Biomed-Lublin poczeka z podwyższeniem kapitału

W book buildingu uzyskano wystarczający popyt na akcje, ale nie osiągnięto satysfakcjonującej dla spółki ceny emisyjnej – twierdzi zarząd. Alternatywa? Pożyczka od akcjonariuszy i emisja w późniejszym czasie.

Publikacja: 16.07.2020 05:25

Kapitalizacja rynkowa Biomedu-Lublin, którego prezesem jest Marcin Piróg, sięga obecnie 790 mln zł.

Kapitalizacja rynkowa Biomedu-Lublin, którego prezesem jest Marcin Piróg, sięga obecnie 790 mln zł.

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Notowania Biomedu od kilku miesięcy idą mocno w górę. Widać też wzmożone obroty. Przybrały one na sile w ostatnich dniach. We wtorek właściciela zmieniły akcje o wartości przekraczającej 70 mln zł, a w środę – tylko w pierwszej połowie sesji – wartość obrotu sięgnęła imponującego poziomu 40 mln zł. Biotechnologiczna spółka cieszyła się większym zainteresowaniem inwestorów niż tacy giganci jak KGHM czy PKO BP.

Emisja? Nie teraz

Ten wzmożony ruch handlujących był m.in. pokłosiem informacji dotyczącej planowanej emisji akcji. Zarząd ogłosił ją kilka dni temu. Do 14 lipca miały zostać zawarte umowy objęcia walorów. Inwestorzy zastanawiali się, kto pojawi się w akcjonariacie. Tymczasem 14 lipca wieczorem na rynek trafiły dwa komunikaty. Wynikało z nich, że biotechnologiczna spółka na razie odstępuje od emisji akcji, a finansowania w postaci pożyczki udzieli jej kilku akcjonariuszy.

– Zmiany notowań, jakie obserwujemy w ostatnim czasie, utrudniają zaproponowanie potencjalnym inwestorom akcji po cenie emisyjnej z umiarkowanym dyskontem. Gdy podejmowaliśmy uchwałę w sprawie emisji, kurs był na poziomie 7–8 zł, a obecnie jest w okolicach 12–13 zł. W procesie book buildingu popyt na akcje był bardzo dobry, ale ceny, które proponowali inwestorzy, były dalekie od tych, które aktualnie obserwujemy na rynku – podkreśla w rozmowie z „Parkietem" prezes Biomedu Marcin Piróg. Dodaje, że zarząd wybrał opcję, która jest korzystniejsza dla wszystkich akcjonariuszy.

– Poczekamy, aż cena na rynku się ustabilizuje, i za jakiś czas wrócimy do tematu emisji. Wtedy uplasujemy akcje po wyższej cenie. Tymczasem pozyskamy finansowanie pomostowe od akcjonariuszy w postaci pożyczek w łącznej kwocie 16 mln zł. Ponadto spółka ma do dyspozycji jeszcze 4 mln zł pożyczki, której ja jej udzieliłem. Tak więc już w najbliższym czasie Biomed będzie mógł dysponować łączną kwotą około 20 mln zł na inwestycje – wylicza prezes. Zakłada, że umowy z akcjonariuszami, którzy zgodzili się udzielić pożyczki, podpisane zostaną w najbliższych dniach. – Akcje, ze sprzedaży których będą pochodzić środki na pożyczki, do wczorajszego zamknięcia nie trafiły na rynek – dodaje prezes.

Wstępnie dokument w sprawie pożyczki podpisali: Wiktor Napióra (wiceprzewodniczący rady nadzorczej), Dariusz Kucowicz (członek RN), Investcare (podmiot powiązany z Dariuszem Kucowiczem) i Jarosław Błaszczak (szef rady nadzorczej). Zadeklarowali zawarcie umów pożyczki do końca lipca 2020 r. Może ona być zaciągana w ratach, przy czym każda z rat nie może być mniejsza od 1 mln zł i powinna stanowić całkowitą wielokrotność tej kwoty. Pożyczka zostanie udzielona na okres jednego roku. Odsetki będą liczone według zmiennej stopy procentowej jako suma indeksu 3M WIBOR oraz 2 proc.

Beneficjent pandemii

Celem odwołanej emisji akcji miało być pozyskanie kapitału na realizacje inwestycji związanych ze szczepionką przeciwgruźliczą BCG oraz ONKO BCG, spłatę zobowiązań wobec Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz pozostałych zobowiązań układowych.

GG Parkiet

Biomed ma też niedługo ruszyć z produkcją leku na koronawirusa, bazującego na osoczu ozdrowieńców (spółka czeka na dostawę osocza). Inwestorzy mocno wierzą w to, że Biomed będzie beneficjentem trwającej pandemii. Jeszcze na początku roku za akcję płacono niewiele ponad 1 zł.

W środę notowania mocno się wahały. Inwestorzy nie do końca wiedzieli, jak interpretować najnowsze informacje (z jednej strony odwołanie emisji mogło ich zaniepokoić, ale z drugiej oznacza, że nie będzie rozwodnienia kapitału po cenie, która – według zarządu – nie była dla spółki satysfakcjonująca). Kurs po rozpoczęciu sesji spadł pod kreskę, a po kilkunastu minutach zaczął rosnąć, ustanawiając nowe maksimum. Jednak szybko do głosu znów doszła podaż. Po południu kurs spadał o 2 proc., do 12,6 zł.

Medycyna i zdrowie
Captor z niższą wyceną i pozytywną rekomendacją
Medycyna i zdrowie
Pozytywne wieści z Mabionu. Kurs rośnie
Medycyna i zdrowie
Dobre wieści z Urteste. Kurs w górę
Medycyna i zdrowie
Synthaverse stawia na ekspansję
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Medycyna i zdrowie
Synthaverse z rekordowymi przychodami
Medycyna i zdrowie
Mercator pochwalił się zyskiem netto