Japoński Government Pension Investment Fund (GPIF) w okresie ostatnich trzech miesięcy tracił pieniądze na akcjach, obligacjach i walutach, ujawnił Mizuno.

Zwykle zdywersyfikowany portfel w przypadku np. strat na akcjach powinien zarabiać na obligacjach, tymczasem GPIF miał straty na każdej klasie aktywów, nawet na transakcjach walutowych. -To się jeszcze nigdy nie zdarzyło- podkreślił strateg japońskiego giganta, cytowany przez Bloomberga.

Dlatego GPIF interesuje się inwestycjami prywatnymi, które stanowią już 5 proc. portfela, ale Mizuno narzeka, że na tym rynku robi się coraz większy tłok. Inwestycje alternatywne na koniec czerwca miały 0,35-proc. udział wobec 0,26 proc. w marcu. Akcje i obligacje stanowiły wówczas ponad 50-proc.

-Każdy próbuje zwiększyć udział prywatnych aktywów, ponieważ nie wszystkie są skorelowane z rynkiem publicznym- zauważa Mzuno.