Napędzany niedawnym ożywieniem gospodarczym w regionie, sierpniowy skok zharmonizowanego indeksu cen konsumpcyjnych w strefie euro do 3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim był wyższy z 2,2 proc. w lipcu. Wzrost przekroczył oczekiwania większości ekonomistów. Ceny konsumpcyjne nie rosły tak szybko w bloku 19 krajów od listopada 2011 r., kiedy EBC podniósł stopy procentowe dla regionu, ostatni raz, kiedy to zrobił.

Ceny w sierpniu wzrosły lub utrzymywały się na stałym poziomie rok do roku we wszystkich krajach strefy euro. Najwyższe stopy inflacji, od 4,5 do 5 proc., miały miejsce w Estonii, Litwie i Belgii. Tylko cztery kraje strefy euro mają obecnie inflację poniżej 2 proc., w porównaniu z 16 krajami w marcu. Wzrost cen był spowodowany odbiciem gospodarczym po pandemii, wyższymi cenami energii, cofnięciem zeszłorocznej niemieckiej obniżki podatku od wartości dodanej i wąskimi gardłami w łańcuchu dostaw. Częściowo odzwierciedla również opóźnione w zeszłym roku rozpoczęcie letniej sprzedaży odzieży we Francji i we Włoszech, które w tym roku były na czas, więc ceny są w porównaniu wyższe.

Większość ekonomistów spodziewa się, że inflacja ponownie spadnie w przyszłym roku, ponieważ wygasną czynniki tymczasowe. Jednak niedawny skok cen nadal dostarcza amunicji bardziej konserwatywnym decydentom EBC: oczekuje się, że podczas spotkania w przyszłym tygodniu będą naciskać na spowolnienie zakupów obligacji w ramach programu awaryjnego zakupu obligacji o wartości 1,85 bln euro.

- Skutki ponownego otwarcia i problemy z dostawami mogą się nasilić w ciągu najbliższych kilku miesięcy – powiedział Jack Allen-Reynolds, ekonomista Capital Economics. - Ale podejrzewamy, że zaczną zanikać w przyszłym roku, gdy globalne wzorce konsumpcji i handlu powrócą do czegoś w rodzaju norm sprzed pandemii, a producenci – zwłaszcza półprzewodników – będą w stanie zwiększyć swoją produkcję - dodał. Allen-Reynolds prognozuje, że główna stopa inflacji w strefie euro spadnie w styczniu do około 2 proc. i będzie dalej spadać do końca przyszłego roku do około 1 proc. Inwestorzy wydają się stosunkowo optymistycznie nastawieni do rosnącej inflacji, która jest zwykle uważana za złą wiadomość dla cen obligacji. Rentowność niemieckich 10-letnich obligacji wzrosła we wtorek o 2 punkty bazowe do minus 0,42 procent. Rentowności obligacji rosną wraz ze spadkiem cen.

Szybszy niż oczekiwano wzrost inflacji będzie wczesnym testem dla nowej strategii EBC, którą przedstawił w lipcu. Bank centralny nieznacznie podniósł swój cel inflacyjny do 2 proc. i zapowiedział, że chociaż jest gotów tolerować wszelkie umiarkowane i przejściowe przekroczenia, utrzyma „silną i wytrwałą" politykę, aby go osiągnąć.