Prezes TIM: Przyspieszyliśmy dzięki pandemii

WYWIAD | Krzysztof Folta z prezesem i największym akcjonariuszem Timu rozmawia Jacek Mysior

Publikacja: 27.10.2020 05:25

Prezes TIM: Przyspieszyliśmy dzięki pandemii

Foto: materiały prasowe

Tim jest jednym z beneficjentów przyspieszonej cyfryzacji społeczeństwa ze względu na pandemię. Model sprzedaży, z dominującym udziałem sprzedaży online, w obecnych czasach okazuje się być nie tylko odpornym na kryzys. Jak duży wpływ ma efekt Covid-19 na wyniki grupy?

W okres pandemii weszliśmy dobrze przygotowani, dzięki czemu rozwijamy się szybciej niż przed jej pojawieniem. Dużo wcześniej zakładaliśmy już przecież, że rynek e-commerce będzie rósł dynamiczniej niż sprzedaż w kanale tradycyjnym. Pandemia tylko przyspieszyła te procesy. W II kwartale br., czyli w okresie wiosennego lockdownu, notowaliśmy wzrost obrotów online rzędu 30–40 proc. w porównaniu z okresem przed pandemią. Po zniesieniu restrykcji to tempo wyhamowało, ale nadal były to zwyżki sięgające 15–20 proc. Mimo zniesienia ograniczeń sprzedaż utrzymuje się na wyższych poziomach i ten trend prawdopodobnie się utrzyma. W związku z ograniczeniami związanymi z pandemią część klientów nie tylko przerzuciła się na zakupy online, ale wręcz pierwszy raz spróbowała e-commerce. Obserwujemy, że część z nich przekonała się do tej formy zakupów i zwiększa naszą bazę klientów online.

Spółką z Grupy Timu, która najszybciej się rozwija dzięki pandemii, jest logistyczna 3LP. Jakie są perspektywy tego biznesu?

Perspektywy wzrostu wyglądają obiecująco, ponieważ 3LP jest spółką logistyczną nastawioną na obsługę dużych klientów z segmentu e-handlu, jak Ikea, Oponeo i oczywiście Tim. Spółka jest „czarnym koniem" w naszej grupie, a wzmożony popyt na usługi logistyczne w okresie pandemii sprawił, że może w pełni wykorzystywać swoje możliwości. W I półroczu 2020 r. znacząco, bo o ponad 100 proc., wzrosły przychody ze sprzedaży usług logistycznych świadczonych przez 3LP na rzecz klientów spoza grupy. Zakładamy, że w kolejnych latach przychody od klientów zewnętrznych przekroczą 50 proc. udziału w sprzedaży usług logistycznych 3LP. Zapotrzebowanie na usługi 3LP będzie dalej rosło, dlatego musimy być przygotowani na obsłużenie wzmożonego popytu. Mamy pod zarządzaniem 50 tys. powierzchni magazynowej w naszym centrum logistycznym w Siechnicach, gdzie działa najnowocześniejsza automatyka magazynowa. Dodatkowo 15 tys. mkw. w wynajętych magazynach pod konkretne projekty. Jesteśmy przygotowani, by zaspokoić potrzeby naszych klientów z rynku e-commerce. Warto dodać, że w tym biznesie bardzo ważna jest jakość świadczonych usług, która wyraża się czasem realizacji zamówień i ilością błędów. Dzięki w pełni zautomatyzowanemu centrum logistycznemu jesteśmy w stanie temu podołać, czujemy się liderem tego mocno wzrostowego rynku.

Biorąc pod uwagę obecne tempo wzrostu Timu, nie powinno być problemów z realizacją celów zawartych w strategii 2019–2021...

Jeśli weźmiemy pod uwagę tempo wzrostu z ostatnich miesięcy, to można przyjąć, że cel 1 mld zł obrotów jest w naszym zasięgu. Jednak otoczenie gospodarcze i rynkowe zmienia się tak dynamicznie, że nie staramy się zbyt daleko wybiegać do przodu. Zależy nam, by być przedsiębiorstwem odpornym na gospodarcze i rynkowe zawirowania. By być firmą antykruchą. Taki cel postawiliśmy sobie już kilka lat temu. To oznacza , że jesteśmy w stanie elastycznie reagować na zachodzące zmiany. Tak było np. wiosną, gdy musieliśmy całą firmę przestawić na pracę zdalną. Udało się to przeprowadzić bardzo sprawnie, bez negatywnego wpływu na działalność. Oczywiście, wyzwań jest więcej, ale działamy tak, żeby nie dać się zaskoczyć. Dlatego wśród naszych priorytetów są dalszy rozwój sprzedaży online i większa dywersyfikacja produktowa, np. pod względem branżowym. Rozszerzamy asortyment poprzez nowych dostawców. Zgodnie z naszymi założeniami przybywa w naszej ofercie produktów spoza segmentu elektrotechniki, często charakteryzujących się mniejszą sezonowością sprzedaży, a oferowanych w dynamicznie rozwijającym się modelu dropshippingowym. Naszym celem jest pozyskanie nowych klientów i nie tylko umocnienie się na pozycji lidera w sprzedaży materiałów elektrotechnicznych, ale budowanie tej pozycji również w szerszej kategorii produktów technicznych.

Rosnącym obrotom Timu towarzyszy poprawa rentowności. Czy będziecie w stanie podtrzymać trend rosnących marż w kolejnych okresach?

