Prairie: z Bogdanką nie konkurujemy

Australijski inwestor chce rozpocząć budowę kopalni, gdy tylko otrzyma koncesję. Już pół roku po uruchomieniu zakład ma przynosić zyski.

Aktualizacja: 26.02.2018 07:01 Publikacja: 26.02.2018 04:14

Prairie Mining przygotowuje się do rozpoczęcia budowy kopalni Jan Karski w woj. lubelskim. Aktualnie czeka na decyzję środowiskową dla tego projektu. – Kolejny etap to złożenie wniosku o koncesję na wydobycie. Budowa kopalni może się zacząć niezwłocznie po jej uzyskaniu – zapowiada Ben Stoikovich, prezes Prairie.

Podkreśla, że dzięki wykonanym odwiertom i pracom badawczym udało się dobrze ocenić geologię złoża. Pozwoli to na precyzyjne zaprojektowanie kopalni i wykorzystanie w niej najnowszych technologii. Dzięki temu kopalnia ma mieć najniższe koszty operacyjne w Unii Europejskiej, sięgające niespełna 25 USD/t. Kiedy może przynosić zyski? – Po sześciu miesiącach od rozpoczęcia eksploatacji – zapowiada Stoikovich.

Brakuje węgla

Australijski inwestor zapewnia, że jego kopalnie nie będą konkurencją dla państwowych kopalń. – Nie ma żadnych dowodów, aby tak się miało stać. Przecież import węgla kamiennego rośnie. Widzimy także, że wygaszane są kolejne zakłady. A w przypadku węgla koksowego wiadomo, że Unia Europejska importuje 85 proc. zużywanego surowca – argumentuje Stoikovich. – Nie ma więc tutaj żadnej konkurencji. Wprost przeciwnie, jak zostaną zbudowane nowe kopalnie, to Polska będzie w stanie wyeksportować więcej węgla – dodaje prezes.

Ostatnie analizy próbek pobranych z odwiertu na lubelskim złożu potwierdziły, że znajduje się tam węgiel koksowy typu 34. Surowiec ten ma docelowo stanowić 75 proc. wydobycia w nowej kopalni. Resztę stanowić będzie paliwo do celów energetycznych. Węgiel energetyczny wydobywa usytuowana w pobliżu Bogdanka.

– To dowód, że węgiel wydobywany pod Lublinem może być znacznie bardziej wartościowy, niż wcześniej sądzono. Wiele osób w Polsce sądziło, że w tym projekcie będziemy konkurowali z Bogdanką. Tymczasem nic takiego nie będzie miało miejsca, bo węgiel koksujący ma o wiele większą wartość i innego odbiorcę – przekonuje prezes australijskiej spółki.

Węgla koksowego, który został wpisany na listę surowców strategicznych dla UE, brakuje na unijnym rynku. W ostatnich latach konsumpcja tego surowca w krajach UE sięgała około 53 mln ton rocznie. Tymczasem wydobycie z rodzimych kopalń wynosiło nieco ponad 17 mln ton, z czego większość wyprodukowała Jastrzębska Spółka Węglowa. Deficyt węgla koksowego na rynku unijnym zaspokajany jest głównie przez import z Australii, USA, Kanady i Rosji.

– Węgiel, który będziemy wydobywać, może być eksportowany praktycznie na cały świat, ponieważ jest to węgiel koksowniczy bardzo wysokiej jakości i istnieje bardzo dobra infrastruktura transportowa. Ale w rzeczywistości rynek, na którym się koncentrujemy, to Europa, przede wszystkim Europa Środkowa – podkreśla Stoikovich. Dodaje, że w sytuacji, kiedy na świecie i w Polsce zabraknie węgla koksującego, to swoją produkcją Prairie zastąpi część surowca importowanego dotychczas na polski rynek.

Rozmowy z bankami

Prairie przekonuje, że banki nie podchodzą tak rygorystycznie do finansowania budowy kopalń węgla koksowego, jak w przypadku surowca energetycznego. – Tak więc dla takich projektów nadal jest możliwe uzyskanie finansowania. A w przypadku kopalni Jan Karski od dłuższego czasu jesteśmy w kontakcie z bankami chińskimi i w tych kontaktach posunęliśmy się do przodu. Azja jest bardzo zainteresowana finansowaniem tego typu projektów węglowych – zapewnia Stokovich. Inwestycja ma kosztować ponad 2 mld zł. Partnerem przy tym projekcie jest chiński China Coal.

Prairie ma w planach także reaktywację kopalni węgla koksowego Dębieńsko na Śląsku. Na temat ewentualnej współpracy przy tym projekcie rozmawia z JSW. Żadna ze spółek nie ujawnia jednak, na czym ta współpraca miałaby polegać.

– Zawsze byliśmy otwarci i mówiłem o tym już wielokrotnie w przeszłości. Jesteśmy otwarci na polski kapitał i na współpracę z polskimi firmami. Był to jeden z powodów, dla których zdecydowaliśmy się na wejście na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie – mówi Stoikovich. Kapitalizacja firmy przekracza 300 mln zł.

[email protected]

Surowce i paliwa
Funkcjonariusze CBA wkroczyli do Bogdanki
Surowce i paliwa
Orlen dostał wsparcie z UE na wodorowy projekt
Surowce i paliwa
DM BOŚ zaleca kupować akcje KGHM-u
Surowce i paliwa
Przeciąga się konkurs na członków zarządu Orlenu
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Surowce i paliwa
Wyniki Grupy Kęty powyżej wstępnych szacunków
Surowce i paliwa
Jest nowy prezes JSW. Nie ma dużego doświadczenia w górnictwie