Protektor liczy na eksportowe zamówienia publiczne

W 2021 r. eksport może stanowić 30 proc. przychodów z sektora publicznego dostawcy specjalistycznych butów. Prezes firmy nie wyklucza jednak rewizji strategii.

Publikacja: 28.12.2020 05:25

Tomasz Malicki został prezesem Protektora w sierpniu 2019 r.

Tomasz Malicki został prezesem Protektora w sierpniu 2019 r.

Foto: materiały prasowe

Problemy niektórych gałęzi przemysłu wywołane przez epidemię sprawiają, że lubelski producent obuwia specjalistycznego jest pewniejszy realizacji założeń co do rentowności niż przychodów.

Nowe produkty tuż-tuż

– Choć wprowadzaliśmy działania oszczędnościowe, to najważniejsza część strategii – przygotowanie nowych produktów – jest realizowana bez przeszkód. W 2021 r. zakończymy prace nad sześcioma liniami produktów. To będzie zdarzenie bez precedensu – mówi Tomasz Malicki, prezes Protektora.

– Największe nadzieje wiążę z trzema z nich: dla personelu medycznego, w tym chirurgicznego, dla pracowników sektora transportowego i magazynów oraz dla sektora budowlanego, mając na uwadze możliwy interwencjonizm państwowy. Widać bowiem, że gros funduszy europejskich jest nakierowane na budowę infrastruktury i dróg – dodaje.

Epidemia i jej wpływ na gospodarkę sprawiają, że trzeba stawiać pytania o aktualność celów nowej strategii. – W tej chwili nie planujemy rewizji, ale nie jestem w stanie zapewnić, że za dwa–trzy miesiące zmiany nie będą konieczne – przyznaje Malicki. – Prawdą jest, że rynek jest obecnie dość nieprzewidywalny. Są gałęzie gospodarki, które bardzo negatywnie odczuwają skutki epidemii: motoryzacyjna czy restauracyjna. Mam nadzieję, że przemodelowanie łańcucha dostaw sprawi, iż popyt na obuwie produkowane w Europie wzrośnie – mówi prezes Protektora.

Plan grupy to powiększać przychody średnio co roku o 16 proc. (z ok. 100 mln zł w 2019 r. do 180 mln zł w 2023 r.) i podnieść marżę EBITDA do 14,7 proc. (z ok. 7,5 proc. rok temu). Jak mogą wyglądać wyniki za 2021 r.? – Od lipca zaczęliśmy wracać do normalności. Tak jest i teraz. Założenia co do marżowości grupy na 2021 r. są realistyczne (nie były ujawnione – red.). Bardziej nieprzewidywalny jest wskaźnik dotyczący wzrostu sprzedaży, jednakże mając na uwadze wdrażane nowe produktu, ich jakość oraz szerokość oferty, również tu jestem optymistą. W roku 2020 duże zmiany były w pionie sprzedaży, uzupełniliśmy skład o nowych doświadczonych członków zespołu. Efekty ich pracy już zauważamy od trzeciego kwartału 2020 r. Najbardziej nieprzewidywalne są sytuacje niezależne od nas, a związane z rozwojem pandemii i zamrażaniem branż gospodarki – mówi Malicki.

Europejskie nadzieje

– Jeden z elementów naszej strategii zakłada wzrost przychodów z przetargów publicznych. W tym roku wpływy grupy z tego tytułu będą nieco niższe niż w 2019 r., głównie za sprawą mniejszych zamówień dla kompanii honorowych. W przyszłym roku liczymy na wzmocnienie tego strumienia za sprawą przetargów publicznych w innych krajach Europy. W ten sposób chcemy wypracować około 30 proc. wpływów z przetargów publicznych – zapowiada Malicki.

Pytany, czy rewizja może objąć plany co do dywidendy (firma ma ją wypłacać znowu od 2022 r.), unika odpowiedzi wprost. – Naszym celem jako zarządu był powrót do polityki dywidendowej. Jednak jej wypłata zależeć będzie od akcjonariuszy – mówi.

Firma ruszyła z nowym biznesem – produkcją maseczek ochronnych. Malicki nie zdradza jej skali. – Oprócz realizacji umowy z ARP obsługujemy zamówienia składane ad hoc: dla policji i dla różnych marek. Największą część produkcji maseczek zarówno higienicznych, jak i medycznych wysyłamy do Europy Zachodniej. Przy okazji chciałbym wyrazić nadzieję, że rynek tego typu produktów ucywilizuje się. W polskich sklepach, hurtowniach ciągle można kupić produkt bardzo tani, oznaczony jako certyfikowany, a po przetłumaczeniu instrukcji z języka chińskiego okazuje się, że jego zastosowanie jest inne niż na opakowaniu – komentuje Malicki. Zarząd firmy zapowiadał uruchomienie platform internetowych e-commerce. – Platforma B2B już ruszyła. B2C będzie rozwijana. Moim zdaniem z czasem sprawią one, że będziemy mniej wydawać na obsługę zamówień. Powinny także pozytywnie wpłynąć na nasze przychody – ocenia nasz rozmówca.

Z wydarzeń ważnych w 2021 r. Malicki wskazuje na innowacje. – W połowie stycznia spodziewamy się rozstrzygnięcia w NCBR. Możemy liczyć na dofinansowanie 6–9 mln zł produkcji obuwia z wykorzystaniem nowych technologii. Cały projekt wart jest 15 mln zł. Może przesunąć firmę na zupełnie nowe tory – uważa Malicki. Technologia pozwalająca na lokalizację i ostrzeganie (np. o przewodach gazowych) najpierw znajdzie zastosowanie w obuwiu dla straży pożarnej i chorych na alzheimera w domach opieki. Zdaniem prezesa można będzie pomyśleć np. o zleceniach dla górnictwa.

Handel i konsumpcja
Eurocash wyraźnie słabnie po wynikach
Handel i konsumpcja
Wittchen zarobił mniej, ale dywidenda w górę
Handel i konsumpcja
Eurocash miał 99,2 mln zł zysku netto, 1065,5 mln zł zysku EBITDA w 2023 r.
Handel i konsumpcja
Eurotel liczy na lepszy rok. Chce rozwijać sieć sklepów iDream
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Handel i konsumpcja
Plan CCC przekonuje analityków
Handel i konsumpcja
Właściciel Żabki na drodze do IPO