Jego zdaniem można docenić innowacje finansowe, takie jak wirtualne waluty, ale trzeba też brać pod uwagę związane z nimi ryzyko. Zwłaszcza że technologia, na których oparte są kryptowaluty, wciąż nie jest jeszcze dojrzała.

To nie pierwsza tego typu wypowiedź Draghiego. We wrześniu stwierdził podczas wystąpienia przed Komisją ds. Gospodarczych i Monetarnych Parlamentu Europejskiego, że EBC nie ma uprawnień, by regulować rynek kryptowalut. Wcześniej skrytykował pomysł emisji narodowej kryptowaluty przez Estonię, przypominając, że emisja walut używanych przez państwa strefy euro należy do kompetencji EBC i podległych mu banków narodowych.

Na razie regulatorzy z wielu państw przyjmują skrajnie odmienne podejście do bitcoina oraz innych wirtualnych walut. Podczas gdy w Chinach zakazano ICO (ofert, podczas których sprzedawano „żetony" uprawniające do posiadania kryptowalut) i zamykano giełdy bitcoinowe, Japonia uznała bitcoina za dopuszczalny środek płatniczy.