Na koniec 2017 r. wartość rynku szacowano na 414 mld USD, a w 2013 r. liczba ta wynosiła 270,5 mld USD. Jak rozwija się w Polsce? Eksperci oceniają, że sytuacja jest trudna, a wysoki stopień skomplikowania projektów spółek nie ułatwia pozyskiwania inwestorów.

W ekspertyzie z 2017 r. Komitet Biotechnologiczny PAN przedstawił plan rozwoju biotechnologii w Polsce. Motorem napędowym są dobrze wykształcone kadry, wysokie zatrudnienie w szeroko rozumianej biogospodarce, udział w dochodzie narodowym rolnictwa i przemysłu przetwórczego oraz udział w biogospodarce o obiegu zamkniętym. Za bezwzględnie potrzebne uznano przygotowanie programu narodowego, odpowiedniego prawa, wzrost akceptacji społecznej i więcej środków finansowych.

– Branża spółek biotechnologicznych na naszej giełdzie jest stosunkowo młoda. Stawia duże wyzwania przed zarządzającymi pod względem bardzo specjalistycznej wiedzy – ocenia Dawid Frączek, zarządzający funduszami w Aviva Investors TFI. Specyfiką tego sektora jest opracowywanie rozwiązań, które mogą mieć tylko wartość naukową. – Podejście do wyceny tego typu spółek jest również bardzo nietypowe i opiera się na metodzie rNPV, czyli zdyskontowanych przepływach pieniężnych ważonych ryzykiem. Z doświadczeń innych rynków wynika, że sukces osiąga jeden na osiem projektów biotechnologicznych, które trafiły do badań klinicznych. A nie wszystkie dochodzą nawet do tego etapu – zaznacza Frączek. – Upraszczając, siedem pozostałych projektów ma wartość naukowo-poznawczą z niewielką szansą na zwrot z inwestycji mimo wydania ogromnych pieniędzy na ich rozwój – podkreśla.

Czynnikiem ryzyka dla rozwoju sektora jest niezrozumienie powyższej kwestii i niechęć do finansowania nowych projektów. Dlatego tak ważna jest dywersyfikacja projektów biotechnologicznych – tłumaczy Frączek.

Maciej Wieczorek, prezes zarządu Celon Pharmy, ma zgoła odmienne zdanie na temat sektora biotechnologii. – Inwestorzy nie boją się inwestować w biotechnologię. Przeciwnie, są zachwyceni i bardzo mocno się na niej skupiają. Dostrzegają jej daleki, przyszłościowy potencjał. Coraz więcej analityków potrafi dokładnie i rzetelnie ewaluować spółki z tego sektora. W ciągu pięciu lat poczyniono ogromny postęp w tym zakresie, ale nie tylko w nim. Jako kraj jesteśmy coraz silniejszym graczem w Europie i mocno się rozwijamy – podkreśla w rozmowie z „Parkietem".