Przychody, zyski, zadłużenie, gotówka – to na te pozycje w pierwszej kolejności patrzą inwestorzy, analitycy i zarządzający, kiedy przeglądają sprawozdania finansowe poszczególnych spółek. Niejako w cieniu pozostaje list prezesa do akcjonariuszy, ale to nie znaczy, że można go zignorować. Prezesi powinni go wykorzystać do ocieplenia wizerunku spółki, przekazania kluczowych informacji o minionym roku, jak również do zarysowania fundamentów przyszłego rozwoju przedsiębiorstwa. Tyle teoria. W praktyce bywa z tym różnie.
Niektóre dokumenty są skróconą wersją sprawozdania finansowego i z listem mają niewiele wspólnego. Inwestor jest zasypywany gradem cyfr, ale próżno tam szukać informacji o tendencjach rynkowych i oczekiwaniach prezesa. Tajemnicą poliszynela jest, że gros listów za prezesów piszą inni, np. agencje PR/IR. Są jednak i takie, które na długo zapadają w pamięć.
Tajga, torpedy i bezduszny król
Niezmiernie ciekawą lekturą – podobnie zresztą jak rok temu – jest list szefa Wirtualnej Polski Jacka Świderskiego.
„Za nami piąty rok nieprzerwanego wzrostu mediowo-handlowego amalgamatu. Najtrudniejszy z dotychczasowych, bo pozostając w giełdowym przedszkolu, musieliśmy zdać egzamin dojrzałości. Po trzech rynkowo nudnych latach »ad viewability« spadło nam na głowę jak asteroida na tunguską tajgę. Uznanie jednak, że nowa waluta rozliczeniowa z klientami mogła zagrozić najstarszej polskiej spółce internetowej, było stanowczo aktem małej wiary" – czytamy w liście. Szef Wirtualnej Polski wskazuje na sukcesy, ale nie stroni też od informacji o wyzwaniach i problemach. Podkreśla, że ze 151 mln zł zysku EBITDA, wypracowanego w 2017 r. w segmencie online, blisko 13 mln zł przeznaczono na rozwój naziemnego kanału Telewizja WP.
„To niestety więcej, niż planowaliśmy przed naszym, jak się okazało, niełatwym startem. Niełatwym, bo jako jedyni spośród nowych graczy nie mieliśmy telewizyjnego doświadczenia. Mieliśmy problemy wielkie, ale serca większe. Rok zaczynaliśmy w oślej ławce, ale po dwunastu miesiącach osiągnęliśmy najwyższą średnią w klasie nowych kanałów" – czytamy w liście. Prezes w obrazowy sposób dzieli się przemyśleniami dotyczącymi przygody spółki z telewizją.