Powodem tej decyzji było przede wszystkim utrzymanie bieżącego stanu zobowiązań na bezpiecznym poziomie. Możliwości inwestycyjne Forte nadwerężyła oddana w kwietniu do użytku fabryka płyty wiórowej, która pochłonęła ok. 520 mln zł. – W tego typu inwestycjach potrzeba przedpłat, tak jak to było w przypadku fabryki płyt. Na ten moment spółki na to nie stać. W II kw. br. miały miejsce ostatnie płatności na wartą ponad 500 mln zł inwestycję w fabrykę płyt wiórowych, a zadłużenie netto w relacji do EBITDA już po I kw. sięgało uzgodnionej z bankami granicy – zauważa Krystian Brymora, analityk DM BDM. By nie obciążać dodatkowo bilansu, w tym roku po raz pierwszy od kilku lat zarząd nie przewiduje też wypłaty dywidendy.

Ekspert przypomina, że planowana fabryka mebli jest niezbędnym środkiem do osiągnięcia celu strategicznego 400 mln euro obrotów w 2021 r. – Ogłaszając strategię pod koniec 2015 r., zarząd oczekiwał w tym okresie ok. 700 mln zł nakładów inwestycyjnych. Tymczasem dotychczas wydano już grubo ponad 600 mln zł, a koszt fabryki mebli to minimum 60 mln euro – wylicza ekspert.

Pierwotnie uruchomienie nowej fabryki mebli planowane było na II połowę 2019 r. Pełną zdolność produkcyjną zakład miał osiągnąć w 2021 r.

W trakcie wtorkowej sesji notowania Forte traciły nawet ponad 2 proc.