Ze wstępnych danych wynika, że w okresie I-III kwartału 2018 r. producent ciągników zanotował 29,5 mln zł jednostkowej straty netto wobec 6,4 mln zł zysku w analogicznym okresie 2017r. Przychody ze sprzedaży spadły o 65 proc. do 79,3 mln zł. Jak podała spółka, słabsze wyniki wynikały ze spadku przychodów ze sprzedaży krajowej i zagranicznej, a także obniżenia się rentowności sprzedawanych wyrobów ze względu na konieczność ponoszenia kosztów stałych pomimo zmniejszenia wolumenu sprzedaży. Znaczący wpływ na spadek przychodów ze sprzedaży zagranicznej miało obniżenie przychodów z tytułu realizacji kontraktu z tanzańską spółką National Development Corporation (NDC). - Przyczyną opóźnień w realizacji tego kontraktu były problemy proceduralne związane z akceptacją płatności. Niższe o 56 proc. rok do roku przychody z tytułu sprzedaży krajowej spowodowane były opóźnieniami w realizacji wniosków o dofinansowanie w ramach programu unijnego PROW na lata 2014-2020, który jest podstawowym instrumentem finansowym dla polskiego rolnictwa. Spadki przychodów ze sprzedaży krajowej wynikają w głównej mierze z braku realizacji dopłat unijnych, które mają znaczący wpływ na decyzje dotyczące zakupów inwestycyjnych w rolnictwie oraz pogarszającej się koniunktury na rynku maszyn rolniczych w Polsce – wyjaśnił Ursus w komunikacie.

Konsekwencją trudności w akceptacji płatności z kontraktu z tanzańską spółką NDC oraz mniejszych wpływów z przychodów ze sprzedaży krajowej były problemy płynnościowe spółki, które następnie spowodowały obniżenie poziomu produkcji i zmniejszenie ilości produktów gotowych do sprzedaży, co w kolejnych okresach przełożyło się na dalsze spadki przychodów. Negatywne czynniki złożyły się na decyzję spółki o wystąpienie do sądu z wnioskiem o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego, które zostało otwarte przez w dniu 7 listopada 2018r. i jest w toku. W trakcie poniedziałkowej sesji za akcje Ursusa płacono na rynku około 1,10 zł , co oznacza zwyżkę o ponad 2 proc. względem ceny odniesienia z poprzedniej sesji.