Analiza techniczna sprawdziła się na historycznie trudnym rynku

Marcowy portfel złożony z dziewięciu spółek typowanych przez ekspertów od analizy wykresów zarobił 0,4 proc. W porównaniu z indeksem WIG, który stracił 15,5 proc, to wynik imponujący. Na jakie spółki eksperci stawiają w kwietniu?

Aktualizacja: 02.04.2020 09:00 Publikacja: 02.04.2020 08:07

Analiza techniczna sprawdziła się na historycznie trudnym rynku

Foto: Adobestock

 Najlepsze spółki marcowego portfela dały zarobić: 54,3 proc., 11,9 proc., 10,3 proc. oraz 3,8 proc. Były to odpowiednio: Biomed Lublin, Ten Square Games, PlayWay oraz CD Projekt. Pozostałe pięć firm zakończyło miesiąc pod kreską, ale tylko dwie wypadły gorzej od indeksu szerokiego rynku WIG, który jest naszym benchmarkiem. Co okazało się kluczem do sukcesu i na jakie spółki eksperci od analizy technicznej stawiają w kwietniu?

Skuteczna strategia

Miesiąc temu pisałem w tym miejscu, że analitycy techniczni proponują na marzec trzy kryteria selekcji spółek: relatywna siła, lokalne wyprzedanie i zarysowana obrona ważnego wsparcia na wykresie. Tym sposobem w zestawieniu znaleźli się przede wszystkim producenci gier, a także spółki wyraźnie przecenione, których kursy akcji testowały istotne bariery cenowe, wyznaczone m.in. na podstawie zniesień Fibonacciego czy tzw. pivot points. To podejście okazało się skuteczne. Rynek udało się pokonać z przewagą prawie 16 pkt proc., ale co najważniejsze – udało się w bessie uzyskać dodatnią stopę zwrotu.

Dużą rolę odegrała spekulacyjna pozycja na Biomedzie Lublin, którą zajął prof. Krzysztof Borowski (szczegóły na kolumnie obok). Ponadto nie zawiedli producenci gier, którzy od początku roku byli ulubieńcami techników. W portfelu było aż czterech przedstawicieli tej branży.

Oprócz wymienionej na wstępie trójki jeszcze 11 bit studios. I choć ten ostatni poniósł stratę, to trzeba przyznać, że jej skala była relatywnie niska jak na panujące warunki – wyniosła tylko 6,5 proc. Straty na LiveChacie (-2,7 proc.) i Orlenie (-5 proc.) też należy uznać za akceptowalne, natomiast przekraczający 25 proc. spadek cen akcji PKO BP i Wirtualnej Polski to naturalna kolej rzeczy. W końcu statystycznie w fazie bessy 80–90 proc. spółek notowanych na giełdzie przynosi stratę, więc trudno oczekiwać, by w takich okolicznościach portfel złożony z dziewięciu podmiotów miał 100-proc. trafność.

Uwaga na wahania

Przy okazji podsumowania marca warto zwrócić uwagę na ryzyko mierzone zmiennością. Otóż dla szerokiego indeksu WIG relacja wskaźnika ATR dla 22 sesji do kursu zamknięcia wyniosła 3,8 proc. Można więc powiedzieć, że średnio o tyle (na plus lub minus) zmieniał się kurs indeksu podczas marcowych sesji. Dla całego portfela ten sam wskaźnik wyniósł aż 6,8 proc.

Dla porównania – ryzyko lutowego portfela wyniosło 5,4 proc., co oznacza, że w trzecim miesiącu roku wzrosło o 26 proc. Gdy cofniemy się do stycznia, gdy chyba mało kto przewidywał, że nadejdzie giełdowy krach, okazuje się, że ryzyko portfela wynosiło tylko 3,9 proc.

Te różnice w zmienności pokazują, jak dużym ryzykiem obarczone są obecnie inwestycje na rynku akcji. Mimo to analitycy techniczni ponownie wskazali spółki do portfela.

Kwartalne 3:0 dla portfela

GG Parkiet

W typowaniu do kwietniowego portfela udział wzięło dziesięciu analityków, a więc pełny skład. Dwóch wskazało tę samą spółkę (choć każdy typuje zupełnie niezależnie). Michał Pietrzyca z DM BOŚ i Przemysław Smoliński z BM PKO BP postawili na Ten Square Games. Producent gier otrzymuje więc 20-proc. wagę w kwietniowym zestawieniu, a pozostałe podmioty mają równo po 10 proc. każdy.

Dokładny skład portfela widoczny jest poniżej. Przy typującym jest nazwa wskazywanej spółki oraz uzasadnienie wyboru na podstawie analizy technicznej wykresu kursu akcji. Datą bazową dla tego zestawienia jest 31 marca. Ceny zamknięcia z tej sesji będą stanowić punkt odniesienia przy obliczaniu stóp zwrotu z akcji poszczególnych spółek, a także przy kalkulacji zmiany notowań indeksu WIG, który jak wspominałem – stanowi benchmark, do którego się porównujemy.

Jak dotąd w 2020 r. ta rywalizacja wygląda następująco. W lutym WIG spadł o 13,2 proc., a strata portfela naszych ekspertów sięgnęła 3,7 proc. W styczniu natomiast WIG spadł o 3,1 proc., a portfel zarobił 3,5 proc. Można więc powiedzieć, że po pierwszym kwartale wynik wynosi 3 do 0 dla analityków technicznych. Czy w kwietniu uda się podtrzymać tę dobrą passę?

Strategia na kwiecień

Analizując kwietniowe zestawienie w porównaniu do marcowego, uwagę od razu zwracają dwie kwestie. Po pierwsze, aż czterech analityków ponownie postawiło na tę samą spółką. Bartosz Sawicki typuje bowiem CD Projekt, Przemysław Smoliński Ten Square Games, Piotr Kaźmierkiewicz PKO BP, a Krzysztof Borowski Biomed Lublin.

Po drugie, branża gamingowa nie ma już takiej dominacji jak w poprzednich tegorocznych zestawieniach. Tym razem na dziewięć spółek tylko dwie to producenci gier (wspomniane CD Projekt i Ten Square Games). Wygląda na to, że eksperci postanowili mocniej zdywersyfikować portfel, co widać nie tylko po reprezentowanych przez spółki sektorach, ale też po indeksach, do których należą.

Przedstawicieli WIG20 jest czterech: CD Projekt, KGHM, PKN Orlen i PKO BP. Z mWIG40 mamy Amikę, Ten Square Games i Eurocash. Z szerokiego indeksu WIG jest tylko Biomed Lublin, a Mobruk nie reprezentuje żadnego indeksu.

Wybór firm o dużej lub średniej kapitalizacji sugeruje, że w otoczeniu wysokiej zmienności analitycy techniczni wolą stawiać na relatywnie bardziej płynne spółki, które ewentualne wstrząsy mogą odczuć mniej niż ich mniejsi odpowiednicy.

Pod względem branżowym kwietniowy portfel charakteryzuje jeszcze większe zróżnicowanie niż pod względem kapitalizacji. Oprócz producentów gier znaleźli się w tym zestawieniu: producent AGD, producent leków, bank, a także spółki budowlana, surowcowa, paliwowa i handlowa.

Pod względem analizy technicznej mamy w kwietniu dwa obozy. Pięciu analityków stawia na spółki, których kursy akcji poruszają się w średnioterminowym trendzie wzrostowym. Widać to najlepiej po ich stopach zwrotu za pierwszy kwartał. W przypadku CD Projektu, Mobruka, Ten Square Games i Biomedu Lublin są one dodatnie, a w uzasadnieniach wyboru tych firm eksperci podkreślają przede wszystkim siłę relatywną, powrót kursu nad średnią kroczącą z 200 sesji lub wybicie istotnego oporu cenowego.

Pozostała piątka typujących stosuje strategię kontrariańską, szukając punktów zwrotnych na wykresie. Średni spadek ceny akcji w pierwszym kwartale typowanych przez nich spółek wynosi aż -33,5 proc. Eksperci zwracają jednak uwagą na korzystne sygnały techniczne, w tym m.in. wzrostowe formacje świecowe (gwiazda poranna, przenikanie, młot), długie dolne cienie tygodniowych świec, test ważnych zniesień Fibonacciego, a także pozytywną dywergencję kursu i oscylatora RSI.

O ile więc miesiąc temu strategia techników stawiała na spółki relatywnie silne i wyprzedane, o dużej przewadze jednego sektora, o tyle tym razem mamy do czynienia z większą dywersyfikacją zarówno branżową, jak i techniczną, ze wskazaniem na spółki charakteryzujące się relatywnie większą płynnością. Czy to wystarczy, by znów pokonać rynek w bessie, a być może osiągnąć dodatni wynik?

Spółka miesięca | Biomed-Lublin dał zarobić aż 54,3 proc.

GG Parkiet

Typ na marzec w duchu szalejącego na rynkach finansowych koronawirusa, a więc spółka z sektora medycznego. Cena waloru wybiła się w górę, pokonując opór na 1,3 zł. Wybicie w górę potwierdzone zostało też na innych wskaźnikach i oscylatorach: ROC, DI+/DI- tak miesiąc temu uzasadniał swój wybór spółki prof. Krzysztof Borowski z SGH. Po raz kolejny udowodnił, że ma „nosa do wykresów". W marcu akcje Biomedu Lublin podrożały o 54,3 proc., z 1,34 zł do 2,06 zł. Był to jednak wybór obarczony sporym ryzykiem, o czym świadczy relacja wskaźnika zmienności ATR dla ostatnich 22 sesji do marcowej ceny zamknięcia. Wyniosła ona aż 8,25 proc., co jest najwyższą wartością w tym zestawieniu. Wahania kursu były ogromne, ale ostatecznie wyszło to na korzyść kupującym. Co ciekawe, w kwietniu prof. Borowski ponownie stawia na lubelską firmę, choć zaznacza już na wstępie, że jest to pozycja wysoce spekulacyjna, przeznaczona dla inwestorów o superstalowych nerwach. PZ

 

Analitycy typują spółki na kwiecień

Marcin Brendota, BM Alior Banku

Amica

Na wykresie dziennym po piątkowej sesji pojawiła się formacja gwiazdy porannej, która z dużą skutecznością zainicjowała ostatnie wzrostowe odbicie. Punkt odbicia był też potwierdzony bliskością poziomu docelowego określonego wsparciem 2,618 z zapoczątkowanej jeszcze w 2018 r. fali wzrostowej (lepiej widoczne na wykresie tygodniowym). RSI odbił z poziomu poprzedniego dołka, a na MACD pojawił się sygnał kupna. Dostrzegalny jest spadek miernika siły trendu ADX w odniesieniu do aktywnego na tym wskaźniku sygnału sprzedaży. Najbliższą istotną strefę oporu określa luka cenowa z połowy marca w obszarze 107,6 zł. Na wykresie tygodniowym jest obecny wysoki młot umacniający wzrostowe odbicie.

Bartosz Sawicki, TMS Brokers

CD Projekt

Zakładam, że to nie koniec turbulencji rynkowych, ale najbardziej gwałtowna, chaotyczna faza załamania najprawdopodobniej odegrała się już w połowie marca. Nakazuje to ponownie postawić na spółkę o ugruntowanej, wysokiej sile relatywnej względem szerokiego rynku. W rezultacie w portfelu technicznym pozostaje CD Projekt, który z powierzonej roli wywiązał się w marcu wzorowo. Notowania spółki w trakcie panicznego załamania jedynie na moment naruszyły dołki ustanowione w styczniu i błyskawicznie powróciły ponad rosnącą 200-sesyjną średnią ruchomą. Do końca marca wymazano ponad 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego spadków z okolic historycznych szczytów 335 zł za akcję, a kurs powrócił do 55-sesyjnej średniej ruchomej. Impet i skala V-kształtnego odbicia potwierdzają dominację długoterminowej tendencji wzrostowej. .

Sobiesław Kozłowski, Noble Securities

Mo-Bruk

Spółka jest w trendzie wzrostowym od początku 2016 r. Marcowe tąpnięcie notowań o blisko 1/3 sprowadziło notowania do 120, czyli powyżej dołka lub też konsolidacji z drugiej połowy 2019 r. w rejonie 100, jednakże stronie podażowej nie wystarczyło impetu do silniejszego zejścia i realnego testowania wsparcia. W wyniku silnej korekty wzrostów z 2020 r. układ wskaźników technicznych poprawił się. Oscylator stochastyczny zszedł do strefy wyprzedania i jest bliski klasycznego sygnału kupna, natomiast RSI ze strefy wykupienia zszedł do poziomów umiarkowanych. Specjalizacja w biznesie odpadów, w tym odpadów medycznych, zdaje się sprzyjać z fundamentalnego punktu widzenia, a dług netto do EBITDA na -0,3x jest swego rodzaju finansową głęboką fosą w wymagającym otoczeniu.

