Opublikowane po zamknięciu czwartkowej sesji wyniki sprzedażowe nie zrobiły pozytywnego wrażenia na inwestorach. W takcie pierwszych godzin piątkowego handlu akcje Inter Carsu traciły nawet prawie 2 proc., a zniżce towarzyszyły wysokie obroty.

W zakończonym miesiącu przychody ze sprzedaży grupy spadły o 2,7 proc. licząc rok do roku, osiągając poziom 611 mln zł. Sprzedaż na krajowym rynku wyniosła 333,8 mln zł i była o 8,3 proc. niższa niż analogicznym okresie poprzedniego roku. Z kolei przychody spółek dystrybucyjnych operujących na kilkunastu zagranicznych rynkach w regionie zwiększyły się o 6,6 proc. do 243,9 mln zł.

W okresie od stycznia do marca tego roku łączna sprzedaż grupy zwiększyła się o 6,4 proc., do 1,6 mld zł. Największe przychody ze sprzedaży na zagranicznych rynkach grupa zanotowała w Rumunii – 141,5 mln zł, Litwie – 65,7 mln zł i na Węgrzech – 64,2 mln zł. Dla porównania w Polsce Inter Cars zrealizował sprzedaż na poziomie 895,6 mln zł. Krajowy rynek wciąż odpowiada za około 60 proc. łącznych przychodów grupy, ale udział ten systematycznie maleje. Z prognoz biur maklerskich wynika, że w 2018 roku Inter Cars może liczyć na 298 mln zł zysku netto przy przychodach na poziomie 7,8 mld zł, co oznaczałoby poprawę odpowiednio o 13 proc. i 25 proc. w porównaniu z 2017 rokiem.

Warto przypomnieć, że długofalowa strategia spółki zakłada 15-proc. tempo wzrostu rok do roku celem osiągnięcia poziomu 10 mld zł przychodów w 2020 roku.