– W 2019 r., kiedy będziemy już dysponowali – mam nadzieję – obiecującymi danymi z pierwszej i drugiej fazy badań z 2018 r., będziemy poszukiwali partnera bądź firmy farmaceutycznej zainteresowanej dalszym rozwojem tego leku w trakcje realizacji fazy IIB lub III badań klinicznych – wyjaśnia Piotr Sobiś, prezes GLG Pharmy. – Mamy nadzieję, że w 2019 r. otworzy się przed nami możliwość przeprowadzenia kolejnych faz badania klinicznego w taki sposób, by lek oparty na GLG-801 nie był lekiem monoterapeutycznym, lecz stosowanym w tzw. terapiach skojarzonych, czyli takich, w których będzie podawany równolegle z klasyczną chemoterapią w celu osiągnięcia lepszych korzyści terapeutycznych dla pacjentów – dodaje. Zarząd szacuje, że przy podpisaniu umowy z partnerem płatność z góry powinna wynieść 12–40 mln zł.

Spółka pracuje też nad formą dożylną (GLG-805), która do badań przedklinicznych wejdzie w przyszłym roku. GLG Pharma rozwija również test diagnostyczny, który posłuży przede wszystkim do monitorowania skuteczności cząsteczek GLG-801 i GLG--805 w prowadzonych przez spółkę badaniach klinicznych. Docelowo test pozwoli również wykrywać potencjalny nawrót choroby.

Nowym projektem onkologicznym jest GLG-Doce-Safe. Głównym jego celem jest poprawa skuteczności i bezpieczeństwa terapii pacjentów onkologicznych poprzez rozwój innowacyjnej formulacji (oznaczonej jako GLG-502) znanego i powszechnie stosowanego leku w terapiach nowotworów z guzami litymi (m.in. nowotwór piersi, prostaty, pęcherza moczowego). W 2019 r. GLG planuje rozpoczęcie badań przedklinicznych formulacji dożylnej. Zarząd przewiduje, że łączne nakłady na projekt GLG-Doce-Safe wyniosą 30,2 mln zł. GLG złożyło wniosek do NCBiR o 22 mln zł dotacji. Wkład własny będzie pochodził od amerykańskiej spółki matki lub z emisji akcji.

W środę do obrotu wejdzie 1,3 mln akcji z przeprowadzonej kilka miesięcy temu emisji (sprzedanych po 2,25 zł). Spółka w 2018 r. planuje się przenieść na główny parkiet. MKT