Łukasz Stefanik, X-Trade Brokres

KGHM

Sytuacja związana z pandemią koronawirusa wciąż jest dynamiczna i patrzenie na poszczególne spółki tylko pod kątem analizy technicznej może być trudne, niemniej jeśli skupić się tylko na AT, ciekawie wygląda KGHM, gdzie po dramatycznych spadkach doszło do odbicia na wysokości dołków z 2016 r. Na interwale tygodniowym pojawiła się formacja świecowa przenikania, co może prowadzić do odreagowania ostatniej przeceny. Dodatkowo miejsce, w którym doszło do wyhamowania, wynika także z położenia mierzenia zewnętrznego 161,8 proc. Fibonacciego, które zostało wyznaczone na fali wzrostowej trwającej od września 2019 do stycznia 2020 r. Jeżeli scenariusz się zrealizuje i zobaczymy większą korektę, jako potencjalny zasięg wziąłbym pod uwagę okolice poziomu 73 zł, gdzie wypadają dołki z września i października 2019 r. Odbicie w te rejony oznaczałoby ruch na ponad 20 proc.

Paweł Danielewicz, BM Santander

PKN ORLEN

Kurs akcji znajduje się na razie w fazie długoterminowego trendu spadkowego. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ostatnim okresie dość precyzyjnie zadziałało bardzo charakterystyczne wsparcie techniczne: 45,25–46,90 zł. Popyt uaktywnił się w tym rejonie, co ostatecznie znalazło odzwierciedlenie w postaci silnej fali odreagowującej. W konsekwencji walor znalazł się w rejonie tzw. pierwszej zapory podażowej Fibonacciego: 55,50–55,80 zł. W moim odczuciu wymieniony zakres cenowy można traktować jako istotny punkt odniesienia w kontekście technicznej oceny spółki w perspektywie krótkoterminowej.

Ewentualne wybicie ww. zapory przemawiałoby raczej za opcją kontynuacji odreagowania wzrostowego, z możliwością przetestowania następnej, już zdecydowanie istotniejszej (średnioterminowej) zapory podażowej: 63,80–64,65. Dopiero pokonanie tej przeszkody (wytyczonej na bazie podstawowego zniesienia 38,2 proc.) wskazywałoby na zmianę głównego rozgrywającego w ujęciu średnioterminowym.

Byłby to zatem sygnał uprawdopodobniający kontynuację trendu wzrostowego, choć należy wyraźnie wyeksponować znaczenie węzła 63,80–64,65 zł jako bardzo transparentnej strefy oporu, gdzie istnieje spore prawdopodobieństwo wzrostu presji ze strony sprzedających.

Ze skrajnie negatywnym wskazaniem technicznym mielibyśmy natomiast do czynienia w momencie trwałego przełamania wybronionego nie tak dawno wsparcia 45,25–46,90 zł.

Przemysław Smoliński,  BM PKO BP

Ten Square Games

W kwietniowym portfelu postanowiliśmy utrzymać Ten Square Games. Zgodnie z przewidywaniami spółki sektora gier okazały się w ostatnich tygodniach zdecydowanie silniejsze niż reszta rynku. Po dramatycznych spadkach z pierwszej połowy marca na kolejnych sesjach silnie odbiły, odrabiając większość strat. Wśród nich szczególną uwagę zwraca Ten Square Games, które znajduje się niewiele poniżej swojego historycznego maksimum. Choć w obecnej chwili kurs konsoliduje się, nie generując konkretnych sygnałów kupna, to jednak wydaje się, że najbliższe sesje powinny przynieść kontynuację ruchu w górę. Pokonanie wspomnianego maksimum z pierwszej połowy marca z pewnością jeszcze bardziej wzmocniłoby zainteresowanie inwestorów akcjami spółki.

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas

Eurocash

Fala spadkowa trwająca od listopada ubiegłego roku sprowadziła kurs Eurocashu do poziomów minimum z końca 2018 r.; równocześnie rejon 16 zł był minimum z 2011 r. Tutaj obserwujemy zatrzymanie trendu spadkowego, co potwierdzone jest zwiększonym wolumenem. Ponadto obserwujemy niewielką pozytywną dywergencję na wskaźniku RSI oraz sygnał zakupu na dziennym MACD. W trakcie ostatnich sesji obserwujemy wybicie górą kursu z krótkoterminowej konsolidacji, co może potwierdzać zmianę trendu przynajmniej w krótkim terminie, a kurs może dążyć do najbliższego oporu, który identyfikuję na poziomie ok. 19 zł.

Michał Pietrzyca, DM BOŚ

Ten Square Games

W trakcie minionych marcowych sesji notowania akcji producenta gier wybiły się powyżej silnego średnioterminowego oporu 251 zł, który stanowi teraz bardzo ważny punkt zwrotny. Dzięki lokalnemu pozytywnemu Price Action udało się wytrącić impet spadkowy na średniej EMA z 50 sesji. W ten sposób podaż utraciła posiadaną wcześniej przewagę nad popytem. Warto także zauważyć, że kurs akcji Ten Square Games oscyluje w kanale zwyżkującym Pitchforka, oszacowanym na bazie poprzednich 200 sesji. Jego górne ograniczenie wypada przy 395 zł, czyli tuż powyżej zasięgu 1,618 proc. Fibo ostatniej korekty spadkowej, co daje presję popytu na target 393 zł. Ważna strefa wsparcia dla tych walorów wypada przy 269,30–251,00 zł. Natomiast silny opór znajduje się na poziomie 311–313 zł. Nie powinniśmy jednak przywiązywać się do oporów, skoro ostatnio spółka ta wyszła obronną ręką z poważnej korekty spadkowej na fali paniki wirusowej. Do tego dała lepsze od oczekiwań wyniki finansowe, co pięknie przeplata się z pozytywną sytuacją techniczną.

Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao

PKO BP

Dynamiczna fala spadkowa, która dotarła do dołków ze stycznia i czerwca 2016 r., przejawia oznaki wyczerpania. Uwagę zwracają dolne cienie świec tygodniowych, które wyznaczają kluczową strefę wsparcia dla notowań PKO BP. Szczególnie znacząca jest wymowa elementu świecowego kreślonego w tygodniu zakończonym 20 marca, gdzie obrona wsparcia została potwierdzona odpowiednią reakcją po stronie wolumenu (najwyższy od stycznia 2015 r.). Do odbicia zachęca również reakcja wskaźników, które wychodzą ze strefy głębokiego wyprzedania, niejednokrotnie (jak w przypadku RSI) generując sygnały kupna. Dynamiczna fala spadkowa jak dotąd nie doczekała się jednak poważniejszej kontry, co w przypadku zmian globalnego nastawienia stawia walor w komfortowej sytuacji do odreagowania. Popytowi udało przy tym wprowadzić kurs do kanału o lekko wzrostowym nachyleniu. Dopiero złamanie oporu w postaci lokalnego maksimum z 30 marca (24,01 zł) będzie jednak sygnałem rozpoczęcia silniejszego odreagowania.

Krzysztof Borowski, SGH

Biomed Lublin

To pozycja wysoce spekulacyjna (dla inwestorów o superstalowych nerwach), o czym świadczy wykres z ubiegłego miesiąca. Cena wybiła się w górę: najpierw duży biały korpus, potem imponująca spadająca gwiazda (złowieszcza formacja). Jednak zwyżkę powyżej górnej wstęgi Bollingera należy traktować jako dobry omen. Spodziewana jest korekta do wnętrza wstęgi (może być też dynamiczna). Poprawiła się sytuacja na wskaźnikach i oscylatorach: MACD przebił linię zero, ale ROC i RSI są już nieco wykupione. Najlepsze wskazania wynikają jednak z układu tygodniowego, gdzie duży biały korpus wybił się z bazy (od marca 2016 r.), a MACD generuje wyraźne wskazanie kupna. W wariancie optymistycznym wybicie w górę zapoczątkowuje falę wzrostów. W wariancie pesymistycznym powrót ceny do bazy miał negatywną wymowę i świadczył tylko o kilkusesyjnej spekulacji na tych walorach. Na uwagę zasługuje wzrost wolumenu obrotów.

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu" nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty