Lekkie ocieplenie na rynku stali

Producenci stali szykują się na kolejny wymagający rok. Według analityków nie będzie on jednak tak trudny dla całej branży, jak 2019, kiedy w Europie gasły hutnicze piece.

Publikacja: 12.01.2020 06:00

Foto: GG Parkiet

Jeśli sprawdzą się przewidywania ekspertów, to 2020 r. będzie kolejnym, w którym wzrost popytu na stal na świecie wyraźnie zwolni. Światełkiem w tunelu dla branży hutniczej jest odbicie w górę cen stali i dobra sytuacja w przemyśle budowlanym, który jest znaczącym konsumentem jej wyrobów. Problemem zaś niepewna koniunktura w sektorze motoryzacyjnym, a w przypadku polskich przedsiębiorców także drożejąca energia elektryczna i rosnące koszty emisji dwutlenku węgla (CO2).

– Miniony rok był dla producentów stali ciężki. Część firm w Europie była zmuszona do ograniczenia produkcji lub wręcz wygaszenia niektórych pieców. Tak stało się m.in. w krakowskiej hucie. Wydaje się jednak, że dołek cenowy na rynku stali, jaki obserwowaliśmy na przełomie III i IV kwartału 2019 r., jest już za nami – komentuje Jakub Szkopek, analityk DM mBanku.

Nieznaczny optymizm

Szkopek zwraca uwagę, że 2020 r. przyniósł wzrost cen stali na świecie. – Obserwujemy też, że Chiny uruchamiają gigantyczne inwestycje infrastrukturalne, co powinno zwiększyć popyt na wyroby stalowe. Globalnemu przemysłowi stalowemu pomoże więc dobra sytuacja w branży budowlanej, przeszkadzać będzie natomiast utrzymująca się słaba koniunktura w innych segmentach przemysłu, np. w sektorze motoryzacyjnym – wyjaśnia analityk.

Jak prognozuje World Steel Association (WorldSteel), w całym 2019 r. zapotrzebowanie na stal na świecie mogło wzrosnąć o 3,9 proc., do niemal 1,78 mld ton, w porównaniu z rokiem poprzednim. To mniejszy skok niż w 2018 r., kiedy popyt poprawił się o 4,6 proc. Najsłabiej spośród regionów świata, według prognoz WorldSteel, wypadła Europa. W samej Unii Europejskiej w 2019 r. popyt zmniejszył się o 1,2 proc., do 166,8 mln ton. W pozostałych europejskich krajach zapotrzebowanie na wyroby stalowe tąpnęło aż o 12,1 proc. Rynek napędzały natomiast Chiny, które odpowiadają za połowę globalnej produkcji stali. Wbrew wcześniejszym obawom popyt wzrósł tam o 7,8 proc. względem roku 2018, sięgając 900 mln ton. Napędzany był on głównie przez inwestycje w sektorze nieruchomości, których wartość w pierwszych siedmiu miesiącach 2019 r. była najwyższa od pięciu lat. Jednak w tym roku eksperci przewidują gwałtowne spowolnienie w chińskim przemyśle stalowym. Prognozy wskazują, że zapotrzebowanie na stal w 2020 r. wzrośnie tam zaledwie o 1 proc. Wpłynie na to spowolnienie gospodarcze i dalsze międzynarodowe napięcia handlowe. W ujęciu globalnym WordlSteel prognozuje, że popyt poprawi się w 2020 r. o 1,7 proc. i przekroczy 1,8 mld ton.

W 2020 r. lekkie ożywienie eksperci przewidują w Unii Europejskiej, która potrzebować będzie o 1,1 proc. więcej stali niż przed rokiem.

– Dla firm produkujących stal w tzw. wielkich piecach rok 2020 powinien być nieco lepszy. Tym bardziej że po zamknięciu części hut konkurencja na globalnym rynku jest mniejsza. Przy obserwowanym odbiciu cen stali oraz niższych cenach węgla koksowego marże uległy poprawie na początku 2020 r. Wyzwaniem dla europejskich producentów pozostają wyższe koszty emisji CO2 – przekonuje Szkopek. Dodaje, że więcej wyzwań mają przed sobą firmy produkujące wyroby stalowe w piecach elektrycznych. – Rosnące ceny energii elektrycznej mocno odbiją się na ich kosztach, pomniejszając ich wyniki finansowe – zaznacza analityk DM mBanku.

Ścięcie mocy

Kiepska koniunktura spowodowała, że hutnicy w krajach unijnych ścinali moce produkcyjne. Tylko w III kwartale minionego roku w całej UE produkcja wyrobów stalowych zmniejszyła się o 3 proc., a w samej Polsce o niemal 14 proc., w porównaniu z tym samym kwartałem 2018 r.

Na początku września 2019 r. sąd ogłosił upadłość ISD Huty Częstochowa, którą następnie wydzierżawił Sunningwell International Polska. Natomiast w listopadzie ArcelorMittal Poland poinformował o tymczasowym wstrzymaniu pracy wielkiego pieca i stalowni w krakowskiej hucie. Władze spółki tłumaczyły wówczas, że sytuacja rynkowa wciąż się pogarsza, a prognozy nie napawają optymizmem. Argumentowały, że globalne hutnictwo boryka się z ogromną nadwyżką mocy produkcyjnych – ponad 400 mln ton, a popyt na stal w Europie spada, co wynika przede wszystkim z niepewności na rynkach oraz napięć handlowych i geopolitycznych, które negatywnie odbijają się na poziomie inwestycji i obrocie handlowym. ArcelorMittal ma wznosić pracę wielkiego pieca i stalowni w Krakowie, gdy tylko warunki rynkowe poprawią się na tyle, że uruchomienie instalacji będzie ekonomicznie opłacalne.

Spadające ceny wyrobów stalowych i rosnące koszty energii dały się we znaki także firmie Cognor, korzystającej z pieców elektrycznych. Władze spółki liczą jednak na poprawę sytuacji rynkowej.

– W roku 2020 mamy nadzieję na utrzymanie dobrego popytu na stal budowlaną oraz liczymy na odbicie od dna zapotrzebowania na stale jakościowe ze strony przemysłu samochodowego – tłumaczy Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognoru. Celem spółki jest praca na pełnych mocach i zakończenie w tym roku inwestycji zwiększających zdolności produkcyjne z niecałych 700 do ponad 900 tys. ton. – Mimo słabszej marżowości chcemy dzięki tym inwestycjom zmniejszyć koszty wytwarzania i w efekcie poprawić wynik finansowy, mimo że warunki działania dla europejskich wytwórców będą pozostawały bardzo wymagające. Oczekujemy podjęcia przez Komisję Europejską inicjatyw, które przy przyjętych celach klimatycznych wyrównają szanse unijnych producentów stali względem jej importerów. Wyzwaniem będzie nadto postępujące globalne spowolnienie przyrostu PKB i możliwe osłabienie tempa inwestycji infrastrukturalnych realizowanych zarówno przez samorządy, jak i administrację centralną – dodaje Zoła.

Ochrona rynku

Producenci stali apelują do unijnych decydentów o dalsze działania w kierunku ochrony unijnego przemysłu hutniczego. UE już w połowie 2018 r. wdrożyła mechanizmy ochronne (po przekroczeniu określonych poziomów importu wyrobów stalowych na produkty te zostaną nałożone dodatkowe cła), ale według przedstawicieli branży są one niewystarczające. Część producentów proponuje wprowadzenie tzw. wyrównawczej opłaty węglowej, dzięki której stal importowana do Europy miałaby takie same standardy dotyczące CO2 jak stal wyprodukowana w Europie, obciążona kosztami emisji dwutlenku węgla.

Jak podkreśla Europejskie Stowarzyszenie Producentów Stali (Eurofer), istotne jest także dostateczne wsparcie finansowe dla projektów zmniejszających emisje w stalowniach, bo branża nie jest w stanie sama ponieść kosztów tak ogromnych inwestycji. Obecnie szereg firm stalowych testuje już różne możliwości dekarbonizacji procesów produkcyjnych.

– W dalszej perspektywie branży stalowej w Europie pomóc może ewentualne wprowadzenie dodatkowych narzędzi chroniących rynek przez Komisję Europejską, czego mocno domagają się europejscy producenci dotknięci rosnącymi cenami energii i uprawnień do emisji CO2. Na razie nie ma jednak sygnałów do tego, by klimat dla tego przemysłu miał się wyraźnie poprawić i by możliwe było wznowienie produkcji w wygaszonych hutach – kwituje Szkopek.

Cognor | Prace remontowe zwiększyły koszty

III kw. minionego roku przyniósł pogorszenie zyskowności spółki m.in. z powodu zwiększenia kosztów remontów, ale też w wyniku spadku cen oraz niższej produkcji. Zarząd producenta artykułów stalowych ocenił popyt w Polsce na większość wyrobów firmy jako zadowalający, jednak ogólną koniunkturę na rynku hutniczym określił jako coraz trudniejszą, szczególnie w obszarze sektora motoryzacyjnego.

Ferrum | Inwestycje w maszyny i nowe technologie

Producent rur stalowych po trzech kwartałach minionego roku poprawił wyniki finansowe. Około 41 proc. przychodów grupy pochodziło ze sprzedaży poza granice kraju. Zarząd spółki zapowiada dalsze inwestycje w park maszynowy i nowe technologie. W jego ocenie segment konstrukcji stalowych stoi przed szansą szybkiego rozwoju w najbliższych latach i będzie miał istotny udział w wynikach grupy.

Stalprodukt | Import nadmierny, ceny pod presją

Spółka w III kwartale odnotowała spadek ilościowej sprzedaży zarówno blach elektrotechnicznych, jak i profili stalowych. W tym ostatnim dziale ceny wyrobów pozostawały pod presją z powodu napływu tańszych produktów z zagranicy. Zarząd firmy podkreśla, że nadmierny import wyrobów stalowych na rynek Unii Europejskiej ma istotne negatywne przełożenie na pozycję konkurencyjną producentów unijnych.

Stalprofil | Wzmożone dostawy, ale niższe marże

Dystrybutor wyrobów hutniczych, pomimo spadku koniunktury na rynku stali, w samym III kw. poprawił przychody ze sprzedaży w dziale stalowym o 29 proc. r./r. Udało się to m.in. dzięki wzmożonym dostawom blach – stanowiących wsad do produkcji rur stalowych – oraz dostaw gotowych rur. Jednak z powodu erozji cen swoich wyrobów wyniki finansowe grupy w tym czasie wyraźnie stopniały.

Bowim | Częściowe odrobienie strat na trudnym rynku

Na pogorszenie wyników dystrybutora i producenta wyrobów hutniczych wpłynęły wysokie ceny surowców, spadki cen stali, ogólny spadek popytu, a także globalna niepewność rynkowa, która znalazła swoje odbicie również na rynku krajowym. Zarząd spółki podkreśla jednak, że sam III kw., pomimo trudnej sytuacji rynkowej, był udany i pozwolił na częściowe odrobienie strat poniesionych na początku roku.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych