Odzieżowe i obuwnicze firmy zwlekają z umowami z galeriami

Odzieżowe i obuwnicze firmy skorzystały z możliwości odstąpienia od oświadczeń, że przedłużają z galeriami handlowymi umowy po lockdownie o pół roku. Nie zdradzają, czy i ile sklepów zamkną.

Publikacja: 17.08.2021 05:20

Według czarnych scenariuszy, galerie handlowe mają opustoszeć.

Według czarnych scenariuszy, galerie handlowe mają opustoszeć.

Foto: Grand Warszawski/shutterstock

Najemcy sklepów skorzystali z ustawowej możliwości zmiany ustaleń z właścicielami galerii, odstępując od zobowiązania najmu na sześć miesięcy po zakończeniu lockdownu. Jaka jest skala zmian – branża dopiero liczy. Wśród giełdowych firm również miało to miejsce. Ich przedstawiciele zastrzegają jednak, że nie jest to równoznaczne z zapowiedzią końca współpracy z handlowym centrum. Rozmowy nadal trwają.

Różna skala decyzji

23 lipca w życie weszła nowelizacja ustawy covidowej, pozwalająca najemcom powierzchni w galeriach handlowych na wypowiedzenie oświadczeń o przedłużeniu najmu o pół roku za anulowanie czynszów w czasie narzuconego decyzją administracyjną zamknięcia sklepów. Oświadczenia te właściciele sklepów składali na podstawie artykułu 15ze1 ustawy covidowej.

– LPP nie wypowiadało umów właścicielom galerii. Skorzystało natomiast z możliwości wypowiedzenia oświadczeń składanych na podstawie art. 15ze1 ustawy covidowej o przedłużeniu najmu o sześć miesięcy. Na takie rozwiązanie zdecydowaliśmy się w blisko 30 proc. przypadków umów. Powyższe nie ma jednak znaczącego wpływu na sprawozdanie finansowe spółki, gdyż przez cały czas wszelkie zobowiązania z tytułu czynszów księgujemy na bieżąco. Pełny obraz sytuacji uzyskamy dopiero po całkowitym zakończeniu negocjacji – mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.

Z odstąpienia od oświadczeń skorzystało także VRG. – Spółka odwołała złożone wcześniej deklaracje przedłużenia najmu w przypadku większości salonów, których dotyczyły zapisy ustawy – mówi Radosław Jakociuk, wiceprezes VRG nadzorujący działalność operacyjną i piony marek. Wiesław Wojas, prezes obuwniczego Wojasa podaje, że i ta firma cofnęła deklaracje. Według niego dotyczyło to 60 proc. sklepów. Z kolei w wypadku Monnari Trade – jak słyszymy nieoficjalnie – miało to być kilka sklepów.

To wszystko nie oznacza, że handlowe firmy chcą zamykać sklepy, ale o konkretnych planach rozmawiać nie chcą.

Gdy przepisy pozwalające na odstąpienie od oświadczeń wchodziły w życie, niektórzy oceniali, że wywołają lawinę zamknięć sklepów.

Galerie liczą dane

– Z tego, co wiemy, najemcy skorzystali w dużej części z możliwości rezygnacji z okresu przedłużenia umów, będących skutkiem art. 15ze1, czyli zupełnej abolicji czynszowej – mówi nam Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych. – Jednak nie jest to rezygnacja z umów najmu, bo one są nadal wiążące – zastrzegł.

PRCH nie dysponuje na razie danymi pokazującymi skalę rezygnacji. – Właściciele centrów nie mają jeszcze gotowych wniosków ani materiałów, które mogłyby zobrazować ogólną sytuację na rynku czy choćby w danych portfelach. Zbyt wcześnie jest na opis sytuacji całej branży. Z docierających do nas niepełnych informacji wynika tylko, że poszczególne firmy wynajmujące mają różne ilości wycofywanych ofert, nawet w przypadku różnych centrów w swoim portfelu – dodał Poznański.

Według firmy doradczej CBRE, w Polsce jest 551 centrów i parków handlowych o powierzchni 5 tys. mkw. Dysponują 12 mln mkw. powierzchni.

Handel i konsumpcja
Trigon DM wyżej ceni Dadelo
Handel i konsumpcja
Choć szara strefa się kurczy, to rośnie nielegalna sprzedaż alkoholu
Handel i konsumpcja
1000 osób do zwolnienia w Eurocashu
Handel i konsumpcja
Sklepy ostro walczą na ceny, a te będą znowu szybciej rosnąć
Handel i konsumpcja
Eurocash wyraźnie słabnie po wynikach
Handel i konsumpcja
Wittchen zarobił mniej, ale dywidenda w górę