Marcin Wenus: Rynki akcji mogą skorzystać na bitcoinowym boomie

Marcin Wenus, prezes Fundacji Invest Cuffs, był gościem Piotra Zająca w piątkowym Parkiet TV. Tematem rozmowy była zbliżający się kongres inwestycyjny.

Publikacja: 22.02.2019 13:38

Marcin Wenus, prezes Fundacji Invest Cuffs

Marcin Wenus, prezes Fundacji Invest Cuffs

Foto: parkiet.com

Kraków, 22-23 marca, konferencja Invest Cuffs. Która to już edycja imprezy?

Marcin Wenus: To będzie piąty kongres, choć po raz pierwszy pod taką nazwą. Zrobiliśmy mały rebranding i z FX Cuffs zmieniliśmy nazwę na Invest Cuffs. Powodem było to, że nie skupiamy się już tak mocno tylko na rynku forex. Nie ukrywam też, że to FX w nazwie było źle odbierane, bo kojarzyło się wielu osobom z szemranymi brokerami, którzy oszukiwali ludzi. Poza tym zakres tematyczny kongresu jest teraz dużo szerszy niż sam rynek walutowy. W tym roku będzie sporo tematów stricte giełdowych, będzie sama GPW będą domy maklerskie. Poza tym planujemy prelekcje dotyczące rynku nieruchomości, sztuki, a także kryptowalut.

W zeszłym roku Rafał Zaorski zgromadził na jednym z waszych wykładów 2000 osób. To pokazuje, że wydarzenie przyciąga spore grono inwestorów.

Faktycznie wykład Rafał cieszył się ogromnym zainteresowaniem. To dlatego, że on handlował na żywo, a poza tym 5 proc. zarobionych środków przeznaczał na cele charytatywne. Dodam, że w ramach naszych nagród nominowaliśmy go w tym roku do głównej nagrody w kategorii „osobowość roku".

Czy z roku na rok frekwencja na kongresie jest coraz większa, czy odwrotnie?

Trend jest zdecydowanie wzrostowy, chociaż nie dotyczy to inwestorów giełdowych. Tutaj widać pewien zastój, co moim zdaniem jest w jakiejś mierze spowodowane działaniami domów maklerskich, a w zasadzie ich brakiem. Z moich rozmów i obserwacji wynika, że brokerzy skupiają się na tym, by sobie nawzajem „wyrywać" klientów, zamiast wspólnie to grono inwestorów poszerzać. Mało kto robi akcje edukacyjne, wyjątkiem inicjatywy Noble Securities, czy też Letnia Szkoła Giełdowa. Tymczasem działania tego typu powinny być intensyfikowane, zwłaszcza, że teraz jest ku temu znakomita okazja, która może się już nie powtórzyć.

Co masz na myśli?

Uważam, że boom na kryptowaluty przyciągnął na rynek inwestycyjny pokolenie młodych inwestorów. Bez względu na to, czy bitcoin jest dla kogoś nic nie wartym kodem, czy jednak walutą przyszłości, on sprawił, że wiele młodych osób dowiedziało się, jak czytać wykresy i jak zawierać transakcje na tego typu rynku. A przecież funkcjonowanie systemów transakcyjnych na giełdach kryptowalut jest bardzo podobne do tych giełdowych. I teraz mamy sytuację, gdy na bitcoinie trwa bessa i ci młodzi inwestorzy z tego rynku uciekają i czekają, aż ktoś ich zagospodaruje. I moim zdaniem najłatwiej będzie ich zagospodarować giełdzie, bowiem rynki kryptowalut podobnie jak akcyjne, to nie są rynki lewarowane.

To interesująca diagnoza. A jesteś w stanie powiedzieć, jaka część uczestników waszego kongresu, to właśnie to młode pokolenie inwestorów?

To było widać po frekwencji na wykładach i myślę, że osoby o które pytasz stanowią jakieś 20-30 proc. uczestników kongresu. Oni przyszli na konferencję, bo chcieli dowiedzieć się czego o samym tradingu, o technikach inwestycyjnych, a przy okazji chcieli posłuchać znanych influencerów z tej branży.

I twoim zdaniem, to są ludzie którzy po raz pierwszy z inwestowaniem zetknęli się właśnie przy okazji kryptowalut?

Myślę, że 80-90 proc. z nich nigdy wcześniej nie inwestowała swoich pieniędzy w podobny sposób. I dlatego uważam, że to jest szansa, by powiększyć polskie środowisko inwestorów giełdowych. Ja osobiście uważam, ż kryptowaluty i forex nie drenują rynku kapitałowego, ale po prostu go rozszerzają.

Pytanie tylko, czy nie odstraszą ich te wszystkie formalności i jednak trochę przestarzałe technologie u niektórych brokerów?

Tego bym się nie obawiał, to mówię na podstawie własnych doświadczeń. Jak zakładałem swoje pierwsze konto na giełdzie kryptowalut w 2017 r., a miał już doświadczenie w zakładaniu analogicznych kont w biurach maklerskich, to przyznam, że sprawiało mi trudność przesyłanie środków, pilnowanie tych adresów, itp. I w tym kontekście uważam, że rynek giełdowy w porównaniu do tego „dzikiego" rynku kryptowalut, na którym ci młodzi inwestorzy się uczyli, jest prosty. Wydaje mi się, że proste kup/sprzedaj jest na giełdzie prostsze niż na kryptowalutach. Samo zakładanie konta maklerskiego też nie jest jakimś wyzwaniem i można to wszystko zrobić w sieci.

Czyli GPW powinna bardziej zainteresować się tym nowym rynkiem i jego uczestnikami?

Już się interesuje. Z tego co wiem, są GPW prowadzi lub planuje eksperymenty z technologią blockchain oraz tokenizacją aktywów. Moim zdaniem nasza giełda jest naprawdę nowoczesna, problem w tym, że domy maklerskie nie nadążają za tym trendem. Wiem, że trochę atakuję branżę brokerską, ale mam ku temu podstawy. Podam przykład – jakiś czas temu jeden z brokerów wprowadził platformę Meta Trader 5, która dawała naprawdę szerokie spektrum możliwości transakcyjnych i analitycznych. I wiem, że wiele osób, zwłaszcza aktywnie handlujących, przeszło do tego brokera tylko dlatego, by móc z takiej platformy korzystać.

Uważasz, że inni brokerzy nie martwią się takimi kwestiami?

Wydaje mi się, że się nie martwią, bo są członkami dużych banków i trudno im podejmować nowe, ryzykowne inicjatywy w tak dużych strukturach korporacyjnych. Zwłaszcza, że brokerka w całej strukturze przychodów takiego banku jest kropelką, więc nikt nie traktuje jej priorytetowo i nie będzie podejmował jakiegoś ryzyka.

Pamiętajmy też, że jeśli upowszechnią się systemy transakcyjne bazujące na blockchainie, to rola pośrednia w całym tym ekosystemie zostanie zmarginalizowana.

Zgadza się. A mam wrażenie, że GPW naprawdę chce być nowatorska, wprowadzać nowe rzeczy, a ludzie którzy tam pracują, to są profesjonaliście z dużym doświadczeniem. Myślę, że oni widzą w którą stronę zmierzają rynki finansowe, a pośrednicy zdają się w ogóle tego dostrzegać.

Ale nasza giełda też jest trochę zachowawcza i przyjmuje strategię „poczekamy zobaczymy". Tymczasem w Estonii, Szwajcarii i Niemczech już powstały giełdy stokenizowanych akcji lub projekty te są na zaawansowanym etapie wdrażania.

W porównaniu do zagranicy faktycznie jesteśmy trochę w tyle, ale myślę, że to w dużej mierze słabej otoczki wokół kryptowalut w naszym kraju. Pamiętamy wypowiadania umów giełdom, ostrzeżenia KNF, projekty nieadekwatnego opodatkowania PCC, itd. Ale na szczęście coś zaczyna się zmienić na plus. Dwie giełdy uzyskały ostatnio licencję małych instytucji płatniczych, więc jest światełko w tunelu.

Invest Cuffs zapowiada się interesująco. Zwłaszcza, że większość wydarzeń jest darmowa, zgadza się?

Wszystkie wykłady są za darmo. Dodatkowo płatne są tylko warsztaty. Także zapraszamy wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o rynkach finansowych.

Kryptowaluty
Bankomaty bitcoinowe żerują na klientach?
Kryptowaluty
Wielka kryptomanipulacja, czy legalna strategia? Sprawa za 110 milionów dolarów
Kryptowaluty
Halving bitcoina może rozczarować inwestorów
Kryptowaluty
Halving zada górnikom bitcoina cios o wartości 10 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Kryptowaluty
Bitcoin odbił się po nurkowaniu. Kryptowaluty w niezwykłej sytuacji
Kryptowaluty
Bitcoin przed halvingiem