Liczby mówią same za siebie

Historia XX w. ugruntowała utrzymujący się nadal w wielu aspektach globalny porządek.

Publikacja: 08.02.2018 13:30

W wymiarze gospodarczym w drugiej połowie minionego stulecia Stany Zjednoczone i najsilniejsi gracze zachodniej Europy zyskali ogromną przewagę nad resztą świata. Różnice te jednak z każdą dekadą się zacierają, a dynamika tych zmian przybiera na sile.

Państwa nadrabiające zaległości muszą wykorzystywać posiadane zasoby i dane im szanse. Biotechnologia jest jedną z kluczowych dziedzin, w przypadku których – za sprawą doskonałych kadr oraz wsparcia centralnego – Polska ma dziś wszystko, by podążać ścieżką najlepszych. Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy w najbliższych latach dostarczyli na międzynarodowy rynek przełomowe terapie i ratowali życie ludzi. Gdy uda się tego dokonać, biotechnologia stanie się prawdziwym kołem zamachowym gospodarki i rynku kapitałowego. Nie brakuje na świecie podobnych przypadków.

Kiedy zakładaliśmy Selvitę, nasza analiza otoczenia wskazywała, że w pierwszej kolejności będziemy gonić firmy z Europy Zachodniej, ewentualnie Indii. Stany Zjednoczone z zasady były raczej poza zasięgiem, natomiast Azja – z największą gospodarką Chin na czele – nie robiła wrażenia konkurenta, głównie ze względu na uwarunkowania geograficzne, różnice kulturowe i ryzyko związane z ochroną własności intelektualnej. Z punktu widzenia biznesu opartego na usługach większość naszych przewidywań się sprawdziła. Jeśli jednak chodzi o innowacje, na przestrzeni ostatniej dekady Chińczycy przeszli wszelkie oczekiwania.

Chińscy naukowcy od lat zdobywali doświadczenie w największych firmach farmaceutycznych. Gdy kilkanaście lat temu polaryzacja społeczna w Państwie Środka zaczęła się rozmywać, a klasa średnia rosła w siłę, coraz chętniej zaczęli wracać do ojczyzny, wabieni wzrostem gospodarczym i perspektywami rozwoju. Chińskie władze postawiły w tym czasie na sektor biotech, który – wcześniej oparty głównie na modelu firm generycznych – został skierowany na rozwój innowacyjnych terapii. Uruchomiono niespotykanej skali wsparcie publiczne, nie tylko w wymiarze finansowym, ale również legislacyjnym i politycznym. W efekcie chińskie spółki biotechnologiczne w ciągu dosłownie kilku lat stały się gwiazdami rynku Nasdaq i są obecnie zdolne pozyskiwać na rozwój miliardy dolarów rocznie.

Podobne mechanizmy rozpędzają się w Polsce. Kształcimy naprawdę wysokiej klasy naukowców. Mamy dostęp do ogromnych jak na polskie realia i potrzeby dotacji. Sektor life science stał się jednym z priorytetowych obszarów w strategii rozwoju naszej gospodarki.

Jednocześnie na przestrzeni ostatnich kilku lat krajowi pionierzy przetarli szlaki na rynku kapitałowym, dzięki czemu tutejsi inwestorzy zrozumieli ten biznes i dostrzegli jego potencjał. Liczby mówią bowiem same za siebie. Jeśli zna się rządzące biotechnologią prawa i potrafi dywersyfikować ryzyko, oferuje ona możliwość osiągania wysokich stóp zwrotu. Między innymi dlatego warto przyjrzeć się jej bliżej.

Paweł Przewięźlikowski, prezes Selvity

Medycyna i zdrowie
Airway Medix: audytor ma zastrzeżenia do raportu
Medycyna i zdrowie
Medicalgorithmics chce odbudować przychody w USA
Medycyna i zdrowie
Medicalgorithmics: Spadek znaczenia rynku USA w przychodach
Medycyna i zdrowie
Captor z niższą wyceną i pozytywną rekomendacją
Medycyna i zdrowie
Pozytywne wieści z Mabionu. Kurs rośnie
Medycyna i zdrowie
Dobre wieści z Urteste. Kurs w górę