Tak zarządzamy sprzedażą miksu produktowego, by móc utrzymać marże przynajmniej na dotychczasowym poziomie. Polega to na tym, że różnymi metodami zwiększamy przede wszystkim sprzedaż bardziej marżowych produktów. Dzięki pandemii pojawia się też więcej nowych klientów – głównie są to małe i średnie firmy wykonawcze, które w obecnych pandemicznych warunkach doceniają szybką i bezproblemową, bezpieczną dostawę. Nawet jeśli to z oczywistych względów kosztuje.

Wszystko na to wskazuje, że gospodarkę czeka kolejny, choć pewnie mniej dotkliwy niż kilka miesięcy temu, lockdown. Czy jesteście przygotowani, by zmierzyć się z tym wyzwaniem, które być może potrwa dłużej niż miało to miejsce wiosną?

Nastawiamy się, że pandemia szybko nie zniknie i będziemy musieli się do niej przyzwyczaić. Zakładam, że może potrwać nawet dwa lata. Od strony finansowej jesteśmy na to bardzo dobrze przygotowani. W naszym biznesie kluczowe jest umiejętne zarządzanie gotówką. Składają się na to szybki spływ należności i zarządzanie kapitałem obrotowym. Nie mamy z tym problemów, możemy się pochwalić rekordowo niskim współczynnikiem należności przeterminowanych. Dlatego na dziś nie widzę realnych zagrożeń dla naszego biznesu, ale oczywiście jesteśmy czujni i analizujemy na bieżąco sygnały z otoczenia, aby elastycznie na nie reagować.

Z założeń nowego programu motywacyjnego wynika, że firma celuje w poprawę wyników w kolejnych latach, w tym przekroczenie 70 mln zł EBITDA w 2023 roku. Na ile cele finansowe tego programu są realne?

Założenia, które przyjęliśmy, są ambitne, ale jednocześnie realne do wykonania. Program motywacyjny, w którym poprzeczka byłaby zawieszona zbyt nisko, mijałby się z celem, tak samo zresztą, gdybyśmy postawili zupełnie niemożliwe do zrealizowania cele. Program ten został przygotowany przede wszystkim z myślą o naszej kadrze menedżerskiej. I nie mam tu na myśli tylko zarządu, ale przede wszystkim innych kluczowych menedżerów. Mamy zespół ludzi, który sprawdził się w warunkach pandemii i chcemy im zaproponować dodatkowy bonus. Nie ukrywam, że w ten sposób chcemy naszych pracowników bardziej związać z firmą, zdając sobie dobrze sprawę, jak ważne jest posiadanie w obecnych czasach sprawdzonej fachowej kadry, także z zakresu nowych technologii i e-commerce.

Biznes Timu napędza rozpędzony rynek e-commerce, tymczasem inwestorzy wciąż nie postrzegają was jako spółki, która dobrze odnalazła się w cyfrowej rzeczywistości. Przynajmniej nie widać tego w notowaniach, które w przeciwieństwie do wielu innych krajowych i zagranicznych e-commerce'owych biznesów, nie załapały się na technologiczną hossę. W czym tkwi problem?

Tego do końca nie jestem w stanie zrozumieć. Może to kwestia tego, że firma istnieje 30 lat, a nie jest startupem stworzonym wczoraj? Ale to jest też nasza siła. Co więcej, mamy myślenie, że jesteśmy „never ending startup". Dlatego znając Tim, tym bardziej trudno mi uzasadnić niską kapitalizację. Wycena giełdowa Timu bardziej odpowiada tradycyjnym biznesom, reprezentującym tzw. starą gospodarkę, niż firmie, która ponad 70 proc. przychodów generuje z e-handlu. Jeśli uwzględnimy nasze spółki zależne Rotopino.pl i 3LP to ta zależność jest jeszcze większa. Wciąż jednak jesteśmy porównywalni z firmami, które funkcjonują w tradycyjnym biznesie. Być może wynika to z przeszłości firmy, z okresu, gdy biznes Timu opierał się na tradycyjnych kanałach sprzedaży. Liczę, że w tym trudnym okresie dla naszej gospodarki takie firmy jak Tim, z dominującym udziałem sprzedaży online i odporne na zawirowania rynkowe związane z pandemią, zostaną zauważone i docenione. Zależy nam też, aby jednym z elementów, które zwiększą zaufanie inwestorów do naszej firmy była dywidenda, dlatego pracujemy nad nową, atrakcyjną polityką dywidendową. Chcemy w ten sposób trafić z ofertą do długoterminowych akcjonariuszy, dla których istotna jest atrakcyjna i przewidywalna wysokość dywidendy oraz utrzymanie dobrych perspektyw i wysokiej dynamiki rozwoju biznesu. Udowodniliśmy historycznie, że potrafimy wypłacać wysoką dywidendę, co w czasach niskich stóp procentowych na pewno jest atrakcyjną cechą spółki giełdowej, poza samą perspektywą wzrostu kursu.

Krzysztof Folta jest jednym z trzech współzałożycieli Timu. Z fotela prezesa kieruje nim nieprzerwanie od 1995 r. Pod jego kierownictwem firma zadebiutowała na GPW i została największym dystrybutorem artykułów elektrotechnicznych w Polsce. Folta wraz żoną Ewą posiadają pakiet 23,3 proc. akcji i głosów w spółce, co czyni ich największymi akcjonariuszami. JIM

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych