W 2016 r. producent systemu do zdalnego monitorowania pracy serca miał 40,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 13,9 mln zł zysku rok wcześniej. W tym czasie przychody wzrosły z 49,3 mln zł, do 127,9 mln zł.

Należy jednak pamiętać, że rezultaty były obarczone efektami zdarzeń jednorazowych – zarówno po stronie kosztowej, jak i przychodowej – związanymi z procesem przejęcia Medi-Lynx i postępowaniami spornymi z AMI/Spectocor zakończonymi ugodą, oraz przejęciem składników majątku tej firmy. Koszty postępowań spornych i negocjacji z tymi podmiotami w sprawie przejęcia aktywów wyniosły w 2016 roku blisko 23 mln zł, a koszty nabycia udziałów w Medi-Lynx – 1,8 mln zł. Jednocześnie grupa rozpoznała w pozostałych przychodach operacyjnych jednorazowy przychód w kwocie 27,7 mln zł z tytułu odszkodowania oraz zwrotu kosztów poniesionych w związku ze sporem z AMI/Spectocor, prowadzonym przed sądem w Delaware.

Inwestorom nie spodobały się wyniki. Od rana walory Medicalgorithmics świecą na czerwono. Przed godz. 10 tracą o ponad 6 proc., do 306,4 zł.

- W związku z tym, że 30 marca ubiegłego roku rozpoczęliśmy konsolidację Medi-Lynx, analiza rocznych i kwartalnych wyników finansowych Grupy w ujęciu rok do roku jest mocno utrudniona. Jeśli chodzi o sam czwarty kwartał 2016 – odnotowaliśmy blisko 35 mln zł przychodów wobec nieco ponad 40 mln zł w trzecim kwartale 2016. Na różnicę tę w dużej mierze wpływa układ kalendarza w końcówce roku na naszym podstawowym rynku, czyli w USA – Święto Dziękczynienia oraz Boże Narodzenie ograniczają liczbę zlecanych w tym czasie badań – mówi Marek Dziubiński, prezes spółki. Dodaje, że w tym roku spółka skupi się w szczególności na zakończenie procesów integracyjnych w grupie, co w efekcie powinno przynieść dalsze wzrosty w USA, oraz kontynuację prac nad rozwojem organicznym, w tym nad poszerzaniem grona odbiorców PocketECG o kolejne kraje, np. na rynku europejskim.