Klienci ograniczyli zakupy w dostawie

Restauracje nie otrzymują więcej zleceń z dostawą. Branża liczy, że goście będą się mogli ponownie pojawić w lokalach po świętach.

Publikacja: 27.03.2020 05:10

Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska, przyznaje, że sytuacja branży gastronomicznej jest ciężka.

Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska, przyznaje, że sytuacja branży gastronomicznej jest ciężka.

Foto: Archiwum, Piotr Guzik

Zamknięcie restauracji nie skłoniło klientów do częstszego zamawiania jedzenia z dostawą. Zainteresowanie nawet spadło – przyznają przedstawiciele Sfinks Polska oraz Mex Polska.

Przecena restauratorów

Szybkie tempo wzrostu wynagrodzeń w ostatnich latach odbijało się na kondycji spółek z branży gastronomicznej. Teraz, po zamknięciu restauracji, sytuacja jest dramatyczna. Widać to także po notowaniach. Zarówno akcje Sfinksa, jak i Mexa straciły od początku roku ponad 40 proc. Papiery Sfinksa są jednak od dłuższego czasu w trendzie spadkowym, a ostatnio ustanowiły nowe historyczne dna w okolicach 0,3 zł za walor. Z kolei jedna akcja Mexa w czwartek kosztowała 1,7 zł.

– Sytuacja w całej gastronomii jest trudna ze względu na utracone przychody w związku z zamknięciem restauracji. Dotyczy to również Sfinksa – przyznaje Sylwester Cacek, prezes spółki. Sfinks, podobnie jak większość pozostałych firm gastronomicznych, stawiał w ostatnim czasie na sprzedaż z dostawą. – Gros naszych przychodów stanowi sprzedaż realizowana w lokalach, z której w obecnej sytuacji ze względu na wprowadzone przez rząd ograniczenia musieliśmy zrezygnować. W efekcie w pierwszy weekend obowiązywania zakazu serwowania posiłków w lokalach obroty w restauracjach grupy spadły o około 90 proc. w stosunku do wcześniejszego weekendu – analizuje Cacek.

– Kilka restauracji należących do spółek naszej grupy kapitałowej od długiego już czasu dostarcza jedzenie na wynos, ale ze względu na rodzaj oferowanego jedzenia nie był to dla nas znaczący kanał dystrybucji. Sytuacja się poprawiła od czasu uruchomienia restauracji pod nazwą PanKejk, specjalizujących się w naleśnikach, i w miarę rozwoju sieci tego konceptu udział „wynosów" w przychodach naszej grupy będzie znacząco wzrastał – dodaje Piotr Mikołajczyk, wiceprezes Mex Polska. – Niestety, od czasu wprowadzenia nakazu zamknięcia punktów gastronomicznych przyrost zamówień, szczególnie w pierwszych dniach po zamknięciu gastronomii stacjonarnej, nie był wysoki – przyznaje.

– Dostosowując się do nowej, tak wymagającej sytuacji, postawiliśmy na usługę delivery i sprzedaż na wynos. Od początku roku obserwowaliśmy wyraźny wzrost procentowy obrotów w kanale delivery w ujęciu rok do roku, ale nie jest to skala porównywalna z przychodami osiąganymi w restauracjach – podkreśla prezes Sfinks Polska. Jak dodaje, więcej o zmianach sprzedaży w dowozie w obecnej sytuacji będzie można powiedzieć za mniej więcej trzy tygodnie, tj. gdy mają się skończyć obostrzenia z obecnego rozporządzenia ministra zdrowia. – Wiele jest bowiem czynników wpływających na zachowania klientów, które też po jakimś czasie się zmieniają, więc jest jeszcze za wcześnie na ewentualne wnioski w tym zakresie – twierdzi prezes Sfinks Polska.

Otwarcie po świętach?

Zdaniem Mikołajczyka niskie zainteresowanie dostawami to efekt obaw przed kontaktem z dostawcami oraz zwiększonej ilości wolnego czasu, który ludzie mogą poświęcić na przygotowanie posiłków.

– Liczymy, wręcz jesteśmy przekonani, że zakaz działalności dla barów i restauracji zostanie uchylony tuż po zbliżających się Świętach Wielkanocnych, a my, znając profil naszego klienta (młodzi ludzie, często odwiedzający punkty gastronomiczne, z racji wieku mniej narażeni na ciężkie konsekwencje choroby wywołanej koronawirusem), spodziewamy się szybkiego powrotu konsumentów do naszych barów i restauracji – mówi wiceprezes Mex Polska.

lska.

Handel i konsumpcja
Trigon DM wyżej ceni Dadelo
Handel i konsumpcja
Choć szara strefa się kurczy, to rośnie nielegalna sprzedaż alkoholu
Handel i konsumpcja
1000 osób do zwolnienia w Eurocashu
Handel i konsumpcja
Sklepy ostro walczą na ceny, a te będą znowu szybciej rosnąć
Handel i konsumpcja
Eurocash wyraźnie słabnie po wynikach
Handel i konsumpcja
Wittchen zarobił mniej, ale dywidenda w górę