– Nasze kopalnie się likwiduje, bo zalewa nas zagraniczny, dotowany i nieobjęty szkodliwą polityką klimatyczną węgiel z Rosji. Kopalnia Pokój ma pójść pod topór pierwsza, ale już słyszymy, że nie będzie ona ostatnia. Węgiel zalega na zwałach, bo choć został zakontraktowany, to nie jest odbierany przez elektrownie, co z kolei wpływa na brak przychodów i brak pieniędzy na podwyżki dla nas, górników – tłumaczy Rafał Jedwabny, górnik i związkowiec z Sierpnia 80.

Przedstawiciele Tauronu przekonują natomiast, że Elektrownia Łaziska nie korzysta z węgla pochodzącego z Rosji. Prawie 60 proc. surowca dostarcza tam Polska Grupa Górnicza, której kopalnia Bolesław Śmiały jest połączona taśmociągiem z Łaziskami. Część węgla dostarczają też kopalnie Tauronu, a część Węglokoks – głównie z własnej kopalni.

– W Łaziskach, podobnie jak w całym segmencie wytwarzania grupy Tauron, węgiel kupowany jest wyłącznie na rynku krajowym, u największych podmiotów zajmujących się produkcją i obrotem paliwami – zapewnia Patrycja Hamera, rzeczniczka spółki Tauron Wytwarzanie.