Miliony mężczyzn mają więc problem ze znalezieniem żon. Rozwiązaniem dla wielu jest zakup kobiety z biedniejszego kraju, takiego jak: Kambodża, Laos, Wietnam czy Birma. Ten biznes kwitnie. Nawet oficjalne chińskie dane mówią, że tylko w trzech południowych chińskich prowincjach (Guangdong, Guizhou i Yunnan) jest zarejestrowanych 10 tys. kobiet z Kambodży będących małżonkami Chińczyków. Koszt zakupu takiej żony wynosi od 10 tys. USD do 15 tys. USD, z czego znaczna większość idzie do pośredników. Rodzina dziewczyny dostaje od 1 tys. do 3 tys. USD, co jest dla niej zwykle wielką sumą. Córki często godzą się na takie zaaranżowane małżeństwa, by pomóc rodzicom. W Kambodży można dostać za taki handel 15 lat więzienia, ale rzadko się zdarza, by prawo było egzekwowane, bo policja też dostaje swoją dolę. HK