Revolut potwierdził, że największą społeczność klientów posiada w Wielkiej Brytanii, około 900 tys osób, drugim i trzecim największymi rynkami dla firmy są Francja i Polska. Firma oferuje bezpłatne przewalutowanie i płacenie w 130 walutach za pomocą karty lub aplikacji. W Polsce wystartowała w marcu, ma około 100 tys. klientów i planuje do końca roku zdobyć ich przynajmniej 150 tys.

Teraz twórcy zapowiadają, że niebawem uruchomią platformę, która umożliwi klientom błyskawiczne analizowanie i inwestowanie w spółki notowane w Wielkiej Brytanii i USA, a także w opcje i ETF (fundusze indeksowe).

- Zamierzamy zmienić reguły gry w inwestowaniu, tak jak zrobiliśmy to w usługach bankowych. Brokerzy potrafią obciążać klientów kwotą nawet 5 funtów za transakcję, a interfejsy w platformach tradingowych są niewygodne, powolne i dezorientujące dla użytkowników. Te mankamenty są dla nas jasne i przestrzeń do poprawy jest tu olbrzymia - powiedział Nik Storonsky, współzałożyciel i prezes Revolutu. - Dążymy do tego, aby inwestowanie było tanie, proste i całkowicie mobilne – dodał.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy firma zwiększyła liczbę klientów o ponad 300 proc. i utrzymała pozycję najszybciej rozwijającej się spółki fintech w Europie. Z danych firmy wynika, że liczba transakcji wykonywanych przez klientów sięga 100 milionów miesięcznie, a ich wartość przekracza 2 mld USD. Firma stara się o europejską licencję bankową na Litwie.