Nadchodzi koniec mocnego euro

Po kilku miesiącach wzrostu europejskiej waluty wrzesień przyniesie korektę tego trendu. Tanieć będzie też złoto. W związku z rosnącym popytem zdrożeje gaz ziemny.

Publikacja: 04.09.2017 14:00

Nadchodzi koniec mocnego euro

Foto: Fotolia

Sierpień był bardzo udany dla portfela foreksowego, który tworzymy we współpracy z kilkunastoma ekspertami. Średnio pozwolił zarobić 0,87 proc. (nie uwzględniając efektu dźwigni finansowej), więc był to jak dotąd trzeci wynik w tym roku. Ponownie najlepszy był Mateusz Groszek z Admiral Markets. Jego typy pozwoliły na 4,44-proc. zysk z inwestycji. Co ciekawe, ponownie udało mu się bezbłędnie przewidzieć każdy z trzech typów. Ta sztuka nie udała się nikomu innemu w ubiegłym miesiącu. Groszek najwięcej zyskał dzięki zwyżce ceny platyny. Na drugim miejscu znalazł się portfel tworzony przez Daniela Kosteckiego, niezależnego analityka. Kostecki, podobnie jak Konrad Ryczko z zespołu DM BOŚ, świetnie przewidział spore spadki na parze NZD/USD. Jednak najwięcej, aż 6,5 proc., w sierpniu dała zarobić pozycja krótka na kakao, którą wskazał Mateusz Namysł z Raiffeisen Polbanku. Jeśli chodzi o czołówkę, w zasadzie nie doszło do żadnych zmian. Liderem od początku roku pozostaje właśnie Namysł z wynikiem blisko 27 proc. Kolejny jest zespół Admiral Markets, który dotąd zarobił 25,75 proc. Na podium jest jeszcze Krzysztof Wańczyk, dzięki któremu można było zarobić w tym roku już blisko 6 proc. Co eksperci obstawiają we wrześniu?

Pozostało 91% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty