W III kwartale lubelski Biomed zarobił na czysto 53 tys. zł wobec 3,8 mln zł straty w analogicznym okresie 2016 r. W tym okresie przychody ze sprzedaży spadły z 9,2 mln zł, do 8,8 mln zł. Narastająco po trzech kwartałach spółka zanotowała 11,7 mln zł straty netto wobec 15 mln zł straty przed rokiem. Przychody spadły z 28,3 mln zł, do 23,4 mln zł. Nowy zarząd pod kierownictwem Marcina Piróga od kilku miesięcy wdraża plan naprawczy. Jednym z jego głównych założeń jest wysoka dyscyplina kosztowa. Zakończony kwartał przyniósł już pierwsze efekty – koszty ogólnego zarządu zostały zredukowane o 700 tys. zł. Poprawa rentowności sprzedaży wynika ze zmiany struktury sprzedaży. Spółka zaprzestała sprzedaży preparatów osoczopochodnych, zwiększyła za to wartościowo o ponad 45 proc. sprzedaż podstawowych produktów: szczepionek BGC, Onko-BCG, Distreptazy i Lakcidu, które pozwalają osiągać wysoką marżę.

Spółka walczy również z dużym zadłużeniem. Na koniec września miała łącznie blisko 98 mln zł zobowiązań krótkoterminowych i długoterminowych wobec 129,2 mln zł zobowiązań na koniec III kwartału 2016 r.

O godz. 11 akcje Biomedu tanieją o prawie 4 proc., do 1,25 zł. Obroty sięgnęły 45 tys. zł. Równolegle przeprowadzono analizę aktywów spółki, czego skutkiem była m.in. sprzedaż marki Lakcid - jedynego preparatu OTC w portfolio spółki - do Polpharmy. Zgodnie z umową Biomed nie zaprzestanie jednak produkcji tego probiotyku. W ciągu najbliższych 5 lat Biomed będzie go wytwarzał i dostarczał Polpharmie w wynegocjowanych cenach. Jednocześnie lubelska spółka uzyskała 5-letnią, automatycznie odnawialną na kolejne okresy 2 letnie, licencję na wytwarzanie i sprzedaż substancji czynnej lub jej preparatów na rynkach zagranicznych, za wyjątkiem 15 krajów zastrzeżonych dla Polpharmy.

- Oprócz tego, że uzyskaliśmy w wyniku tej transakcji 17 mln zł, liczymy też na zwiększenie skali produkcji i poprawę rentowności. Pamiętajmy, że Polpharma ma znacznie szeroką sieć dystrybucji, – mówi Marcin Piróg, prezes Biomedu. - Mamy też możliwość oferowania naszych produktów podmiotom, które mogą sprzedawać je pod swoją marką na rynkach zagranicznych. Osiągamy bardzo satysfakcjonujące marżę na naszych produktach podstawowych. Jesteśmy przekonani, że znaczne zwiększenie wolumenów ich sprzedaży i pilnowanie kosztów, przyniesie w relatywnie krótkim horyzoncie zauważalną poprawę wyników i pozwoli między innymi na redukcję zadłużenia. Dlatego już teraz rozpoczynamy procesy inwestycyjne, które zwiększą nasze moce – podkreśla prezes.

Pieniądze ze sprzedaży Lakcidu, a także nieruchomości w Mielcu i Lublinie, zostały przeznaczone m.in. na spłatę dużej części zobowiązań. Redukcja zadłużenia będzie widoczna w wynikach za 4 kw. 2017. Pozostałe środki oraz gotówka pozyskana z emisji akcji serii M i N będą przeznaczone na rozbudowę mocy produkcyjnych. Na początek spółka chce dokończyć rozbudowę linii dla Onko-BCG, co pozwoli jej potroić jego produkcję i sprzedaż. Planowane jest też uruchomienie nowego wydziału Distreptazy. Efekty tych inwestycji powinny być widoczne w wynikach ostatniego kwartału 2018 roku.