Przyznaje, że marże grupy pozostaną pod wpływem rosnących kosztów związanych z surowcami przez najbliższe kwartały. – Obecnie coraz większym wyzwaniem są wciąż rosnące ceny kauczuków, sadz czy plastyfikatorów, które mogą negatywnie wpływać na uzyskiwane marże w kolejnych okresach. Dlatego nie spoczywamy na laurach, tylko każdego dnia walczymy o maksymalizację rentownej sprzedaży i dbamy o efektywność kosztową. Do oczekiwań wobec marż i wyników kolejnych kwartałów podchodzimy z ostrożnością – wyjaśnia. Spółka musi się także liczyć z presją wzrostu cen materiałów bezpośrednich takich jak stal, aluminium, tworzywa sztuczne czy tektura.

– Presja ta dodatkowo potęgowana jest ograniczoną dostępnością tych materiałów na rynku, co jest sytuacją z naszej perspektywy na taką skalę dotąd niespotykaną. Prowadzimy więc konserwatywną politykę finansową, kontynuując monitorowanie kosztów i optymalizację procesów w całej grupie, abyśmy byli przygotowani na potencjalnie różne scenariusze rozwoju sytuacji – podkreśla Piotr Dołęga, członek zarządu ds. finansowych Sanok RC.

W tym roku spółka planuje zwiększenie wydatków na inwestycje do ok. 60 mln zł (wobec 50 mln w 2020 r.) i powrót do wstrzymanych projektów, pod warunkiem utrzymania stabilnego otoczenia.

W najbliższych dniach zarząd planuje przedstawić rekomendację dotyczącą podziału zysku za 2020 rok. Szamburski podkreśla, że brak dywidendy w poprzednim roku był wyjątkowym przypadkiem wynikającym z dużej niepewności związanej z pandemią. – Patrząc wstecz, można powiedzieć, że jesteśmy spółką dywidendową i chcemy nią pozostać. Nie mamy oficjalnie zdefiniowanej polityki dywidendowej, ale w ostatnich latach funkcjonowaliśmy w nieformalnym modelu, który przewidywał przeznaczanie 40–60 proc. zysku na jej wypłatę – wskazuje. JIM