Krokodyl ze Szwecji

20 lat produkcji, status auta absolutnie kultowego, bohater zlotów, obiekt westchnień wielu artystów i ludzi nietuzinkowo myślących – oto Saab 900, czyli po prostu Krokodyl.

Publikacja: 15.12.2017 14:18

„Saab 900: trwały jak Mercedes, bezpieczny jak Volvo i dużo fajniejszy niż BMW” – głosiło hasło.

„Saab 900: trwały jak Mercedes, bezpieczny jak Volvo i dużo fajniejszy niż BMW” – głosiło hasło.

Foto: www.gieldaklasykow.pl

Czas pędzi i nie bierze ofiar, od ostatniej publikacji o tej szwedzkiej marce minęły ponad trzy lata. Warto zatem przypomnieć, że jej historia zaczęła się w 1937 r. od przedsiębiorstwa lotniczego, założonego w Linköping i skupiającego się na realizacji zamówień wojskowych. Gdy te, po zakończeniu II wojny światowej, zostały przerwane, zarząd firmy podjął decyzję o utworzeniu oddziału wytwarzającego samochody osobowe. Stało się to dokładnie dziesięć lat po założenie Saaba, w 1947 r.

900S czekający w Katowicach jest dobrze utrzymany i niedrogi.

900S czekający w Katowicach jest dobrze utrzymany i niedrogi.

www.gieldaklasykow.pl

Szwedzi wystartowali bardzo dobrze. Prototyp pierwszego modelu, zwany Ursaab, dzięki testom w tunelu powietrznym uzyskał znakomity współczynnik oporu, wynoszący 0,32 – tyle samo, ile produkowane cztery dekady później... Porsche 959! Po dwóch latach samochód trafił do produkcji, już jako Saab 92. Jego kolejne inkarnacje znane są jako modele 93 i 96 (opisywany w naszej rubryce), potem 99, a tego ostatniego zastąpiła w ofercie właśnie „dziewięćsetka", pozostająca niewątpliwie najsłynniejszym modelem marki.

Saab 900, konstrukcyjnie spokrewniony z poprzednikiem i mający zbliżone linie nadwozia, zadebiutował w 1978 r. Zrobił to z impetem, o czym przypomina słynne hasło: „Saab 900: trwały jak Mercedes, bezpieczny jak Volvo i dużo fajniejszy niż BMW". Nie były to tylko czcze przechwałki. Ten Saab był pierwszym seryjnie produkowanym w Europie pojazdem z benzynowym silnikiem turbodoładowanym. Wprowadzono go bardzo szybko, już pod koniec 1979 r., i 900 Turbo były jednymi z najszybszych samochodów na rynku. Nawet BMW serii 5, będące dotąd wzorem prowadzenia i osiągów, przegrywało z Krokodylem.

Ten model Saaba był pierwszym seryj- nie produkowanym w Europie pojazdem z benzynowym silnikiem turb

Ten model Saaba był pierwszym seryj- nie produkowanym w Europie pojazdem z benzynowym silnikiem turbodołado- wanym. Pierwsza generacja była produ- kowana od 1978 do 1993 r.

www.gieldaklasykow.pl

Trudno się dziwić, że liczba entuzjastów tego auta szybko rosła. Szczególnie popularne stało się za oceanem. Podstawą oferty były dwu- i czterodrzwiowe sedany oraz trzy- i pięciodrzwiowe hatchbacki, ale z czasem wersji przybywało, m.in. kabriolet, dość rzadko spotykane kombi, znane pod nazwą 900 Safari Wagon, czy też odmiana specjalna 900 CD przedłużona o 20 cm, która była produkowana wyłącznie w Finlandii. Pierwsza generacja była wytwarzana do 1993 r., powstało blisko milion egzemplarzy. Druga odsłona Saaba 900 przetrwała pięć lat, też jest ciekawa, ale już bez tej zawadiackiej urody.

„Dziewięćsetka" do dziś wyłamuje się z kanonów i pozostaje inna, jedyna w swoim rodzaju. Lubił ją niewątpliwie John Gardner, pisarz kontynuujący słynną serię przygód Jamesa Bonda. W swoich kilku książkach posadził agenta 007 właśnie za kierownicą Saaba 900, oczywiście specjalnie wyposażonego w liczne gadżety, np.: butlę z tlenem pod siedzeniem pasażera, filtr niebezpiecznych substancji, kuloodporne szyby, wyrzutnie gazu łzawiącego w nadkolach czy opony odporne na przestrzelenie.

Duża rzadkość – 900 Safari Wagon, czyli kombi.

Duża rzadkość – 900 Safari Wagon, czyli kombi.

WWW.SAABWORLD.ORG

Co ciekawe, model 900 nie był nigdy obecny w polskiej sieci dilerskiej marki. Mimo wszystko rynek oferuje spory wybór tych samochodów. Na zdjęciach egzemplarz 900S z 1991 r., napędzany 141-konnym motorem 2.0, świetnie wyposażony i w doskonałym stanie technicznym. Cóż, wygląda bosko i ponoć jeździ tak świetnie, jak się prezentuje. Cena 29 500 zł z pewnością nie jest wygórowana. Może zainteresuje jakąś lubą marzącą o Krokodylu?

Czyż nie zawadiacko prezentuje się „dziewięćsetka” w wersji cabrio?

Czyż nie zawadiacko prezentuje się „dziewięćsetka” w wersji cabrio?

automoto.it

[email protected]

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych