i 1,1 mld zł czystego zarobku. Tym samym sprzedaż wzrosła o 8,3 proc., a zysk netto spadł o prawie jedną trzecią. Opublikowane dziś przed sesją oficjalne wyniki kwartale były zgodne z wcześniejszymi szacunkami spółki.

W kluczowym dla wyników koncernu segmencie działalności, czyli poszukiwaniach i wydobyciu, nastąpił spadek zysków, co było konsekwencją zniżki rynkowych notowań ropy i gazu. Kurs surowca Brent liczony w dolarach za baryłkę był o 6 proc. niższy niż przed rokiem, a cena gazu na Rynku Dnia Następnego na TGE spadła o 12 proc. rok do roku.

Koncern nadal ponosił straty w obszarze obrotu i magazynowania gazu. To z kolei rezultat wzrostu kosztu pozyskania błękitnego paliwa z importu, który był o 17 proc. wyższy niż przed rokiem. - Na wynik grupy istotny wpływ miał wysoki koszt zakupu paliwa ze Wschodu. Jednak, dzięki importowi paliwa z innych kierunków - w szczególności LNG - udało się nam ograniczyć niekorzystne skutki kontraktu jamalskiego - mówi cytowany w komunikacie prasowym Piotr Woźniak, prezes PGNiG. Dodaje, że to są wymierne efekty realizacji strategii uwalniania się od jednego, monopolistycznego dostawcy i budowania zróżnicowanego portfela wiarygodnych partnerów.

Słabsze wyniki zanotowano w segmencie dystrybucji gazu ziemnego. Wpływ na pogorszenie rentowności miało tu przede wszystkim obniżenie o 5 proc. stawki taryfy dystrybucyjnej, która zaczęła obowiązywać od 15 lutego. Dodatkowo grupie nie sprzyjały warunki atmosferyczne. Spółka zauważa, że w I kwartale średnia temperatura była o prawie 3 st. C. wyższa niż przed rokiem. Był to też najcieplejszy I kwartał w ostatnich czterech latach.

Wreszcie działalność polegająca na wytwarzaniu energii przyniosła spadek sprzedaży ciepła, ze względu na dość wysokie temperatury powietrza, i utrzymanie na wcześniejszym poziomie sprzedaży prądu. W przypadku energii elektrycznej mocno jednak zwyżkowały przychody ze względu na 38-proc. wzrost notowań prądu.