Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 31.03.2021 05:00 Publikacja: 31.03.2021 05:00
Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki
W tym roku grupa kapitałowa PKN Orlen zaplanowała wydatki inwestycyjne w biznesie rafineryjnym w wysokości 2,6 mld zł. Z tej kwoty ponad 1 mld zł zasili projekty rozwojowe, a pozostała część odtworzeniowe. „Kluczową inwestycją w obszarze rafinerii, którą zgodnie ze strategią kontynuujemy w tym roku, jest budowa instalacji Visbreakingu w Zakładzie Produkcyjnym w Płocku. Planowane nakłady w tym roku wyniosą ok. 0,4 mld zł" – informuje biuro prasowe Orlenu. Nowa instalacja ma umożliwić koncernowi optymalizację produkcji rafineryjnej i wzrost zysków. Wszystko dzięki wykorzystaniu tzw. pozostałości próżniowej, która dotychczas służyła do produkcji ciężkich olejów opałowych i asfaltu, a dzięki nowej instalacji będzie przetwarzana na wysokomarżowe produkty, takie jak benzyny i olej napędowy. W rezultacie z każdej baryłki ropy będzie można uzyskać o kilka punktów procentowych więcej paliw niż wcześniej. Obecny poziom zaawansowania prac przy projekcie Visbreakingu wynosi ok. 30 proc. Inwestycja ma być zakończona w grudniu przyszłego roku. Jej całkowita wartość to ok. 1 mld zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zarząd stawia zarówno na rozwój wszystkich dotychczasowych biznesów grupy kapitałowej, jak i wejście w nowe obszary działalności.
Zamiast z roku na rok zbliżać się do planowanych 16 mln ton wydobycia, JSW w efekcie różnych zdarzeń oddala się od tego celu. Korekta strategii może być nieunikniona.
Początek tego roku nie jest zbyt udany dla lubińskiego koncernu. Zarówno produkcja, jak i sprzedaż metali są co do zasady słabsze niż rok temu.
W ubiegłym roku kondycja finansowa koncernu istotnie pogorszyła się. W grupie spadło wydobycie miedzi przy jednoczesnej zniżce średniej ceny i wzroście kosztów produkcji.
W tym roku koncern pokazuje stosunkowo słabe rezultaty na działalności prowadzonej w Polsce. Odnotowuje spadki w każdym z czerech wyodrębnionych obszarów biznesowych.
W ubiegłym roku w grupie kapitałowej zaszły ogromne zmiany. Kolejne lata mają być okresem równie dynamicznego rozwoju. Zarząd stawia zarówno na dotychczasowe biznesy jak i nowe.
Należący do koncernu naftowego fundusz venture capital zainwestował w Euroloop, producenta ultraszybkich stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Dzięki finansowaniu innowacyjna spółka planuje ekspansję w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Zależny Orlen Trading Switzerland chciał kupić wenezuelską ropę ale jej dostawy do dziś nie zostały zrealizowane. Co więcej przepadły dokonane przedpłaty w łącznej kwocie 0,4 mld USD.
Koncern m.in. analizuje zasadność rebrandingu austriackich obiektów Turmöl. Nie wiadomo też, co z szyldem star znajdującym się na zdecydowanej większości placówek grupy w Niemczech. Dziś Orlen jest za to jedyną marką na czterech rynkach, a wkrótce będzie na pięciu.
NIK, prokuratura, politycy, media, a nawet spółka, podają informacje o zdarzeniach, które nie powinny mieć miejsca i jednocześnie negatywnie wpływają na postrzeganie grupy.
W najbliższych dniach raporty roczne opublikują m.in. Orlen, KGHM, Azoty, JSW, Unimot i ZE PAK. Spółki te łączy też fakt planowanego zaksięgowania operacji o charakterze jednorazowym, które mogą istotnie zmienić ich zyski, a w efekcie poziom przyszłej dywidendy.
Unijna dotacja na budowę 16 ogólnodostępnych stacji tankowania wodoru w Polsce i instalacji do produkcji tego paliwa w Szczecinie sięga 62 mln euro. Do 2030 r. Orlen chce mieć ponad 100 tego typu stacji.
Rada nadzorcza od ponad dwóch miesięcy nie jest w stanie skompletować pełnego składu ścisłego kierownictwa spółki. Co więcej, jej postępowanie nie jest do końca jasne.
Rada nadzorcza powołała kolejne trzy osoby do ścisłego kierownictwa koncernu. Prawdopodobnie powoła jeszcze kilka. Kiedy i na jakie konkretnie stanowiska, nie wiadomo. Tymczasem proces wybierania zarządu Orlenu trwa już ponad dwa miesiące.
Hutnicza grupa liczy na odbicie w inwestycjach, czemu powinno sprzyjać uruchomienie środków z KPO. W kwestii wypłaty dywidendy woli jednak dmuchać na zimne. Kurs akcji zareagował negatywnie na brak wypłaty z zysku.
Rosnące koszty, zawirowania geopolityczne i duża niepewność uderzają w biznes. Zamiast być motorem PKB, inwestycje w 2024 r. mogą nawet spaść – ze szkodą dla całej gospodarki.
Czy politycy europejscy i narodowi podejmują decyzje, których potrzebują obywatele Unii Europejskiej? Czy UE może być konkurencyjna?
Wysoka dynamika płac powinna przynieść ożywienie w handlu i konsumpcji. Na notowania przedsiębiorstw handlowych mają wpływ jednak także specyficzne dla nich problemy. Część z nich z czasem może zniknąć, ale inne to zjawiska strukturalne.
Rosną już przewozy materiałów budowlanych. Wkrótce lepiej powinno też być w intermodalu.
Zarząd stawia zarówno na rozwój wszystkich dotychczasowych biznesów grupy kapitałowej, jak i wejście w nowe obszary działalności.
Jeśli biura i centra handlowe, to tylko zielone. Spółka chce również rozwijać się na rynku mieszkaniowym. O transformacji w REIT za wcześnie dywagować.
Nasz portfel projektów OZE chcemy przynajmniej podwoić. Mówimy o 1,6–1,8 GW – mówi „Parkietowi” Marek Marzec, wiceprezes Onde odpowiedzialny za rozwój.
Jeśli nagle nie zmieni się otoczenie rynkowe czy też nie pojawią się nowe obciążenia regulacyjne, sektor powinien wypracowywać solidne wyniki. A to potwierdziłoby, że banki wciąż mogą być godne zainteresowania inwestorów.
Akcje Tesli mocno rosły, choć wyniki koncernu się pogorszyły. Inwestorom spodobały się jednak zapowiedzi dotyczące jego dalszego rozwoju.
Krótki tytuł tego felietonu jest pułapką, ponieważ nie zachęca do zgłębienia problemu, który od dłuższego czasu nęka inwestorów otrzymujących dywidendę z zagranicy. Ile można odliczyć z podatku od dywidendy zapłaconego za granicą, jeśli umowa o unikaniu podwójnego przewiduje stawkę niższą niż faktycznie zastosowana w kraju źródła wypłaty? To jest pytanie, którym się dziś zajmę i sami przyznacie, że nie nadaje się ono na tytuł…
Zamiast z roku na rok zbliżać się do planowanych 16 mln ton wydobycia, JSW w efekcie różnych zdarzeń oddala się od tego celu. Korekta strategii może być nieunikniona.
Teoretycznie od 1 stycznia około 150 największych spółek giełdowych powinno gromadzić dane niezbędne do opracowania raportów zgodnych z unijnymi standardami raportowania czynników zrównoważonego rozwoju, tj. ESRS-ami. Jednak mocno niedoskonały proces regulacyjny spowodował, że w praktyce okazało się to bardzo trudne.
Potencjalne wsparcia dla notowań kruszcu mogą znajdować się w rejonie 2300–2280 USD za uncję, a dalej przy 2250 USD.
Podmiot Zarządzający Aktywami złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłych członków zarządu VB Leasing.
Początek tego roku nie jest zbyt udany dla lubińskiego koncernu. Zarówno produkcja, jak i sprzedaż metali są co do zasady słabsze niż rok temu.
Mimo spowolnienia w rozstrzyganiu przetargów publicznych elektroinstalacyjna grupa może się pochwalić stabilnym portfelem zleceń.
Strumień z pieniędzmi dla innowacyjnych spółek kompletnie wysechł. Luka w programach finansujących ich rozwój sprawiła, że deficyt transakcji venture capital nad Wisłą jest ogromny. Wstępne dane za kwiecień pokazują, iż II kwartał br. nie odwróci trendu.
Chiński popyt mocno przyczynił się do zwyżek cen kruszcu w ostatnich miesiącach. Wciąż może być też czynnikiem podbijającym notowania.
Waluty zarówno tradycyjne, jak i w wydaniu cyfrowym były obszarem, w którym inwestorzy radzili sobie najlepiej w I kwartale.
Warszawa w środę raziła słabością. Główny indeks naszego rynku spadł o 0,9 proc.
W ubiegłym roku kondycja finansowa koncernu istotnie pogorszyła się. W grupie spadło wydobycie miedzi przy jednoczesnej zniżce średniej ceny i wzroście kosztów produkcji.
Liczymy na dalsze zwyżki warszawskich indeksów, lepsza będzie pierwsza połowa roku. Nadal stawiamy na banki oraz spółki z ekspozycją na konsumentów – przyznaje Kamil Stolarski, kierownik zespołu analiz giełdowych w Santander BM.
Europejskie indeksy giełdowe notują lekkie przeceny częściowo niwelując zyski wyrobione od początku tego tygodnia. Niemiecki DAX traci ok. 0,47%, brytyjski FTSE 100 spada o ok. 0,3%, a polski WIG20 zamyka sesję z -0,93% stratą.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas