Ceny gazu będą niższe niż rok temu

Wysokie stany magazynowe w Europie odnotowywane po ciepłej zimie i rekordowa podaż LNG powodują, że koszty zakupu błękitnego paliwa powinny utrzymać się na niskich poziomach.

Publikacja: 02.05.2019 13:43

Foto: materiały prasowe

Sezon zimowy 2018/2019 (IV kwartał ubiegłego roku i I kwartał tego roku) był w Polsce stosunkowo ciepły, co spowodowało, że zanotowano w ujęciu rok do roku spadek popytu na gaz ziemny, zwłaszcza wykorzystywany na cele grzewcze. Grupa PGNiG, dominujący gracz na krajowym rynku, informuje, że w tym czasie spółka matka zanotowała ponad 4,5-proc. spadek sprzedaży błękitnego paliwa. W zależnej firmie PGNiG Obrót Detaliczny sprzedaż z kolei minimalnie wzrosła (o niespełna 1 proc.).

Wzrośnie zapotrzebowanie...

Firmom handlującym gazem nie pomagała sytuacja panująca na giełdach towarowych. Od września ubiegłego roku, po przekroczeniu 130 zł za 1 MWh (megawatogodzina), ceny tego surowca na Towarowej Giełdzie Energii powoli, ale systematycznie, spadały. Na początku 2019 r. zniżkowały do około 100 zł, a w kwietniu nawet poniżej 70 zł. Podobne tendencje miały też miejsce na giełdach europejskich. PGNiG nie ujawnia, jak ta sytuacja wpłynęła na jego wyniki finansowe. – Na wynik na poziomie grupy ma wpływ wiele czynników, m.in. kształt formuł sprzedażowych, formuł zakupowych, jak również dokonywane przez poszczególne spółki w grupie kapitałowej zabezpieczenia finansowe. Informacje te stanowią tajemnicę handlową – twierdzi biuro prasowe PGNiG.

Spółka przyznaje jedynie, że ceny w ostatnich tygodniach zarówno w transakcjach z natychmiastową dostawą, jak i transakcji terminowych dla miesięcy letnich znajdują się znacznie poniżej poziomów obserwowanych w porównywalnych okresach. Poza ciepłą zimą w Europie i Azji, która spowodowała, że stany magazynów były rekordowo wysokie, dodatkową presję na kurs surowca miała zwiększająca się podaż LNG (skroplony gaz ziemny). W kolejnych miesiącach duży wpływ na koszty zakupu błękitnego paliwa będą też miały relacje cenowe tego surowca do węgla i ropy oraz prognozy wzrostu gospodarczego, szczególnie w Azji, która generuje największy na świecie popyt na LNG.

Grupa PGNiG liczy, że niezależnie od uwarunkowań zewnętrznych, w kolejnych latach będzie plasować na polskim rynku coraz większe ilości błękitnego paliwa. – Czynnikiem, który z pewnością będzie wspierał dalszy rozwój działalności sprzedażowej w kraju, jest przyspieszenie rozbudowy sieci dystrybucyjnej w Polsce, w którą w tym roku grupa PGNiG chce zainwestować prawie 2 mld zł, a do końca 2022 r. ponad 7,5 mld zł. Istotnym źródłem popytu będą także budowane bloki parowo-gazowe, które wpłyną na rozwój krajowego rynku gazu – uważa biuro prasowe PGNiG. Jako przykład podaje znajdujący się obecnie na półmetku budowy nowy blok parowo-gazowy EC Żerań należący do zależnej firmy PGNiG Termika. Po oddaniu go do użytku, co planowane jest w IV kwartale 2020 r., ma zużywać około 0,5 mld m sześc. gazu rocznie. Dla porównania całe krajowe zapotrzebowanie wyniosło w ubiegłym roku około 17 mld m sześc.

...i konkurencja na rynku

Spadek popytu i cen gazu w Polsce w ostatnich miesiącach zaobserwował również Unimot. Zarząd przekonuje jednocześnie, że portfel klientów grupy jest zabezpieczony kontraktami długoterminowymi, dzięki czemu firma nie jest narażona na bieżące wahania kursu tego surowca. Z drugiej strony nie jest wykluczone, że obecny trend się zmieni. – Okres letni pomimo mniejszego zużycia gazu przez klientów jest momentem zatłaczania gazu do magazynów. W tym okresie również bardzo często występują przestoje technologiczne – zauważa Robert Brzozowski, wiceprezes ds. handlowych Unimotu. Obserwuje również coraz większy udział gazu LNG w gospodarce energetycznej. Czynników cenotwórczych jest zdecydowanie więcej. W dodatku ich wpływ na rynek ciągle się zmienia, co powoduje, że spółce jest obecnie bardzo ciężko trafnie prognozować, jak będzie kształtował się kurs surowca.

– W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na gaz grupa planuje powiększać portfel swoich klientów. Z roku na rok obserwujemy wzrost zużycia gazu przez odbiorców, wiele podmiotów zmienia źródło energii na ekologiczne, jakim bez wątpienia jest gaz – twierdzi Brzozowski. Aby sprostać oczekiwaniom rynku, Unimot udoskonala ofertę i tworzy nowe produkty. Ponadto spółka sprzedaje surowiec zarówno w stałej cenie, jak i w oparciu o kontrakty giełdowe.

