PKN Orlen będzie kupował co więcej ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej. Nastąpi to poprzez zwiększenie comiesięcznych dostaw realizowanych przez koncern Saudi Aramco o kolejny ładunek surowca typu Arabian Light. To następstwo podpisania aneksu do już obowiązującej umowy długoterminowej.

materiały prasowe

- Zgodnie z zapowiedziami umacniamy naszą pozycję w rejonie Zatoki Perskiej, zacieśniając relacje z naszym sprawdzonym partnerem z Arabii Saudyjskiej. To kolejny krok na drodze do zabezpieczenia pracy naszych instalacji w całej grupie i zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski – mówi cytowany w komunikacie prasowym Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen. Dodaje, że grupa konsekwentnie buduje swoją pozycję handlową w różnych regionach świata. - Ten proces ułatwi niewątpliwie finalizacja procesu przejęcia Grupy Lotos, kiedy staniemy się liczącym się odbiorcą surowca dla globalnych partnerów - twierdzi Obajtek.

Dzięki zawartemu aneksowi, Saudi Aramco będzie dostarczało polskiej grupie ok. 400 tys. ton surowca miesięcznie, a nie jak dotychczas 300 tys. ton. Ropa, w zależności od potrzeb, może być przerabiana zarówno w rafineriach w Polsce, jak i na Litwie lub w Czechach. PKN Orlen przekonuje, że coraz szersza współpraca z innymi dostawcami niż rosyjscy, zwiększa bezpieczeństwo energetyczne Polski. Chodzi m.in. o dostawy z Afryki i Zatoki Perskiej. Ponadto podejmowane działania umożliwiają rodzimej grupie uzyskiwanie korzystnej mieszanki rop i optymalizowanie produkcji. Mają także pozytywny wpływ na finalną jakość i cenę produktów oraz stabilność rynku.

Długoterminowy kontrakt zawarty przez PKN Orlen z Saudi Aramco obowiązuje od 2016 r. Od tego czasu ilość realizowanych w jego ramach dostaw wzrosła o 50 proc. Dla Saudi Aramco współpraca z płocką grupą jest okazją do wzmacniania obecności w basenie Morza Bałtyckiego.