Pfleiderer analizuje rynek w zakresie możliwych do uzyskania warunków ewentualnego podwyższenia kwoty finansowania. Plany przewidują powiększenie transzy kredytu terminowego o 130 mln euro (z 350 do 480 mln euro). Środki miałyby zostać przeznaczone na potencjalny skup akcji.

Plany te spotkały się z odpowiedzią agencji ratingowych. Kilka dni temu Moody's obniżył rating Pfleiderera do poziomu „B1" z „Ba3", z perspektywą stabilną. Agencja podała, że każda dodatkowa wypłata środków dla akcjonariuszy przez Pfleiderera stworzy presję na dalsze pogorszenie wskaźników zadłużenia spółki i tym samym spowoduje ryzyko dla jej ratingu oraz „stabilnej" perspektywy. Z szacunków agencji wynika, że wzrost zadłużenia Pfleiderera zwiększy koszty finansowe firmy o 5 mln euro rocznie, co obniży przepływy pieniężne.

Bardziej wyrozumiała była dla spółki agencja Standard & Poor's, która nie zdecydowała się na zmianę ratingu, utrzymując ocenę na poziomie B+, z perspektywą stabilną. – Chociaż uważamy tę transakcję za agresywną, nadal się spodziewamy, że wskaźniki kredytowe pozostaną współmierne do ratingu B+ – wyjaśniła agencja w komunikacie.

W ocenie analityków spółka zachowuje jednak duże zdolności do generowania gotówki. – Liczymy, że firma w 2018 r. wypracuje ponad 140 mln euro EBITDA, a w 2019 r. – ponad 160 mln euro (głównie efekt inwestycji w 2017–2018, które zarząd ocenia na ok. 16 mln euro). Nakłady inwestycyjne w tym okresie szacowane są na ok. 70 mln euro. Spółka ma więc wysoką zdolność do generowania wolnych przepływów gotówkowych – uważa Krystian Brymora, analityk DM BDM.

W czerwcu walne zgromadzenie Pfleiderera przyjęło program skupu akcji własnych. Spółka może nabyć akcje stanowiące do 20 proc. kapitału (już posiada 8,34 proc. akcji własnych). Walne upoważniło też zarząd do skupu dodatkowo do 6,9 proc. akcji własnych w celu umorzenia. Z szacunków DM BDM wynika, że przy obecnym kursie wartość akcji objętych skupem może sięgnąć około 101 mln euro.