Na rynku błękitnego paliwa coraz aktywniejszy jest Tauron. – Zmierzamy do tego, by potencjalnymi odbiorcami gazu oferowanego przez grupę byli klienci, którym sprzedajemy prąd i inne usługi. Prowadzimy zarówno sprzedaż paliwa gazowego, jak i pakietów, które zawierają prąd i gaz – informuje zespół komunikacji Tauronu. Koncern przypomina, że działalność na rynku błękitnego paliwa prowadzi stosunkowo krótko. Pierwszych klientów biznesowych pozyskał pod koniec 2014 r., a gospodarstwa domowe rok później. Ich liczba systematycznie rośnie. – W porównaniu z marcem ubiegłego roku odnotowaliśmy niemal dwukrotny wzrost liczby klientów. Jednak nie możemy wyciągać reprezentatywnych wniosków, co do zmian popytu odbiorców na gaz ziemny – uważa zespół komunikacji Tauronu. Co więcej, sprzedaż błękitnego paliwa nie jest dla koncernu najważniejszym elementem działalności biznesowej i nie wpływa zasadniczo na jego wyniki.

Duże korzyści dla odbiorców

Beneficjatami spadających cen gazu są niewątpliwie jego odbiorcy. – Grupa kapitałowa Orlen jest największym konsumentem błękitnego paliwa w Polsce. Spadek cen gazu na polskim i zagranicznych rynkach przekłada się bezpośrednio na spadek kosztów funkcjonowania grupy – zapewnia biuro prasowe płockiego koncernu. Informuje, że w sezonie zimowym 2018/2019 (od października do marca) koncern zużył w Polsce podobne ilości błękitnego paliwa co rok wcześniej, czyli około 1,2 mld m sześc. Jak będzie w kolejnych latach, będzie zależało m.in. od uwarunkowań technicznych i ekonomicznych, ale nie tylko. – Sektor gazu ziemnego w Polsce jest obecnie w fazie transformacji, której końcowym efektem ma być w pełni zliberalizowany i zdywersyfikowany rynek. Kluczowymi elementami dla rozwoju tego rynku są prokonsumenckie regulacje oraz nowa infrastruktura gazowa – twierdzi PKN Orlen.

Drugim co do wielkości odbiorcą błękitnego paliwa w Polsce jest Grupa Azoty. Nawozowy koncern podaje, że co do zasady przez cały rok zużycie tego surowca jest na w miarę stabilnym poziomie. – W ostatnim sezonie zimowym zużyliśmy mniej gazu niż rok wcześniej. Powodem była łagodniejsza zima oraz nieplanowany postój jednej z instalacji amoniakalnych – podaje biuro komunikacji Grupa Azoty. Dla koncernu zmiany cen surowca odnotowywane na TGE nie mają większego wpływu na ponoszone koszty. Ważne są za to notowania na rynku niemieckim, a tam gaz także potaniał. – Ostatnio obserwowaliśmy wzrosty notowań, jednak cena średnioroczna powinna być niższa od ubiegłorocznej. To będzie miało pozytywny wpływ na nasze wyniki finansowe, gdyż gaz jest podstawowym i największym wartościowo surowcem w produkcji nawozowej – przypomina koncern.

Spółka liczy, że niskie ceny surowca utrzymają się w kolejnych miesiącach. Jej zdaniem koszty zakupu powinny być niskie, gdyż w Europie są wysokie zapasy i rekordowe dostawy LNG. Spółka na razie nie chce szacować, jaki to będzie miało wpływ na jej przyszłe wyniki. – Rynek nawozowy jest niezwykle trudny i nie jesteśmy w stanie ocenić, w jakim stopniu spadek cen gazu będzie kompensować obniżki cen nawozów – twierdzi biuro komunikacji Grupy Azoty. Wiadomo za to, że w najbliższym czasie spółka nie zwiększy konsumpcji błękitnego paliwa, gdyż ma w pełni wykorzystane moce produkcyjne na instalacjach zużywających ten surowiec.

Mimo że KGHM kupuje niemal wyłącznie gaz zaazotowany (wydobywany na zachodzie Polski i zawierający mniejszą ilość metanu niż gaz wysokometanowy, którym handluje się na giełdach), to również on korzysta na obecnej sytuacji. – Umowa gwarantuje KGHM dostawy gazu ziemnego w oparciu o rynkowe ceny i mechanizmy zakupu tego surowca. Spadek cen gazu na TGE powoduje, że cena paliwa gazowego dla KGHM również ulega zmniejszeniu – twierdzi Karolina Karwicka, główny specjalista departamentu komunikacji koncernu. Grupa w sezonie zimowym 2018/2019, w ujęciu rok do roku, zwiększyła o kilkanaście procent zakupy błękitnego paliwa. To rezultat wzrostu jego zużycia w obszarze kogeneracji gazowej. Na razie KGHM nie planuje dalszego wzrostu zakupów. W dalszej przyszłości jest to możliwe, o ile zostanie przywrócony system wsparcia dla energii produkowanej w wysokosprawnej kogeneracji.

Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta
Surowce i paliwa
KGHM sprzedał mniej miedzi
Surowce i paliwa
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto
Surowce i paliwa
KGHM rozczarował. Mniej produkcje i sprzedaje
Surowce i paliwa
Unimot opublikował wyniki i nową strategię