Zmierzch giełdowych dinozaurów. Nowe sektory znaczą coraz więcej

Wzrost wycen i obrotów akcjami spółek technologicznych i reprezentujących innowacyjne branże nie jest jedynie chwilową modą, ale procesem, który zmienia strukturę krajowego rynku akcji.

Aktualizacja: 31.01.2021 09:02 Publikacja: 31.01.2021 07:00

Zmierzch giełdowych dinozaurów. Nowe sektory znaczą coraz więcej

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Tradycyjne branże wywodzące się z tzw. starej gospodarki mają na warszawskiej giełdzie coraz liczniejszą i mocniejszą konkurencję w postaci spółek technologicznych czy innowacyjnych. To efekt pojawiania się nowych spółek, debiutujących na GPW w ostatnich latach, i dynamicznego wzrostu wycen przedstawicieli nowej gospodarki. – Zmiana struktury polskiego rynku postępuje, a pandemia tylko zdynamizowała pewne procesy. Ubiegły rok pokazał, że światowe trendy odcisnęły piętno również na rodzimym rynku, gdzie z jednej strony mieliśmy całkiem udaną sytuację w obszarze IPO z absolutnym hitem w postaci Allegro, a z drugiej strony obserwowaliśmy polaryzację wycen pomiędzy sektorami wywodzącymi się z potocznie nazywanej „nowej ekonomii" a reprezentantami starej gospodarki – zauważa Grzegorz Pułkotycki, dyrektor inwestycyjny w Starfunds.

Moda na spółki z nowej gospodarki

Wśród spółek debiutujących na warszawskiej giełdzie w ostatnich latach próżno szukać przedstawicieli tzw. starej gospodarki. Na giełdzie pojawiały się głównie spółki technologiczne (e-commerce, producenci gier, branża IT) oraz z branż związanych z biotechnologią lub energią odnawialną. Równocześnie ubywało spółek z szeroko pojętego przemysłu czy związanych z branżą budowlaną, wycofywanych głównie w wyniku wezwań ogłaszanych przez ich właścicieli.

Miarą sukcesu spółek technologicznych i innowacyjnych może być rosnące zainteresowanie inwestorów ich akcjami, co najlepiej oddaje wzrost notowań. Zaledwie pięć lat temu na warszawskiej giełdzie można było wskazać tylko jednego producenta gier (CD Projekt), który mógł pochwalić się kapitalizacją przekraczającą 1 mld zł. Dziś w tej branży można znaleźć pięć takich spółek, a ich znaczenie w indeksach w ostatnich latach systematycznie rosło, czego najlepszym przykładem jest pozycja CD Projektu w WIG20. W mWIG40, indeksie skupiającym spółki o średniej kapitalizacji, coraz mocniejszą pozycję mają z kolei PlayWay i Ten Square Games. Znamiennym sygnałem wskazującym na wzrost ich znaczenia jest stale zwiększająca się liczba biur maklerskich wydających raporty analityczne dla przedstawicieli tego sektora. Dziś każde liczące się biuro musi mieć analityka specjalizującego się w wydawaniu rekomendacji dla spółek gamingowych.

Coraz więcej zwolenników zyskują również spółki działające na rynku OZE (farmy wiatrowe, fotowoltaika), choć wciąż stanowią nieco egzotyczną niszę na rynku. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że rynek ten jest bardzo perspektywiczny, więc kwestią czasu jest dalszy wzrost zainteresowania takimi firmami.

Według analityków Goldman Sachsa wzrost znaczenia „zielonej energii" sprawi, że sektor ten będzie rósł w siłę. – W 2030 r. rynek energii odnawialnej może być dwa razy większy niż w tej chwili. Spółki giełdowe, które będą miały ekspozycję na segment zielonej energii, mogą odnotować dynamiczny wzrost biznesu. Chodzi tutaj głównie o spółki z branży OZE, oferujące produkty i usługi przyczyniające się do uzyskiwania energii ze słońca, wiatru, wody. Chodzi także o spółki z sektorów innych niż energetyczny, takich jak chemiczny czy przemysłowy, które mogą zyskać niejako przy okazji, jako podwykonawcy czy dostarczyciele pewnych rozwiązań czy produktów – wyjaśniają eksperci banku inwestycyjnego.

Nowa siła w indeksach

Strukturalne zmiany w składzie sektorowym naszych głównych indeksów na GPW są coraz bardziej widoczne, a trwa to od około dwóch lat, przy czym zeszły rok przyniósł wyraźne przyspieszenie. – W latach 2012–2018 zdecydowaną przewagę na krajowym parkiecie miały takie sektory, jak finanse, paliwa, chemia, sektor wydobywczy oraz spółki użyteczności publicznej, stanowiąc około 70 proc. udziału w indeksie WIG. Dziś z jednej strony w związku ze słabością sektora finansowego oraz spadkiem notowań spółek paliwowych, a z drugiej strony wzrostem liczby i kapitalizacji spółek z sektora gier czy energii odnawialnej oraz kilku udanych debiutów, szczególnie tak dużej firmy jak Allegro (2020 r.), czy tak dynamicznie się rozwijającej jak Dino (2017 r.), udział tych „starych", „ciężkich" branż nieznacznie przekracza 50 proc. Może on jeszcze bardziej się zmniejszyć, jeśli z grona spółek „starej" ekonomii wyłączone zostaną firmy energetyczne, od których odłączone mają zostać aktywy węglowe (kopalnie i elektrownie). Mogą się one wtedy stać firmami reprezentującymi „nową", zieloną rewolucję w energetyce, inwestując w energię odnawialną i sieci przesyłowe – wskazuje Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji w Investors TFI.

Zmiana składu krajowych indeksów w kierunku większego udziału spółek bardziej technologicznych jest nieunikniona. Jest to ogólnoświatowy trend, którego doświadczyły rozwinięte rynki akcji. – W USA kiedyś prym wiodły spółki kolejowe (wtedy to były nowoczesne technologie), był czas, gdy dużymi podmiotami były linie lotnicze i banki, teraz mamy spółki technologiczne-internetowe, za jakiś czas pewnie prym będą wiodły te silniej związane z sektorem biotechnologii, a w dalekiej przyszłości np. z przemysłem kosmicznym – zauważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM. Zaznacza, że zmiany na naszej giełdzie są o tyle specyficzne, że pomimo braku dużej liczby debiutów stare spółki szybciej niż na innych rynkach tracą znaczenie. – Czasem jest to spowodowane brakiem budowania wartości przez te firmy (np. duża część spółek Skarbu Państwa), czasem po prostu branża najlepsze czasy ma już za sobą (banki), często za zmianami stoją też regulacje, które najczęściej dotykają dużych spółek ze starych branż, które mogą pochwalić się jeszcze wysokimi zyskami – wyjaśnia.

Dlatego w jego ocenie znaczenie spółek reprezentujących nową gospodarkę będzie na GPW rosło. – Będzie to wynikało nawet nie tyle z pojawiania się nowych podmiotów na parkiecie, ile z ponadprzeciętnego wzrostu spółek już na nim obecnych, co pozwoli im powoli awansować w rankingach i wypierać coraz słabiej relatywnie radzące sobie spółki, które teraz dominują indeksy. Inną przyczyną mogą być fuzje dużych firm (w tym tych państwowych), co zwolni miejsce w indeksach – uważa Materna.

Nadchodzi nowe pokolenie inwestorów?

W ocenie ekspertów wejście na giełdę w ostatnich dwóch, trzech latach szerokiej reprezentacji spółek z branży gamingowej, biotechnologicznej czy energii odnawialnej, a szczególnie bardzo szybki wzrost kapitalizacji tych firm i tym samym udziału w indeksach, ma i będzie mieć duże znaczenie dla trwałości zmiany charakteru krajowego parkietu. – Zdecydowanie należy oczekiwać, że coraz więcej na polskim parkiecie będzie spółek technologicznych i innowacyjnych. Tak samo jest w USA, jeszcze kilkanaście lat temu największe spółki pochodziły z sektorów bankowego i wydobywczego. Obecnie podmioty o największej kapitalizacji w USA to spółki technologiczne, np. Microsoft, Apple, Amazon, Alphabet (Google). Podobnych tendencji należy oczekiwać w Polsce – przekonuje Tomasz Wyłuda, dyrektor biura doradztwa inwestycyjnego w Credit Agricole.

Zdaniem eksperta spółki z obszaru nowoczesnych technologii mogą być sposobem na przyciągnięcie nowych, młodszych inwestorów na giełdę. – Statystyczny polski inwestor jest już w średnim wieku, natomiast brak jest na polskim parkiecie wielu młodych ludzi. Wynikać to może z marazmu na GPW. Marazm ten jest rezultatem dominacji na parkiecie spółek Skarbu Państwa, które nie kierują się dobrem inwestorów indywidualnych, ale dobrem głównego akcjonariusza. Z tego też powodu wejście nowych dynamicznych podmiotów, w których Skarb Państwa nie ma dużych udziałów, może być korzystne dla całego parkietu i może pomóc w przyciągnięciu nowych inwestorów – uważa Wyłuda.

Rewolucja w WIG20 | Coraz mniej miejsca dla państwowych gigantów

Przez wiele lat prym wśród najbardziej wartościowych spółek na warszawskiej giełdzie wiodły państwowe spółki reprezentujące takie sektory, jak przemysł ciężki, banki czy energetyka. Układ sił w segmencie WIG20 zaburzyło wejście CD Projektu do indeksu w 2018 r. Systematyczny wzrost kapitalizacji producenta gier, napędzany oczekiwaniami związanymi z premierą „Cyberpunka 2077", sprawił, że w 2020 r. stał się on najbardziej wartościową giełdową spółką, o kapitalizacji przekraczającej nawet 40 mld zł.

Z końcem 2020 r. nowym liderem pod względem kapitalizacji zostało Allegro. Największa platforma e-commerce w Polsce jesienią zadebiutowała na warszawskim parkiecie, ustanawiając nowy rekord pod względem osiągniętej wyceny rynkowej. W dniu debiutu przekroczyła ona 70 mld zł. Rekordowa była także wartość przeprowadzonej oferty publicznej, która wyniosła prawie 9,2 mld zł , bijąc dotychczasowy rekord PZU, wynoszący 8,1 mld zł.

Mimo udanego debiutu (63-proc. przebitka względem ceny z IPO) akcje Allegro kontynuowały rajd, co wywindowało wartość spółki do prawie 100 mld zł. Wkrótce potem nastąpiła solidna korekta jej notowań, ale pozycja Allegro jako najdroższej spółki na GPW pozostaje niezagrożona.

Hegemonię państwowych gigantów na krajowym rynku akcji próbuje też ograniczyć Dino, które zadebiutowało na giełdzie niecałe cztery lata temu. Z kapitalizacja wynoszącą prawie 26 mld zł właściciel sieci supermarketów aktualnie plasuje się w ścisłej czołówce (6. pozycja) najbardziej wartościowych giełdowych firm, wyprzedzając takich państwowych potentatów, jak PKN Orlen, Pekao czy PGE. Zwyżka notowań Dino była odpowiedzią na systematyczną poprawę wyników finansowych, będącą efektem dynamicznego wzrostu organicznego sieci i wzrostu marż. Od debiutu w 2017 r. wycena spółki wzrosła siedmiokrotnie.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych